reklama
czesc dziewczyny. Mam pytanie, czy Wasze maluchy sa/byly na diecie bezglutenowej? Nam pani doktor zabronila wprowadzac do diety gluten az maly skonczy roczek. Mam kolezanke, ktorej synek tez ma AZS (zdecydowanie w wiekszym stopniu niz moj) i lekarka kazala mu wprowadzic gluten w 6 miesiacu. Wiec jak to w koncu jest? Wprowadzac, nie wprowadzac oto jest pytanie
czesc dziewczyny. Mam pytanie, czy Wasze maluchy sa/byly na diecie bezglutenowej? Nam pani doktor zabronila wprowadzac do diety gluten az maly skonczy roczek. Mam kolezanke, ktorej synek tez ma AZS (zdecydowanie w wiekszym stopniu niz moj) i lekarka kazala mu wprowadzic gluten w 6 miesiacu. Wiec jak to w koncu jest? Wprowadzac, nie wprowadzac oto jest pytanie
ja na twoim miejscu poczekalabym az dziecko skonczy roczek..ale to juz ty musisz zadecydowac,najlepiej skonsultowac to zlekarzem/lekarzami
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2010
- Postów
- 4
witam, ja walczę z azs już od dwóch lat. U synka ujawniło sie gdy miał 3 m-ce, skóra jego był sucha i czerwona (place), potem doszedł okropny świąd. Postawiono diagnozę - azs. My na początku łapaliśmy się wszystkiego tzn. Natłuszczaliśmy i nawilżalismy skórę na zmiany co dwie godziny, podadto dostawał zyrtec, a dodatkowo maści sterydowe - teraz wiem że zyrtec to była pomyłka> Przestrzegam też przed maściami sterydowymi. Jesli trzeba stosować, to minimalnie i nie na twarz (napatrzyłam się w szpitalu co steryd może zrobić ze skórą dziecka) więc ostroznie z tymi oxycortami, elocomami itp. Wypróbowaliśmy też atopiclair u nas nie bardzo działa. u nas teraz jest juz lepiej, odstawilismy zyrtec, myjemy go w oilatum, a smarujemy kremami Lipikar, Emolium, i maścią robioną (witaminową) no i jak sie pogarsza to maścią niesterydową Elidel (niestety jest bardzo droga), u nas działa i na tą chwilę stosujemy ją rzadko. Nie powiem że jest idealnie, ale było o wiele,wiele gorzej. Trzeba naprawdę dużo samozaparcia, żeby skórę porządnie natłuścić i nawilżyć - to jest podstawa. Ja radziłabym poczekać z tym glutenem - my tak zrobiliśmy. A propos na krem Nivea bym nie wpadła, a wypróbowaliśmy masę kremów. Ale kazdemu co innego może pomóc, trzeba tylko to znaleźć, a to niestety może potrwać. Życzę wszystkim dużo siły i determinacji!
tutaj jest ciekawy artykuł - może w czymś pomoże
Leczenie atopowego zapalenia skry Female - Portal dla kobiet - Internetowy Magazyn Kobiecy - Polish Women Portal
Leczenie atopowego zapalenia skry Female - Portal dla kobiet - Internetowy Magazyn Kobiecy - Polish Women Portal
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
moja córka ma .,.. niezdiagnozowane azs... (w ie) ale wiem ze to jestm, jak przeszłam na dietę to jej wszystko zeszlo..
jednak ja mam inny problem... :-( ponoć to są powikłania po azs...
czy ktoremuś maleństwu wyszło coś na wzór liszaja??
mojej powychodzilo i lekarz daje tylko antyboiotyk... 3 tyg....:-( i dał jeszcze następny bo liszaj wraca....
jednak ja mam inny problem... :-( ponoć to są powikłania po azs...
czy ktoremuś maleństwu wyszło coś na wzór liszaja??
mojej powychodzilo i lekarz daje tylko antyboiotyk... 3 tyg....:-( i dał jeszcze następny bo liszaj wraca....
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2009
- Postów
- 2
Historia mojego syna i jego AZS jest bardzo długa...
Na początek do Ka.M'cia - liszaj jest często mylony z AZS i jeszcze z czymś podobnym ale teraz wyleciało mi z głowy.
Więc mój mały pierwszą wysypkę miał już w szpitalu. Był czerwony jak rak i miał tylko małe plamki normalnego ciała. Pierwsze odstawiłam mleko i cały nabiał ale poprawa okazała bardzo niewielka i krótkotrwała. Odstawiałam kolejne alergeny z podobnym skutkiem- cały czas karmiłam piersią. Chodziłam do najlepszego alergologa regularnie co tydzień. Syn miał takie wysypki że aż trudno to opisać. Ropiejące rany szczególnie na brzegach uszu, suche i pękające skorupy na różnych częściach ciała... Po kilku miesiącach, lekach i maściach była lekka poprawa ale wtedy ja złapałam zapalenie płuc i pediatra małemu dał profilaktycznie antybiotyk. To załatwiło go na nowo i efekt był taki że już wogóle nic nie mógł jeść. Dosłownie jeszcze miesiąc i wylądowalibyśmy obydwoje pod kroplówką. Żadne testy na alergię nic nie dawały, żadne się nie sprawdzały, testy z krwi były wtedy płatne jako nowość i okazały się wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Wtedy mój tato dowiedział się o BICOM. Byłam totalnie załamana, dziecko przestało chodzić i przelewało mi się na rękach a ja wyglądałam jak kupa kości... Poszłam bo nie miałam nic do stracenia... Syn miał roczek. To był złoty strzał. Najpierw testy a później odczulania. Teraz syn ma 9 lat i o alergii i jakiejkolwiek diecie wogóle nie pamięta. Jest idealnie zdrowy
Od kiedy przekonałam się o skuteczności BICOMu na własnym dziecku polecam go każdemu i jeszcze nikt mi nie powiedział że to była strata pieniędzy. Dzięki niemu wielu moich znajomych odzyskało normalne życie dla swoich pociech i siebie. Najważniejsze że tam można zrobić testy nawet noworodkom.
Na początek do Ka.M'cia - liszaj jest często mylony z AZS i jeszcze z czymś podobnym ale teraz wyleciało mi z głowy.
Więc mój mały pierwszą wysypkę miał już w szpitalu. Był czerwony jak rak i miał tylko małe plamki normalnego ciała. Pierwsze odstawiłam mleko i cały nabiał ale poprawa okazała bardzo niewielka i krótkotrwała. Odstawiałam kolejne alergeny z podobnym skutkiem- cały czas karmiłam piersią. Chodziłam do najlepszego alergologa regularnie co tydzień. Syn miał takie wysypki że aż trudno to opisać. Ropiejące rany szczególnie na brzegach uszu, suche i pękające skorupy na różnych częściach ciała... Po kilku miesiącach, lekach i maściach była lekka poprawa ale wtedy ja złapałam zapalenie płuc i pediatra małemu dał profilaktycznie antybiotyk. To załatwiło go na nowo i efekt był taki że już wogóle nic nie mógł jeść. Dosłownie jeszcze miesiąc i wylądowalibyśmy obydwoje pod kroplówką. Żadne testy na alergię nic nie dawały, żadne się nie sprawdzały, testy z krwi były wtedy płatne jako nowość i okazały się wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Wtedy mój tato dowiedział się o BICOM. Byłam totalnie załamana, dziecko przestało chodzić i przelewało mi się na rękach a ja wyglądałam jak kupa kości... Poszłam bo nie miałam nic do stracenia... Syn miał roczek. To był złoty strzał. Najpierw testy a później odczulania. Teraz syn ma 9 lat i o alergii i jakiejkolwiek diecie wogóle nie pamięta. Jest idealnie zdrowy
Od kiedy przekonałam się o skuteczności BICOMu na własnym dziecku polecam go każdemu i jeszcze nikt mi nie powiedział że to była strata pieniędzy. Dzięki niemu wielu moich znajomych odzyskało normalne życie dla swoich pociech i siebie. Najważniejsze że tam można zrobić testy nawet noworodkom.
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
Historia mojego syna i jego AZS jest bardzo długa...
Na początek do Ka.M'cia - liszaj jest często mylony z AZS i jeszcze z czymś podobnym ale teraz wyleciało mi z głowy.
Więc mój mały pierwszą wysypkę miał już w szpitalu. Był czerwony jak rak i miał tylko małe plamki normalnego ciała. Pierwsze odstawiłam mleko i cały nabiał ale poprawa okazała bardzo niewielka i krótkotrwała. Odstawiałam kolejne alergeny z podobnym skutkiem- cały czas karmiłam piersią. Chodziłam do najlepszego alergologa regularnie co tydzień. Syn miał takie wysypki że aż trudno to opisać. Ropiejące rany szczególnie na brzegach uszu, suche i pękające skorupy na różnych częściach ciała... Po kilku miesiącach, lekach i maściach była lekka poprawa ale wtedy ja złapałam zapalenie płuc i pediatra małemu dał profilaktycznie antybiotyk. To załatwiło go na nowo i efekt był taki że już wogóle nic nie mógł jeść. Dosłownie jeszcze miesiąc i wylądowalibyśmy obydwoje pod kroplówką. Żadne testy na alergię nic nie dawały, żadne się nie sprawdzały, testy z krwi były wtedy płatne jako nowość i okazały się wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Wtedy mój tato dowiedział się o BICOM. Byłam totalnie załamana, dziecko przestało chodzić i przelewało mi się na rękach a ja wyglądałam jak kupa kości... Poszłam bo nie miałam nic do stracenia... Syn miał roczek. To był złoty strzał. Najpierw testy a później odczulania. Teraz syn ma 9 lat i o alergii i jakiejkolwiek diecie wogóle nie pamięta. Jest idealnie zdrowy
Od kiedy przekonałam się o skuteczności BICOMu na własnym dziecku polecam go każdemu i jeszcze nikt mi nie powiedział że to była strata pieniędzy. Dzięki niemu wielu moich znajomych odzyskało normalne życie dla swoich pociech i siebie. Najważniejsze że tam można zrobić testy nawet noworodkom.
a co to jest ten BIOCOM?? tak woole??
i moja mala miala najpierw sucha skore na dekoldzie przez kilka miesiecy :-( niestety nie wiedzialam co to moze byc a lekarze powiedzieli ze to zwykla egzema...
ale teraz ma liszaje czy cokolwiek...
i nie chce sie to wyleczyc, mala je normalnie wiec nie wiem co to ma wspolnego z opowiescia Twojego syna??
reklama
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2009
- Postów
- 2
Kamcia, Twoja córcia ma to wspólnego z moim synem, że takie zmiany skórne są pierwszym i podstawowym objawem alergii, zazwyczaj pokarmowej. Może Twoja córcia ma taką wysypkę właśnie dlatego że je wszystko? Spróbuj wprowadzić dietę, choć wiem dobrze że to nie jest łatwe,ale uwierz że im dziecko mniejsze tym łatwiej
tu masz linka do mojego postu o BICOM (wrzucam tam różne moje odpowiedzi dotyczące tego tematu rzeki) : DobraMama.pl - BICOM - Forum
BICOM - to testy komputerowe
tu masz linka do mojego postu o BICOM (wrzucam tam różne moje odpowiedzi dotyczące tego tematu rzeki) : DobraMama.pl - BICOM - Forum
BICOM - to testy komputerowe
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 569
- Wyświetleń
- 383 tys
Podziel się: