Najlepiej porozmawiaj z księdzem ze swojej parafii, bo większość kościołów wspiera albo rodziny potrzebujące, albo mają kontakt z ośrodkami pomocy. Możesz też podjechać do domu samotnej matki i tak zostawić, albo jeszcze do domu dziecka mnóstwo jest potrzebujących i mnóstwo ośrodków pomocy we Wrocławiu.
reklama
justa187
Zaciekawiona BB
Mam do was dziewczyny pytanie, potrzebuję zrobić badanie poziomu cukru we krwi, napewno wiecie o co chodzi . Chciałam się zapytać, gdzie mogę je zrobić, czy one są odpłatne itp. Z góry dziękuję za wiadomości
tak. Laurana ma racje. Ale żeby to była lab gdzie badania robią na miejscu, a nie wożą, i oby nie na glukometrze a wszystkie pobrania z żyły. do cukrowego kitu :-) możesz wkropić sok z cytryny żeby Cię nie zemdliło i z tego co pamiętam po obciążeniu 75 g trzeba usiąść na pupie i siedzieć po 50 można zachować aktywność ale bez przesady. idziesz na czczo pobierają krew pijesz zawiesinę i po godzinie i dwóch jest pobranie. Laboratorium na ul Kamieńskiego w szpitalu 40-lecia możesz wykonać badanie nawet w weekend.
Dokładnie tak jak dziewczyny napisały, lekarz powinien dać Ci skierowanie na krzywą cukrową, zależy od przychodni, ale zazwyczaj każą samemu kupić glukoze u nich ją rozrabiasz dodajesz sok z cytryny w tedy jest smaczniejsza :-)
Krew pobierają Ci nad czczo i jeżeli wypiłaś 50 to po godzinie, a jeżeli 75 to po 2 godzinach :-)
Krew pobierają Ci nad czczo i jeżeli wypiłaś 50 to po godzinie, a jeżeli 75 to po 2 godzinach :-)
bez cytryny też da się przeżyć mi po 50 też nie kazali się ruszać...okazało się,że mam cukrzycę ciążową i wtedy zrozumiałam dlaczego musiałam po badaniu siedzieć na pupie....bo w ruchu zbija się cukier i wynik wychodzi niewiarygodny
czesc ;]
moja sprawa wyglada tak, ze wg miesiaczki, ktora zaczela sie 21 lipca mam termin porodu ustalony na 29 kwietnia (no to juz po ;] )
natomiast gdy pierwszy raz poszlam do ginekologa na poczatku wrzesnia powiedziala mi ze zarodek ma najwyzej 10 dni. wiec zaszlam najwczesniej 21 sierpnia.
mam teraz w srode isc do lekarza jesli do tego czasu nie urodze i dostane skierowanie do szpitala. Podobno bede tam lezec tydzien co chwile ktg i jak nie urodze przez tydzien to cesarka albo co.
A ja naprawde MUSZE byc na nogach 11 maja, mam wtedy sprawe w sadzie i bardzo mi na tym zalezy. No i wlasnie mam pytanie..
Jesli pogadam z ginekologiem, pokazujac mu pierwsze usg (od innego lekarza) to dam rade go jakos przekonac zeby mnie wyslal do szpitala dopiero w przyszlym tygodniu?
Albo czy jest mozliwosc zebym poszla do szpitala (wybieram sie na Chalubinskiego juz w tym tygodniu i dostala przepustke na 3 godziny do sadu w poniedzialek? Bo w koncu zdrowie dziecka najwazniejsze wiec wolalabym jednak byc pod opieka specjalistow ;] W szpitalu podobno robia tylko ktg i po to sie tam tydzien siedzi.
Wiecie cos moze na ten temat? czy "termin wg miesiaczki" = swietosc i tego sie trzymaja? to troche dziwne, ze wg miesiaczki jestem w 40 tygodniu, a wg pierwszego usg to w 37. I w ogole czy to jest niebezpieczne w jakis sposob nosic dziecko w brzuchu "za dlugo" ?
moja sprawa wyglada tak, ze wg miesiaczki, ktora zaczela sie 21 lipca mam termin porodu ustalony na 29 kwietnia (no to juz po ;] )
natomiast gdy pierwszy raz poszlam do ginekologa na poczatku wrzesnia powiedziala mi ze zarodek ma najwyzej 10 dni. wiec zaszlam najwczesniej 21 sierpnia.
mam teraz w srode isc do lekarza jesli do tego czasu nie urodze i dostane skierowanie do szpitala. Podobno bede tam lezec tydzien co chwile ktg i jak nie urodze przez tydzien to cesarka albo co.
A ja naprawde MUSZE byc na nogach 11 maja, mam wtedy sprawe w sadzie i bardzo mi na tym zalezy. No i wlasnie mam pytanie..
Jesli pogadam z ginekologiem, pokazujac mu pierwsze usg (od innego lekarza) to dam rade go jakos przekonac zeby mnie wyslal do szpitala dopiero w przyszlym tygodniu?
Albo czy jest mozliwosc zebym poszla do szpitala (wybieram sie na Chalubinskiego juz w tym tygodniu i dostala przepustke na 3 godziny do sadu w poniedzialek? Bo w koncu zdrowie dziecka najwazniejsze wiec wolalabym jednak byc pod opieka specjalistow ;] W szpitalu podobno robia tylko ktg i po to sie tam tydzien siedzi.
Wiecie cos moze na ten temat? czy "termin wg miesiaczki" = swietosc i tego sie trzymaja? to troche dziwne, ze wg miesiaczki jestem w 40 tygodniu, a wg pierwszego usg to w 37. I w ogole czy to jest niebezpieczne w jakis sposob nosic dziecko w brzuchu "za dlugo" ?
Ostatnia edycja:
żebym nie skłamał.
ostatni okres miałam 29 lipca. wyliczony termin porodu był na 5 maja.
ale wg kalkulatora na BB z uwzględnieniem dł trwania moich cykli czyli 32 dni wyszło 8 maja a urodziłam 9
i mój synek zawsze był tydzień w tył rozwojowo jak byl w brzuszku, z tego powodu nawet CC odwołaliśmy :-) ( miało być CC żeby usunąć torbiel z jajnika) bo miał jeszcze zbyt miękką główkę.
co do tego czy pozwolą Ci przenosić dłużej to chyba zależy od dł twoich cykli. a może byc tak że na dniach sama urodzisz i na 11 będziesz już wolna :-)
Życzę więc szybkiego i pomyślnego rozwiązania. I zdrowia.
ostatni okres miałam 29 lipca. wyliczony termin porodu był na 5 maja.
ale wg kalkulatora na BB z uwzględnieniem dł trwania moich cykli czyli 32 dni wyszło 8 maja a urodziłam 9
i mój synek zawsze był tydzień w tył rozwojowo jak byl w brzuszku, z tego powodu nawet CC odwołaliśmy :-) ( miało być CC żeby usunąć torbiel z jajnika) bo miał jeszcze zbyt miękką główkę.
co do tego czy pozwolą Ci przenosić dłużej to chyba zależy od dł twoich cykli. a może byc tak że na dniach sama urodzisz i na 11 będziesz już wolna :-)
Życzę więc szybkiego i pomyślnego rozwiązania. I zdrowia.
Ostatnia edycja:
reklama
aga221122
mama Jurandzika :))
U mnie termin wg ostatniej miesiaczki był na 2lutego a cesarke miałam 17 lutego. U mnie USG z 20 tygodnia zgadzalo się z terminem porodu. Z przeterminowaniem jest tak, ze po 10 dniach od terminu wg ostatniej miesiaczki musza przyjąć Cię na oddział, w 14 dniu po terminie zacząć działać. To są najpozniejsze terminy. Wcale nie robią w szpitalu co chwile ktg, sprawdzają trabka czy słychać serce dziecka.
Podziel się: