reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ananasowe staraczki - dziewczyny z udanych cyklów ... i nie tylko 😁☺️❤️

Wysłało mi się samo post, a nie zdążyłam dopisać.
Bede chciała zrobić badania na trombofilie wrodzona + mutacja V-leiden, mutacja protombiny, warianty (C677T, A1298C) genu MTHFR, PAI-1 i VR-2
U mnie w bliskiej rodzinie niestety były przypadki choroby zatorowej i zawały serca. Dodatkowo pielęgniarki mi zwracają uwagę, że mi krew wolno płynie.
Jest różnica jak następuje poronienie samoistne, a jak było serce i zarodek obumarł.
Jakoś tak teraz wszystko zaczęło mi się łączyć i składać, że to może coś oznaczać 🙄
Troche mnie tu nie bylo i taka tragedia 😭😭😭 tak strasznie ci współczuję. Trzymaj sie ❤ i zrob te badania. Wiem ze dziewczyny zamawiaja ze strony testdna.pl sama chcialam robic po poronieniu ale wyszlo tak ze nie zdazylam bo zamkneli granice. Wiem co przezywasz i uwierz mi ze jeszcze zaswieci slonce 💗💗💗
 
reklama
Ja skończyłam 32 lata w marcu. I też chciałam dziecko około 30 haha [emoji28] miałam 27 lat jak odstawilam tabletki anty... Czasem żałuję że "przegapiłam" ten najlepszy czas na macierzyństwo. Boję się że nie będę miała siły albo się zestarzeje za szybko, albo wyjdą mi rozstępy ze starosci hahahaha [emoji28] albo nie nadążę z duchem czasu i moje dzieci się będą mnie wstydzić, albo nie zdążę urodzić rodzeństwa dla mojego dziecka... Eh...
Ja 33 lata skończyłam w kwietniu. O pierwszą ciąże starałam się ponad 2 lata a swoją córeczkę urodziłam w wieku 26 lat. 3 dni temu zaczęłam swój 37 albo 38 cykl starań o drugie dziecko. I gdybym wiedziała, że będą problemy starałabym się wcześniej. Ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, więc mam nadzieję,że wszystkie się doczekamy upragnionych fasolek.
 
Hej Ananasóweczki [emoji531]
Był mój mąż, dni szybko leciały, A to robiliśmy grila i nie miałam czasu zajrzeć, przepraszam [emoji85]

Oj tak, te czasy staraczkowe były przepełnione emocjami, od robienia testów owulacyjnych euforia, że teraz może się udać, po ta przebrzydłą @ i depresja.
Ale nadal jestem tego zdania, że nic się nie dzieje bez przyczyny i każda z Was zobaczy upragnione dwie kreseczki! [emoji3059][emoji123]

A my w środę mieliśmy wizytę, dziecko ma już 5 cm[emoji173] kośc nosowa obecną, pierwsze badania genetyczne/prenatalne wyszły prawidłowo, i zdecydowaliśmy że nie robimy tych testów Pappa ..

No i dowiedzieliśmy się, że najprawdopodobniej... chłopczyk [emoji170][emoji123]

Życzę Wam Pięknej Niedzieli [emoji173][emoji123][emoji170]


Bardzo dobrze, że wasz dzidziuś zdrowy, pozytywne wieści są zawsze mile widziane! [emoji846][emoji846][emoji846]

No i chłopak, mój partner umarłby z dumy, że chłopaka zrobił [emoji846] gratulacje wam!
 
Ja skończyłam 32 lata w marcu. I też chciałam dziecko około 30 haha [emoji28] miałam 27 lat jak odstawilam tabletki anty... Czasem żałuję że "przegapiłam" ten najlepszy czas na macierzyństwo. Boję się że nie będę miała siły albo się zestarzeje za szybko, albo wyjdą mi rozstępy ze starosci hahahaha [emoji28] albo nie nadążę z duchem czasu i moje dzieci się będą mnie wstydzić, albo nie zdążę urodzić rodzeństwa dla mojego dziecka... Eh...
Ja 33 lata skończyłam w kwietniu. O pierwszą ciąże starałam się ponad 2 lata a swoją córeczkę urodziłam w wieku 26 lat. 3 dni temu zaczęłam swój 37 albo 38 cykl starań o drugie dziecko. I gdybym wiedziała, że będą problemy starałabym się wcześniej. Ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, więc mam nadzieję,że wszystkie się doczekamy upragnionych fasolek.
Niestety tak to jest. Ja do 25 roku życia w ogóle nie chciałam dzieci. Około 25 mi się zaczelo.

Moja siostra urodziła przedwcześnie chorego syna z powikłaniami, które doprowadziły do usunięcia macicy, miała 18 lat - otarła się o śmierć.

Moja rodzina nie była tą szczęśliwą, mam 2 siostry, rodzice rozwiedzeni, nie mam z nimi kontaktu (z mamą wyjątkowo rzadko), a ojca nie widziałam od wielu lat - wiem że ma syna, którego nigdy nie poznam.

Nie chciałam takiej rodziny. Bałam się że moja będzie taka sama... Albo zachoruje jak moja siostra.

Partnera musiałam zmienić, też miałam około 25 lat, byliśmy od dziecka razem, od 10 lat. Poznałam nowego, myślałam że to to, ale łajdak się okazał. Musiałam odejść i krótko przed 30 poznałam tego jedynego.

Szybko pyklo i zdecydowaliśmy że robimy dzidziusia. Nie ma co czekać. I tak się ciągnie... Już 2 lata.

Ale nie ma co się poddawać, do 40 daje sobie czas, potem nie wiem... [emoji2368]
 
Mojego męża brat ma córeczkę, więc mój mąż przedłuży ród [emoji122][emoji173]
Zarażam Was fluidami [emoji847][emoji847]
Bardzo dobrze, że wasz dzidziuś zdrowy, pozytywne wieści są zawsze mile widziane! [emoji846][emoji846][emoji846]

No i chłopak, mój partner umarłby z dumy, że chłopaka zrobił [emoji846] gratulacje wam!
 
Magdusia powiem Ci że ja mam wrażenie że jak ktoś jest z 'rozbitej ' rodziny Tworzy najlepszy i najpiękniejszy model rodziny jaki można sobie wyobrazić [emoji173] na prawdę bo robi dla swojego dziecka wszystkiego czego jemu zabrakło. I u Was też będzie pięknie [emoji173]

Ale znam też druga stronę medalu, mam dwie znajome, które nie mają odciętej pępowiny z rodzicami... boże powiem Wam ze to jest chore...
Dzwonią do siebie po 40 x dziennie... Nie radzą sobie życiowo te dziewczyny
Niestety tak to jest. Ja do 25 roku życia w ogóle nie chciałam dzieci. Około 25 mi się zaczelo.

Moja siostra urodziła przedwcześnie chorego syna z powikłaniami, które doprowadziły do usunięcia macicy, miała 18 lat - otarła się o śmierć.

Moja rodzina nie była tą szczęśliwą, mam 2 siostry, rodzice rozwiedzeni, nie mam z nimi kontaktu (z mamą wyjątkowo rzadko), a ojca nie widziałam od wielu lat - wiem że ma syna, którego nigdy nie poznam.

Nie chciałam takiej rodziny. Bałam się że moja będzie taka sama... Albo zachoruje jak moja siostra.

Partnera musiałam zmienić, też miałam około 25 lat, byliśmy od dziecka razem, od 10 lat. Poznałam nowego, myślałam że to to, ale łajdak się okazał. Musiałam odejść i krótko przed 30 poznałam tego jedynego.

Szybko pyklo i zdecydowaliśmy że robimy dzidziusia. Nie ma co czekać. I tak się ciągnie... Już 2 lata.

Ale nie ma co się poddawać, do 40 daje sobie czas, potem nie wiem... [emoji2368]
 
Magdusia powiem Ci że ja mam wrażenie że jak ktoś jest z 'rozbitej ' rodziny Tworzy najlepszy i najpiękniejszy model rodziny jaki można sobie wyobrazić [emoji173] na prawdę bo robi dla swojego dziecka wszystkiego czego jemu zabrakło. I u Was też będzie pięknie [emoji173]

Ale znam też druga stronę medalu, mam dwie znajome, które nie mają odciętej pępowiny z rodzicami... boże powiem Wam ze to jest chore...
Dzwonią do siebie po 40 x dziennie... Nie radzą sobie życiowo te dziewczyny
Może coś w tym jest... Jestem bardzo samodzielna, ale też samotna. Ludzie często mnie nie lubią, ale ja też nie jestem otwarta. Znaczy w sumie jestem, ale bliskie przyjaźnie to nie dla mnie. Jakos nie wychodzi.
A mam tyle miłości w sobie, że mogłabym i 10 dzieci kochać najbardziej na świecie. Bardzo idealizuje macierzyństwo i obraz rodziny. Wiem jak będę moje dzieci wychowywać. No i na pewno nie popełnie błędów moich rodziców! Może zderze się z przykra rzeczywistością (bo mamy często narzekają, że dzieci męczą), albo (jak przypuszczam) to będzie najpiękniejszy okres mojego życia!
Trzymam się tej drugiej opcji i czekam na ten dzień, w którym to ten czas się rozpocznie [emoji3590]
 
Hejo 😘
Wczoraj pojawiła się u mnie Owulka więc działam i wracam do was 😋 może tym razem się poszczęści👌
Jajniki od rana dają o sobie znać 😬
Ananasek zjedzony 🍍
Buźka 😘
4351C887-9ADB-4BBA-9DF3-6213F4AB58A8.jpeg
 

Załączniki

  • 3112761B-F6DE-4C3C-AA86-CC31915EC761.jpeg
    3112761B-F6DE-4C3C-AA86-CC31915EC761.jpeg
    1,2 MB · Wyświetleń: 66
Cześć Ananaski. Ja pp wizycie u ginekologa. Poszła pomyślnie bo na badniu był pęcherzyk graffa także owulacja jest. Mam nadzieję że będzie prawidłowa. Pęcherzyk był maly i ginekolog powiedział ze 4dni do owulacji. Tazke żeby działać w 4 dzień i 5.
Endometrium 8.5 A teraz zalecił wstrzemięźliwość jeszcze dziś możemy ale do owulacji już nic. Żeby żołnierze byly w pełni mocy.
Macica okej, szyjka reszta też. Nie ma żadnych nieprawidłowości. Zlecil badania krwi,różyczka igg, toksoplazmoza igg, toksoplazmoza mg, tsh i prolaktyna i progesteron. Mówił że narazie nie mam soe czym martwić bo dużo par ma tak ze ciąża pokazuje się po roku bądź półtora roku.

Podniósł mnie na duchu tym że jest owulacja, tego bałam się najbardziej. Jeżeli w przeciągu 4 miesięcy ciąży nie będzie wtedy sprawdzanie drożności jajowodów i dalsze kroki.
Ananas 🍍 i morelki jem.
I bawić się podczas seksu wszystko na luzie. I nawet winko wskazane żeby sie rozluźnić.
 
reklama
Do góry