Hej.
Znalazłam to forum całkiem niedawno szukając wiadomości na temat podwyższonego NT i wszystkiego co się być może z tym wiązać.
Narazie staram się zapoznać z Waszymi historiami ale to trochę potrwa bo chcę przeczytać cały wątek więc postanowiłam napisać już.
Chciałam zapytać dziewczyn, które zrobiły lub zrobią amniopunkcję jak to wszystko rozkładało się u Was w czasie, tzn. w którym tygodniu miałyście usg, badanie krwi a w którym amniopunkcję?
Ile minęło lub minie czasu od usg do amnio?
Mam wrażenie, że u mnie się to wszystko ślimaczy strasznie.
Moje wyniki to NT 2,6 mm przy 6,81 cm CRL.
Wyniki z krwi też nie wyszły dobrze.
Nie znam szczegółów, lekarz powiedział tylko tyle.
Powiedział, że być może będą mnie czekać badania inwazyjne jeśli będę miała ochotę je zrobić...powiedział to od razu.
Wg poradni genetycznej mam je powtórzyć tylko kurka nie wiem po co tym bardziej, że jestem coraz bliżej decyzji, że jednak zrobię amniopunkcję.
Nie mieszkam w Polsce i muszę przejść odpowiednią procedurę krok po kroku inaczej się nie da poprostu.
Tylko, że ja prędzej zwariuję z nerwów zanim cokolwiek się dowiem
Pozdrawiam.
frostii
Znalazłam to forum całkiem niedawno szukając wiadomości na temat podwyższonego NT i wszystkiego co się być może z tym wiązać.
Narazie staram się zapoznać z Waszymi historiami ale to trochę potrwa bo chcę przeczytać cały wątek więc postanowiłam napisać już.
Chciałam zapytać dziewczyn, które zrobiły lub zrobią amniopunkcję jak to wszystko rozkładało się u Was w czasie, tzn. w którym tygodniu miałyście usg, badanie krwi a w którym amniopunkcję?
Ile minęło lub minie czasu od usg do amnio?
Mam wrażenie, że u mnie się to wszystko ślimaczy strasznie.
Moje wyniki to NT 2,6 mm przy 6,81 cm CRL.
Wyniki z krwi też nie wyszły dobrze.
Nie znam szczegółów, lekarz powiedział tylko tyle.
Powiedział, że być może będą mnie czekać badania inwazyjne jeśli będę miała ochotę je zrobić...powiedział to od razu.
Wg poradni genetycznej mam je powtórzyć tylko kurka nie wiem po co tym bardziej, że jestem coraz bliżej decyzji, że jednak zrobię amniopunkcję.
Nie mieszkam w Polsce i muszę przejść odpowiednią procedurę krok po kroku inaczej się nie da poprostu.
Tylko, że ja prędzej zwariuję z nerwów zanim cokolwiek się dowiem
Pozdrawiam.
frostii