reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Cześć. Pomału dochodzę do siebie. Sama amnio nie jest taka straszna. Nieprzyjemne jest samo wkłócie i czas jaki potrzebują na pobranie płynu. Całe szczęście, że był przejrzysty. Teraz w sumie nic mnie nie boli, bo to, że odczuwam jakieś kłócia to chyba bardziej odczucia subiektywne niż obiektywne. Nie wiem też, co mysleć o tych nieszczęsnych wynikach, które zrobiono mi do tej pory. Jak wyjaśnił mi lekarz, chodzi o Trisomię 21 (ZD). Ryzyko podstawowe z racji wieku wynosi 1:203, z USG wyliczono mi 1:1940, z krwi wyszło mi 1:500 a z jakiegoś dodatkowego wyliczenia po badaniu krwi 1:247. Sama nie wiem co o tym myśleć. Najgorsze to czekanie 3 tygodnie. Będę musiała znaleźć sobie jakieś pożyteczne zajęcie, żeby się czymś zająć. Tym bardziej, że mój mąż zabronił mi dzwonić po wyniki. Czekam na propozycję pożytecznego spędzania czasu w oczekiwaniu na wyniki.
 
No pewnie będzie Ci się teraz trochę wlekło..., ale trzy tygodnie to jeszcze nie tak strasznie ;)
Propozycje pożytecznego spędzania czasu? Hmmm...sama mam z tym zawsze problem ;) Lubisz czytać? Jeśli tak, to polecam trzy książki Mendozy: "Oliwkowy labirynt", "Sekret hiszpańskiej pensjonarki" i "Przygoda fryzjera damskiego"- zwłaszcza tą ostatnią. Są zabawne i pozwalają naprawdę oderwać się od rzeczywistości ;)
 
Witam
21 stycznia urodziłam zdrowego Kubusia!!! Ryzyko ZD wynosiło u mnie 1:307. Od wczoraj jesteśmy już w domku. Jak widać testy pappa to tylko statystyki ... Trzymam kciuki za przyszłe Mamusie! Bądźcie dobrej myśli!
 
reklama
Gratuluję. Też tak myślę, ale nie wszystkie jesteśmy na tyle silne żeby nie poddać się badaniom; a badania są potrzebne bo na czymś trzeba pisać doktoraty, habilitacje i prace naukowe, a my ciężarne dostarczamy tylu tematów i tak łatwo nas zaniepokoić, że godzimy się na dużo zbędnych badań.....
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
 
Do góry