Hej, nie przeczytałam jeszcze wszystkich waszych historii ale chciałam się podzielić, że mnie też czeka prawdopodobnie amniopunkcja.
Mam 34lata, z uwagi na wiek i żeby mieć większą pewność robiłam tego samego dnia zarówno pappe, usg i test genetyczny sanco.
W usg wyszło wszystko ok, poza przeziernością karkową 3.0. Prof. powiedział się tym nie przejmować, bo jest to tylko jedna zmienna i jeszcze jak zdawał egzamin to 3.0 było wartością dopuszczalną.
Następnie przyszły wyniki pappy, otrzymałam telefon, że wyszły nieprawidłowe, wymagają omówienia i musimy jeszcze 3 dni zaczekać na wynik testu sanco.
Odetchnęłam trochę z ulgą ponieważ po 3 dniach przyszło sanco- wszystkie wyniki prawidłowe.
Wczoraj byłam w klinice odebrać wynik tej nieszczęsnej pappy, ponieważ do tej pory mi go nie pokazali. Nie pokazali, bo jak sam prof. powiedział wynik ten wyszedł tragicznie.
Ryzyko skorygowane na trisomie21 wyszło mi 1 do 4
BetaHcg 4.3
Pappa 0.65
Mimo prawidłowych wyników sanco zalecono amniopunkcję. Wcześniej trochę o tym czytałam i chciałabym zrobić amnio z testem WES.
Muszą się dowiedzieć czy w Instytucie Matki i Dziecka to zrobią, bo tam wysyłają próbki. Jeżeli nie, to zrobię po prostu z mikromacierzami.
Powiem Wam, że nie wiem kompletnie co o tym myśleć, jestem tym skołowana. Z jednej strony mam test genetyczny, który mówi, że dziecko jest zdrowe, z drugiej.. te wyniki pappa wyszły najgorzej z możliwych.
Nie jestem w stanie być w takiej niepewności i jestem skłonna robić amniopunkcję w przyszłym tygodniu.