reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Niestety jak sama prywatnie nie pójdziesz do psychiatry/psychologa to nie dostaniesz żadnej pomocy.Lezalam 3 dni po porodzie ,psycholog przyszedł "raz" z pytaniem" jak się czuje?".witki opadają,szczerze-rozmowa z przyjaciółką i osobami na sali więcej mi pomogła niż pożal się "Pani która odwala tylko pańszczyzne ".
Opieka zdrowotna gdzie musiałam dopominać się o coś na sen bo cała "drżalam" z bezsilności i rozpaczy.
Nie wspomnę o leżeniu po łyżeczkowaniu od godziny 9 do godziny 20 ,gdy ktoś w końcu przyszedł po 11 godzinach by zobaczyć czy żyje i poinformować, że nie wyjdę po mam zapalenie (nie licząc Pan z obiadem i kolacją).
Córka urodziła się w worku owodniowym i usłyszałam od lekarza "dajcie czyste wiadro bo w coś trzeba to włożyć "
Czułam się zmieszana z błotem w sumie do dnia dzisiejszego tak się czuje ,mąż przestał ze mną rozmawiać-mam wrażenie, że się celowo unikamy.Naprawdę czuje się do niczego ,a najgorsze są wieczory gdy zasypiam sama w łóżku....😔
Matko jak mi przykro :( To okropne co przeszłaś i straszne jak jesteśmy traktowane w tym porąbanym kraju.. Pamiętaj, że nie jesteś w cale do niczego, niestety nie mamy wpływu na pewne sprawy, każda z nas zadaje sobie to samo pytanie dlaczego to na mnie trafiło, ciężko pogodzić się z tym, i uwierzyć, że to naprawdę nie była nasza wina.. ale musimy znaleźć tą wiarę w sobie i mieć nadzieje, że będzie jeszcze dobrze, że mamy szanse mieć zdrowe dzieci, i jestem pewna że będziemy szczęśliwe! Mimo, że jak wiecie dopiero czekam na wyniki amniopunkcji niedawno trafiłam na forum dziewczyn po poronieniu lub terminacji. Historie, które tam przeczytałam i wciąż czytam dają mi nadzieje, że musi się udać! Wiele kobiet mierzy się tam nawet z kilkoma poronieniami lub ponownym wykryciem wad, mimo wszystko, jednak w końcu udaje im się urodzić zdrowe dzieci. Wierze, że w moim i Waszym przypadku też tak będzie!
 
reklama
Niestety jak sama prywatnie nie pójdziesz do psychiatry/psychologa to nie dostaniesz żadnej pomocy.Lezalam 3 dni po porodzie ,psycholog przyszedł "raz" z pytaniem" jak się czuje?".witki opadają,szczerze-rozmowa z przyjaciółką i osobami na sali więcej mi pomogła niż pożal się "Pani która odwala tylko pańszczyzne ".
Opieka zdrowotna gdzie musiałam dopominać się o coś na sen bo cała "drżalam" z bezsilności i rozpaczy.
Nie wspomnę o leżeniu po łyżeczkowaniu od godziny 9 do godziny 20 ,gdy ktoś w końcu przyszedł po 11 godzinach by zobaczyć czy żyje i poinformować, że nie wyjdę po mam zapalenie (nie licząc Pan z obiadem i kolacją).
Córka urodziła się w worku owodniowym i usłyszałam od lekarza "dajcie czyste wiadro bo w coś trzeba to włożyć "
Czułam się zmieszana z błotem w sumie do dnia dzisiejszego tak się czuje ,mąż przestał ze mną rozmawiać-mam wrażenie, że się celowo unikamy.Naprawdę czuje się do niczego ,a najgorsze są wieczory gdy zasypiam sama w łóżku....😔
Ja po pierwszym poronieniu bałam się że go odsune od siebie, on znowu walczył o mnie. Pilnowałam się by tylko go nie urazić, przecież on te stracił swoje dziecko. Udało mi się zapanować nad moja psycha.
Teraz o tyle łatwiej mi, że wiedziałam już, m już doświadczenie, wiem czego mogę się spodziewać. I naprawdę dla mnie moment do pogrzebu był straszny. Wiedziałam czułam że to będzie u mnie przełom. I nie myliłam się. Mało tego czuje tak naprawdę jak bardzo kocham mojego męża. Częściej do siebie mówimy to, okazujemy. Otworzyłam się. Mam nadzieję że tego nie zepsuje. W niedzielę byliśmy na błogosławieństwie dla rodzin starających się o dziecko w matemblewie. Teraz czuję że będzie dobrze, nie wiem kiedy nie wiem jak ale nam się uda teraz.
U was każdy na swój sposób przechodzi żałobę, on też widzi jak cierpisz i nie wie co ma zrobić. Musicie porozmawiać szczerze, będziecie tkwili w związku gdzie nie wiadomo gdzie idziecie. Niestety w tych pierwszych chwilach trzeba się zmusić do działania.
 
Hej dziewczyny właśnie dostałam wyniki amniopunkcji i niestety jestem tą 1 z 4 z ZD. Do tego dochodzi bardzo poważna wada serca. Jest bardzo ciężko się z tym pogodzić ale wierze, że w przyszłym roku uda mi się znów być w ciąży i mieć zdrową dzidzię. 😭 Jutro odbieram dokumenty a potem wiecie.. Dam Wam znać po wszystkim, oby nie było takiej potrzeby ale może którejś przydadzą się informacje. Trzymajcie się!
 
Hej dziewczyny właśnie dostałam wyniki amniopunkcji i niestety jestem tą 1 z 4 z ZD. Do tego dochodzi bardzo poważna wada serca. Jest bardzo ciężko się z tym pogodzić ale wierze, że w przyszłym roku uda mi się znów być w ciąży i mieć zdrową dzidzię. 😭 Jutro odbieram dokumenty a potem wiecie.. Dam Wam znać po wszystkim, oby nie było takiej potrzeby ale może którejś przydadzą się informacje. Trzymajcie się!
Ściskam, tulę. Daj znać jak wszystko się zakończy, możesz na priv. Korzystasz z pomocy aborcyjny dream team? Ponoć bardzo pomagają ze wszystkim.
 
Hej dziewczyny właśnie dostałam wyniki amniopunkcji i niestety jestem tą 1 z 4 z ZD. Do tego dochodzi bardzo poważna wada serca. Jest bardzo ciężko się z tym pogodzić ale wierze, że w przyszłym roku uda mi się znów być w ciąży i mieć zdrową dzidzię. 😭 Jutro odbieram dokumenty a potem wiecie.. Dam Wam znać po wszystkim, oby nie było takiej potrzeby ale może którejś przydadzą się informacje. Trzymajcie się!
Myśle o Tobie ciepło, i mam nadzieje ze będzie jak najmniej trudności po drodze.
 
ja Pzu a mąż Warta.. dokładnie tak to się nazywało: „z tytułu urodzenia martwego dziecka”Wysokość wypłaty była wyższa u mnie x2 u męża x4 kwoty z tyt urodzenia dziecka (żywego).. 😕
A czy tydzień ciąży miał tu znaczenie? Mi powiedziano, że za dziecko martwo urodzone uważa się takie, które urodziło się po 22 tyg. ciąży i wtedy przysługuje odszkodowanie...
 
Ja mam w PZU ubezpieczenie i jedynym dokumentem potrzebnym do wniosku byl aktu martwego urodzenia z USC, a w akcie nie ma informacji ktory to tydzien, tak wiec na podstawie tego dokonano wypłaty w ciągu 1.dnia od złożenia dokumentów przez internet. Wszystko zależy od ubezpieczyciela, niektórzy zastrzegaja od którego tygodnia, PZU na pewno nie
 
reklama
Hej dziewczyny właśnie dostałam wyniki amniopunkcji i niestety jestem tą 1 z 4 z ZD. Do tego dochodzi bardzo poważna wada serca. Jest bardzo ciężko się z tym pogodzić ale wierze, że w przyszłym roku uda mi się znów być w ciąży i mieć zdrową dzidzię. 😭 Jutro odbieram dokumenty a potem wiecie.. Dam Wam znać po wszystkim, oby nie było takiej potrzeby ale może którejś przydadzą się informacje. Trzymajcie się!
 
Do góry