reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Na pewno jesteś cudowną mamą, dzidzia oszukała wszystkich by żyć i być kochaną przez Ciebie,bo nie wiadomo jaką podjęłabyś decyzje,pomyśl o rodzeństwie dla maluszka, tak żeby kiedyś nie został sam. Pozdrawiam i całuje, dużo zdrówka.
Dziękuję❤ Mały ma już rodzeństwo brata 18 letniego I siostrę 13 letnią także sam nie zostanie. Jest bardzo kochanym dzieckiem. Nie usunęłabym ciąży tylko dlatego że dziecko ma zespół Downa tym bardziej że widzę jak fajnie się rozwija nie odstaje wcale od rówieśników bez dodatkowego chromosomu. Pozdrawiam.
 
reklama
Dziękuję❤ Mały ma już rodzeństwo brata 18 letniego I siostrę 13 letnią także sam nie zostanie. Jest bardzo kochanym dzieckiem. Nie usunęłabym ciąży tylko dlatego że dziecko ma zespół Downa tym bardziej że widzę jak fajnie się rozwija nie odstaje wcale od rówieśników bez dodatkowego chromosomu. Pozdrawiam.
Oszukał wszystkich nawet testy i nieprzypadkiem wybrał Ciebie za mamę, kochany Niunio, niech zdrowo się chowa, napisz czasami co u Was😘😘😘😘😘😘
 
O jej Sosna108, bardzo mi przykro.
Do mnie oddzwonili z kliniki mam przyjęcie na amnio 6.4.
W miedzy czasie byłam na konsultacji u innego profesora, kt zrobił ponownie badanie prenatalne drugiego mniejszego maluszka.
Na dzień dzisiejszy mam informację, że większe z bliźniąt wszystko ok i teraz mniejsze wstępnie anatomicznie też ok. Czekam na wynik. Zalecono i zrobiono mi test Sanco ten wynik też w przyszłym tygodniu.
Rozpisałam się ale w moim przypadku odradza mi ten ostatni profesor amnio jak wynik Sanco będą ok.
Nie wiem co robić jeśli będą ok te wyniki. Cały czas mam w głowie pierwszego lekarza, kt robił mi pierwsze prenatalne, że to mniejsze bliźnie powinno umrzeć, że to chory człowiek jest. Obecnie różnica w wymiarach to 2 cm. Wszyscy mnie straszą, że mogę stracić tą ciążę po tym badaniu.
 
O jej Sosna108, bardzo mi przykro.
Do mnie oddzwonili z kliniki mam przyjęcie na amnio 6.4.
W miedzy czasie byłam na konsultacji u innego profesora, kt zrobił ponownie badanie prenatalne drugiego mniejszego maluszka.
Na dzień dzisiejszy mam informację, że większe z bliźniąt wszystko ok i teraz mniejsze wstępnie anatomicznie też ok. Czekam na wynik. Zalecono i zrobiono mi test Sanco ten wynik też w przyszłym tygodniu.
Rozpisałam się ale w moim przypadku odradza mi ten ostatni profesor amnio jak wynik Sanco będą ok.
Nie wiem co robić jeśli będą ok te wyniki. Cały czas mam w głowie pierwszego lekarza, kt robił mi pierwsze prenatalne, że to mniejsze bliźnie powinno umrzeć, że to chory człowiek jest. Obecnie różnica w wymiarach to 2 cm. Wszyscy mnie straszą, że mogę stracić tą ciążę po tym badaniu.
Ja napiszę tak, to czy się zdecydujesz na amnio to niestety tylko będzie Twoja i Twojego męża/ partnera decyzja. Ja nie zdecydowalam się na amnio, przeraźliwie balam się nie tylko powikłań ale i samego wyniku. Teraz z perspektywy czasu gdybym zrobiła amnio mialabym pół ciąży spokojnej. A ja nie robilam testu dna i tego naprawdę żałuję. Lekarze muszą trochę postraszyc, jest ta różnica 2 cm, ale chyba czas pokaże czy naprawdę z jedną dzidzia coś jest nie tak. Mnie też lekarze straszyli i nawet odczuwalam złość przy badaniu ale finalnie wyszło okej. A to lekarze Cie straszą, ze mozesz stracić ciążę po amnio?
 
Tak, że jest 2-2,5% ryzyko powikłań po tym badaniu. Wiem, że Sanco to test przesiewowy, kt w przypadku bliźniąt nie daje takiego obrazu jak przy pojedyńczej ciąży. Amniopunkcja natomiast dała by jednoznaczny wynik dla obu maluszków.
 
Tak, że jest 2-2,5% ryzyko powikłań po tym badaniu. Wiem, że Sanco to test przesiewowy, kt w przypadku bliźniąt nie daje takiego obrazu jak przy pojedyńczej ciąży. Amniopunkcja natomiast dała by jednoznaczny wynik dla obu maluszków.
Moja znajoma/koleżanka ginekolog powiedziała mi tak, że ryzyko utraty zdrowej ciąży jest niewielkie, poniżej 1%, nawet 0,5%. Ryzyko wzrasta do kilku procent przy ciążach chorych, niekoniecznie z powodu trisomi, ale też z powodu innych wad, które możliwe, że niezależnie od amnio też by się poroniły. Ja brałam pod uwagę możliwość terminacji, chociaż szczerze to nadal nie wiem jaką ostatecznie decyzję bym podjęła, więc amnio zrobiłam i nawet to nie daje 100% spokoju. Tak jak napisała Martynka, jest po drugiej stronie decyzji, bo nie robiła amnio, to jest Twoja decyzja i jej nikt za Ciebie nie podejmie. Inne testy to dalej tylko prawdopodobieństwo. Najczęściej pojawiała się tutaj taka rada, że jeżeli rozważasz terminację to amnio jest Ci niezbędna, w pozostałych przypadkach to tylko kwestia Twojej wiedzy i myślę, że ma to sens. Nie wiem tylko jak to wygląda przy bliźniętach, ale z tego co dziewczyny tu pisały to każda opcja jest możliwa
 
Tak, że jest 2-2,5% ryzyko powikłań po tym badaniu. Wiem, że Sanco to test przesiewowy, kt w przypadku bliźniąt nie daje takiego obrazu jak przy pojedyńczej ciąży. Amniopunkcja natomiast dała by jednoznaczny wynik dla obu maluszków.
To akurat nieprawda i trochę demonizuje się amniopunkcję, a dla niektórych to badania na wagę złota. Może lekarze mówili o takim ryzyku, ale to było wiele lat temu. Większość źródeł podaje ryzyko około 1%, a niektóre nawet 0.5% dla zdrowych ciąż.
Taka diagnostyka nie służy tylko podjęciu decyzji o terminacji. Wiele kobiet robi ją żeby wiedzieć, na co mają się przygotować. To indywidualna sprawa. Niemniej jednak tylko wynik badania inwazyjnego jest podstawą do terminacji.
 
Cześć dziewczyny, wracam do Was z informacją odnośnie mojej amniounkcji ale może opiszę swój przypadek.
Usg w porządku, nt 1.2, kosc nosowa obecna. Wynik pogorszyła biochemia. Ryzyko trisomii 21 1:96.
Mój ginekolog od razu zalecił amnio. Skonsultowałam z drugim, który też powiedział że w tym przypadku tylko amnio da pewność bo nifty to też statystyka, co prawda pewniejszy niż pappa ale nie daje 100% pewności.
Jakoze znam siebie i jestem bardzo niecierpliwa i strasznie przeżywałam te wyniki, wiedziałam że zrobię amnio dla swojego spokoju, mimo że nie rozważałam terminacji.
W zeszla środę miałam amnio. Zdecydowałam się też na mikromacierze (1800zl) bo lekarz powiedział, że bada więcej różnych kombinacji i wyniki są do 10 dni.
Sam zabieg trochę mimo wszystko mnie bolał, chociaż zamknęłam oczy i starałam się o tym nie myśleć.
Po zabiegu pierwsze 2 dni przeleżałam, później już więcej chodziłam. Po 5 dniach poszłam na usg, które nie wykazało żadnych powikłań. Nadal na usg wszystkie parametry wyszły ok.
Po 7 dniach dostałam wyniki mikromacierzy - zdrowy chłopczyk! Za 2 tygodnie wyniki amnio, ale z tego co mi powiedziano, one nic już nie zmienia bo wynik mikromacierzy jest bardziej rozszerzony.
Dlatego dziewczyny pisze ta wiadomość, żeby was podnieść na duchu. Ze pappa to rzeczywiście statystyka. Lekarz powiedział mi że wszystko może wpłynąć na biochemie- niedoczynność tarczycy, przechodzona infekcja. Ja zaryzykowałam z amnio i cieszę się bo druga część ciąży będzie spokojniejsza.
Trzymajcie się ciepło i trzymam kciuki za wasze dobre wyniki!! Ja przy kolejnej ciąży nie zdecyduje się na pewno na pappe. Jeśli będę miała możliwości finansowe wybiorę nifty. Niby dalej statystyka, ale dużo pewniejsza. Nie chciałabym kolejny raz przechodzić tego koszmaru.
 
Cześć dziewczyny, wracam do Was z informacją odnośnie mojej amniounkcji ale może opiszę swój przypadek.
Usg w porządku, nt 1.2, kosc nosowa obecna. Wynik pogorszyła biochemia. Ryzyko trisomii 21 1:96.
Mój ginekolog od razu zalecił amnio. Skonsultowałam z drugim, który też powiedział że w tym przypadku tylko amnio da pewność bo nifty to też statystyka, co prawda pewniejszy niż pappa ale nie daje 100% pewności.
Jakoze znam siebie i jestem bardzo niecierpliwa i strasznie przeżywałam te wyniki, wiedziałam że zrobię amnio dla swojego spokoju, mimo że nie rozważałam terminacji.
W zeszla środę miałam amnio. Zdecydowałam się też na mikromacierze (1800zl) bo lekarz powiedział, że bada więcej różnych kombinacji i wyniki są do 10 dni.
Sam zabieg trochę mimo wszystko mnie bolał, chociaż zamknęłam oczy i starałam się o tym nie myśleć.
Po zabiegu pierwsze 2 dni przeleżałam, później już więcej chodziłam. Po 5 dniach poszłam na usg, które nie wykazało żadnych powikłań. Nadal na usg wszystkie parametry wyszły ok.
Po 7 dniach dostałam wyniki mikromacierzy - zdrowy chłopczyk! Za 2 tygodnie wyniki amnio, ale z tego co mi powiedziano, one nic już nie zmienia bo wynik mikromacierzy jest bardziej rozszerzony.
Dlatego dziewczyny pisze ta wiadomość, żeby was podnieść na duchu. Ze pappa to rzeczywiście statystyka. Lekarz powiedział mi że wszystko może wpłynąć na biochemie- niedoczynność tarczycy, przechodzona infekcja. Ja zaryzykowałam z amnio i cieszę się bo druga część ciąży będzie spokojniejsza.
Trzymajcie się ciepło i trzymam kciuki za wasze dobre wyniki!! Ja przy kolejnej ciąży nie zdecyduje się na pewno na pappe. Jeśli będę miała możliwości finansowe wybiorę nifty. Niby dalej statystyka, ale dużo pewniejsza. Nie chciałabym kolejny raz przechodzić tego koszmaru.
Ja przy następnej ciąży też kupię ten test dna. Amniopunkcje zrobię, jeśli wyszło by coś nie tak z tym testem lub dodatkowo na usg.
 
reklama
Do góry