Cześć dziewczyny, wracam do Was z informacją odnośnie mojej amniounkcji ale może opiszę swój przypadek.
Usg w porządku, nt 1.2, kosc nosowa obecna. Wynik pogorszyła biochemia. Ryzyko trisomii 21 1:96.
Mój ginekolog od razu zalecił amnio. Skonsultowałam z drugim, który też powiedział że w tym przypadku tylko amnio da pewność bo nifty to też statystyka, co prawda pewniejszy niż pappa ale nie daje 100% pewności.
Jakoze znam siebie i jestem bardzo niecierpliwa i strasznie przeżywałam te wyniki, wiedziałam że zrobię amnio dla swojego spokoju, mimo że nie rozważałam terminacji.
W zeszla środę miałam amnio. Zdecydowałam się też na mikromacierze (1800zl) bo lekarz powiedział, że bada więcej różnych kombinacji i wyniki są do 10 dni.
Sam zabieg trochę mimo wszystko mnie bolał, chociaż zamknęłam oczy i starałam się o tym nie myśleć.
Po zabiegu pierwsze 2 dni przeleżałam, później już więcej chodziłam. Po 5 dniach poszłam na usg, które nie wykazało żadnych powikłań. Nadal na usg wszystkie parametry wyszły ok.
Po 7 dniach dostałam wyniki mikromacierzy - zdrowy chłopczyk! Za 2 tygodnie wyniki amnio, ale z tego co mi powiedziano, one nic już nie zmienia bo wynik mikromacierzy jest bardziej rozszerzony.
Dlatego dziewczyny pisze ta wiadomość, żeby was podnieść na duchu. Ze pappa to rzeczywiście statystyka. Lekarz powiedział mi że wszystko może wpłynąć na biochemie- niedoczynność tarczycy, przechodzona infekcja. Ja zaryzykowałam z amnio i cieszę się bo druga część ciąży będzie spokojniejsza.
Trzymajcie się ciepło i trzymam kciuki za wasze dobre wyniki!! Ja przy kolejnej ciąży nie zdecyduje się na pewno na pappe. Jeśli będę miała możliwości finansowe wybiorę nifty. Niby dalej statystyka, ale dużo pewniejsza. Nie chciałabym kolejny raz przechodzić tego koszmaru.