reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Spokojnie, to tylko liczby, statystyka. To jeszcze nie znaczy,ze masz chore dziecko. To jest obliczone ryzyko.
Ile masz lat?
Czy to ryzyko jest już skorygowane po testach Pappa?
 
reklama
Tak jak dziewczyny piszą nie ma potrzeby wpadać w panikę. Czekanie na amniopunkcję i na wyniki to taki czas wyjęty z życia ale trzeba to jakoś przetrwać. Zawsze możesz poprosić o płatnego fisha, wtedy wyniki są nawet po 3-5 dniach. Koszt 400-600 zł. Ja nie wydałam tej kwoty bo uznałam, że dla mnie to za drogo. Sama amniopunkcja nie jest straszna większość dziewczyn uważa, że raczej jest nieprzyjemna ale nie bolesna, mam podobne odczucia w skali 1-10 ból to jakoś 2. Ja czułam bardziej pieczenie i lekki ucisk. Po wszystkim lekarz sprawdził tętno dziecka i kontrola po 3 dniach. Nie dostałam zaleceń aby brać leki rozkurczowe tylko 3 dni odpoczynku i przez 7 dni nie dźwigać. Także spokojnie czekaj wiele dziewczyn miało duża przeźierność a dzieci są zdrowe. U mnie nie było widać kości nosowej i niby to daje 4 procent na zdrowe dziecko a Miloszowi nic nie dolega. Głowa do góry
 
Kochane, chciałabym podzielić się z Wami moją historią. Mam 29 lat, jestem w pierwszej ciąży, we wrześniu zrobiłam 3 testy ciążowe które były pozytywne, pierwsza wizyta u lekarza pokazała nam mały pęcherzyk (był to 5 tydzień), kolejna wizyta wyznaczona za 3 tygodnie. Bardzo się bałam tej wizyty, ale gdy zobaczyłam bijące serduszko odetchnęłam z ulgą, nie da się opisać tego uczucia. Kolejna wizyta wyznaczona za miesiąc czyli 12 tydzień ciąży, lekarz był bardzo zadowolony, a my spokojniejsi, kolejna wizyty za tydzień ( badanie prenatalne) u tego samego lekarza, badanie było refundowane z UE. Zapytałam się lekarza czy mamy się z mężem czegoś obawiać przed wizytą, odpowiedział, że nie bo wszystko jest ok, a badanie jest takie same tylko na lepszym sprzęcie. Spokojni pojechaliśmy na badanie prenatalne, lekarz bardzo dokładnie nas oglądał, wysłał nas nawet na spacer bo dzidzia nie chciała się do nas odwrócić. Po badaniu usg, lekarz powiedział, że z usg jest wszystko w porządku, natomiast test PAPP-a wyszedł źle i ryzyko trisomii 21 skorygowane 1:54. Świat nam się zawalił, lekarz polecił nam test Nifty koszt ok 2500 zł, i amniopunkcje ale po 16 tygodniu. Już mieliśmy robić Nifty ale ze względu na to że była późna godzina w piątek, zalecili nam przyjazd w poniedziałek żeby próbka nie leżała w lodówce. Cały dzień płakałam, nie mogłam się uspokoić, to był koszmar co czułam. Znajomi polecili nam swojego lekarza we Wrocławiu, zadzwoniliśmy, powołaliśmy się na znajomych bo bardzo trudno się do tego lekarza dostać, na szczęście zgodził się, poprosił żebyśmy przyjechali jako ostatni tego dnia i mimo że była już godzina 23:30 lekarz bardzo dokładnie zrobił badanie usg ( dodam, że sprzęt jaki miał doktor to niebo w porównaniu do poprzedniego lekarza). Usg wyszło tak jak powinno być, lekarz pokazywał i tłumaczył nam wszystko, powiedział, że obraz ultrasonograficzny jest idealny, jedynie nie spodobała się mu zwrotna fala w przewodzie żylnym. Lekarz odradził nam test NIfty, gdyż w naszym przypadku wyszło za duże ryzyko, a ten test to również statystyki tak jak Pappa-a. Bałam się, że ta chwila nastąpi a my będziemy musieli podjąć decyzję o amniopunkcji. Lekarz polecił nam zrobienie tego zabiegu u Docenta Fuchsa w Centrum Zdrowia MAMA i JA we Wrocławiu i powiem wam że nie mogłam lepiej trafić. Docent Fuchs ma złote ręce, zabieg bardzo szybki i bezbolesny, po zabiegu w pokoju obok pod kocykiem leżałam 30 min, następnie usg jeszcze raz u doktora, wytłumaczył nam wszystko, powiedział co w razie czego może nas zaniepokoić. Wróciliśmy do domu a ja nie czułam żadnego bólu, na który wiele kobiet na tym forum się skarżyło. Zalecenia od doktora, odpoczynek i tryb kanapowy przez trzy dni ( dodam , że zabieg miałam 17.12.2018r. ). Nie powiem, że się nie bałam, że mogą być jakieś powikłania, bo psychika szalała, przy każdym pójściu do łazienki bałam się że mogę zobaczyć krew na bieliźnie. 19.12.2018r. mieliśmy wizytę z Panią genetyk i akurat okazało się że są już wstępne wyniki gdyż wykupiliśmy z mężem Fisha. Wykluczono trisomie 13,18 i 21 DZIEWCZYNKA. Kamień spadł nam z serca, dostaliśmy najpiękniejszy prezent na święta jaki moglibyśmy sobie wymarzyć. Teraz tylko czekamy na pełny wynik amniopunkcji. Kochane kobitki, jestem kolejnym przykładem na to, że testy Papp-a zabierają nam radość z tego pięknego stanu jakim jest ciąża. Myślcie TYLKO pozytywnie i wierzcie w to że wszystko będzie dobrze. Trzymam mocno kciuki za wszystkie kobitki, które muszą przechodzić to co ja przeszłam. Wierzę i życzę aby Nowy Rok przyniósł wszystkim nam same dobre wieści i zdrowe dzieciątka.
 
Witam ale zmienili te forum nie idzie się odnaleźć miałam problem z logowaniem ale już jestem .
Ma któraś z Was problemy z opuchnietymi nogami masakra jakaś dziś to po prostu jedna noga od rana jest spuchnieta to znaczy stopa A na wieczór oby dwie mam opuchnięte już co robić i to stopy naj bardziej wiem że to nie na temat amnio ale muszę ogarnąć te forum A nie umiem znaleźć wątku opuchnięte stopy i u nas już jest 37 tydzień ciąży jeszcze trochę i będzie z nami nasza mała Zuzia .
 
Dziewczyny jestem kolejną osobą którą PAPPA doprowadził do łez i myślenia przez kilka tygodni :( wertowania internetu itp...
Konkretnie to miałam za wysokie beta hcg - prawie 3. Samo ryzyko zespołu Downa na granicy amniopunkcji - ok 300 (raz 270 a raz 330).
W piątek urodziłam zdrową córeczkę i stresy po PAPPA na pewno na nią wpłynęły - ma charaktetek jak to powiedziały położne.. nawet one miały problem by ją opanować ;)
Ja na szczęście trafiłam na fajnych lekarzy, którzy pokierowali mnie na usg połówkowe zamiast na amnio i amnio genetalnie odradzali ze względu na zagrożenie poronienia.
Życzę wszystkich dobrych wyników a przede wzysykim zdrowych skarbów :) !!!
 
Dziewczyny jestem kolejną osobą którą PAPPA doprowadził do łez i myślenia przez kilka tygodni :( wertowania internetu itp...
Konkretnie to miałam za wysokie beta hcg - prawie 3. Samo ryzyko zespołu Downa na granicy amniopunkcji - ok 300 (raz 270 a raz 330).
W piątek urodziłam zdrową córeczkę i stresy po PAPPA na pewno na nią wpłynęły - ma charaktetek jak to powiedziały położne.. nawet one miały problem by ją opanować ;)
Ja na szczęście trafiłam na fajnych lekarzy, którzy pokierowali mnie na usg połówkowe zamiast na amnio i amnio genetalnie odradzali ze względu na zagrożenie poronienia.
Życzę wszystkich dobrych wyników a przede wzysykim zdrowych skarbów :) !!!
To super ja prawie już na pół metku termin mam według miesiączki na 15 stycznia A według usg na 10 stycznia więc jeszcze troszkę i my będziemy witać naszą córeczkę i też miałam wysokie bt hcg ja miałam ponad 4.444 MoM byłam na amnio bo wolałam wiedzieć na co mam się przygotować i mówiłam sobie Jesl i mam mieć dzieciątko to będę miała dzieciątko i się urodzi . Ale wszystko dobrze się skończyło i mamy mieć też córeczkę którzy wszyscy sie nie Umieją do czekać kiedy zobaczymy ja i będzie z nami . Boję się bardzo porodu naturalnego bo pierwsza ciąża zakończyła się CC planowana na 31 A małemu się nagle zaczęło tętno tracić dzień wcześniej i o 20.05 urodził się z 4 punktami ale też miałam cholestaze ciśnienie i mały miał 2 węzły na pepowinie .Teraz mam ciśnienie cholestazy nie mam ale w tym tygodniu idę na pobranie krwi po świętach żeby mi3c wyniki z prób watrabowych bo nigdy nie wiadomo u mnie A tym bardziej jak zaczęły mi ostatnio teraz puchnac nogi ręce masakra jakaś chyba że tak jest już przy końcówce bo np poszłam spać to powinno mi zejść opuchlizna A ja mam stopy dalej spuchnieta alwctez ostatnio mi smakuje gazowane i może t3z przez gazy tak się robi nie wiem
 
To super ja prawie już na pół metku termin mam według miesiączki na 15 stycznia A według usg na 10 stycznia więc jeszcze troszkę i my będziemy witać naszą córeczkę i też miałam wysokie bt hcg ja miałam ponad 4.444 MoM byłam na amnio bo wolałam wiedzieć na co mam się przygotować i mówiłam sobie Jesl i mam mieć dzieciątko to będę miała dzieciątko i się urodzi . Ale wszystko dobrze się skończyło i mamy mieć też córeczkę którzy wszyscy sie nie Umieją do czekać kiedy zobaczymy ja i będzie z nami . Boję się bardzo porodu naturalnego bo pierwsza ciąża zakończyła się CC planowana na 31 A małemu się nagle zaczęło tętno tracić dzień wcześniej i o 20.05 urodził się z 4 punktami ale też miałam cholestaze ciśnienie i mały miał 2 węzły na pepowinie .Teraz mam ciśnienie cholestazy nie mam ale w tym tygodniu idę na pobranie krwi po świętach żeby mi3c wyniki z prób watrabowych bo nigdy nie wiadomo u mnie A tym bardziej jak zaczęły mi ostatnio teraz puchnac nogi ręce masakra jakaś chyba że tak jest już przy końcówce bo np poszłam spać to powinno mi zejść opuchlizna A ja mam stopy dalej spuchnieta alwctez ostatnio mi smakuje gazowane i może t3z przez gazy tak się robi nie wiem

Niestety nie miałam problemów z puchnięciem. Tylko dłonie trochę mi spuchły musiałam wszystkie obrączki i pierścionki zrzucić.
Ale mojej bratowej w ostatnim okresie mocno suchły stopy i kostki - mogła założyć tylko klapki :) - zatrzymała wodę.
Na pewno będzie dobrze... taki już jest urok ciąży że się wszystkim zamartwiamy :)
 
reklama
Niestety nie miałam problemów z puchnięciem. Tylko dłonie trochę mi spuchły musiałam wszystkie obrączki i pierścionki zrzucić.
Ale mojej bratowej w ostatnim okresie mocno suchły stopy i kostki - mogła założyć tylko klapki :) - zatrzymała wodę.
Na pewno będzie dobrze... taki już jest urok ciąży że się wszystkim zamartwiamy :)
No spuchniete stopy kostki to nic przyjemnego jak się chodzi to czuje jak bym miała tam wodę masakra przy pierwszym dziecku nie miałam spuchnietych dopiero po porodzie mi spuchly ale to dlatego że szpital dom szpital bo miałam ataki na kamienie w woreczku i nie nie dodawałam tam moczu często i woda mi się zatrzymywala w organizmie to mialalam nogi jak balony jak zaczęło mi schodzić oj to 4 litry w jeden dzień wysikalam jak nie więcej bo musiałam mierzyć w szpitalu bo mało sikalam A dużo płynów do mnie wlewali i jak mi mocz po puścił to co chwilę był mój kibel i mi schodzila opuchlizna więc też mogę mieć że mi się zatrzymuje woda w organizmie przez ciążę teraz trzeba to jakoś przetrzymać do rozwiązania
 
Do góry