Kochane, chciałabym podzielić się z Wami moją historią. Mam 29 lat, jestem w pierwszej ciąży, we wrześniu zrobiłam 3 testy ciążowe które były pozytywne, pierwsza wizyta u lekarza pokazała nam mały pęcherzyk (był to 5 tydzień), kolejna wizyta wyznaczona za 3 tygodnie. Bardzo się bałam tej wizyty, ale gdy zobaczyłam bijące serduszko odetchnęłam z ulgą, nie da się opisać tego uczucia. Kolejna wizyta wyznaczona za miesiąc czyli 12 tydzień ciąży, lekarz był bardzo zadowolony, a my spokojniejsi, kolejna wizyty za tydzień ( badanie prenatalne) u tego samego lekarza, badanie było refundowane z UE. Zapytałam się lekarza czy mamy się z mężem czegoś obawiać przed wizytą, odpowiedział, że nie bo wszystko jest ok, a badanie jest takie same tylko na lepszym sprzęcie. Spokojni pojechaliśmy na badanie prenatalne, lekarz bardzo dokładnie nas oglądał, wysłał nas nawet na spacer bo dzidzia nie chciała się do nas odwrócić. Po badaniu usg, lekarz powiedział, że z usg jest wszystko w porządku, natomiast test PAPP-a wyszedł źle i ryzyko trisomii 21 skorygowane 1:54. Świat nam się zawalił, lekarz polecił nam test Nifty koszt ok 2500 zł, i amniopunkcje ale po 16 tygodniu. Już mieliśmy robić Nifty ale ze względu na to że była późna godzina w piątek, zalecili nam przyjazd w poniedziałek żeby próbka nie leżała w lodówce. Cały dzień płakałam, nie mogłam się uspokoić, to był koszmar co czułam. Znajomi polecili nam swojego lekarza we Wrocławiu, zadzwoniliśmy, powołaliśmy się na znajomych bo bardzo trudno się do tego lekarza dostać, na szczęście zgodził się, poprosił żebyśmy przyjechali jako ostatni tego dnia i mimo że była już godzina 23:30 lekarz bardzo dokładnie zrobił badanie usg ( dodam, że sprzęt jaki miał doktor to niebo w porównaniu do poprzedniego lekarza). Usg wyszło tak jak powinno być, lekarz pokazywał i tłumaczył nam wszystko, powiedział, że obraz ultrasonograficzny jest idealny, jedynie nie spodobała się mu zwrotna fala w przewodzie żylnym. Lekarz odradził nam test NIfty, gdyż w naszym przypadku wyszło za duże ryzyko, a ten test to również statystyki tak jak Pappa-a. Bałam się, że ta chwila nastąpi a my będziemy musieli podjąć decyzję o amniopunkcji. Lekarz polecił nam zrobienie tego zabiegu u Docenta Fuchsa w Centrum Zdrowia MAMA i JA we Wrocławiu i powiem wam że nie mogłam lepiej trafić. Docent Fuchs ma złote ręce, zabieg bardzo szybki i bezbolesny, po zabiegu w pokoju obok pod kocykiem leżałam 30 min, następnie usg jeszcze raz u doktora, wytłumaczył nam wszystko, powiedział co w razie czego może nas zaniepokoić. Wróciliśmy do domu a ja nie czułam żadnego bólu, na który wiele kobiet na tym forum się skarżyło. Zalecenia od doktora, odpoczynek i tryb kanapowy przez trzy dni ( dodam , że zabieg miałam 17.12.2018r. ). Nie powiem, że się nie bałam, że mogą być jakieś powikłania, bo psychika szalała, przy każdym pójściu do łazienki bałam się że mogę zobaczyć krew na bieliźnie. 19.12.2018r. mieliśmy wizytę z Panią genetyk i akurat okazało się że są już wstępne wyniki gdyż wykupiliśmy z mężem Fisha. Wykluczono trisomie 13,18 i 21 DZIEWCZYNKA. Kamień spadł nam z serca, dostaliśmy najpiękniejszy prezent na święta jaki moglibyśmy sobie wymarzyć. Teraz tylko czekamy na pełny wynik amniopunkcji. Kochane kobitki, jestem kolejnym przykładem na to, że testy Papp-a zabierają nam radość z tego pięknego stanu jakim jest ciąża. Myślcie TYLKO pozytywnie i wierzcie w to że wszystko będzie dobrze. Trzymam mocno kciuki za wszystkie kobitki, które muszą przechodzić to co ja przeszłam. Wierzę i życzę aby Nowy Rok przyniósł wszystkim nam same dobre wieści i zdrowe dzieciątka.