reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
[QUOTE="Flammette, post:
U nas sytuacja mocno zmieniłam się po PAPPA. Okazało się, że wynik jest tak rewelacyjny, że ryzyko ZD spadło do 1:726, ale i tak zdecydowaliśmy się na amniopunkcję, bo trzeba jeszcze wykluczyć mikrodelecje. Jak już doszliśmy do tego punktu to chcemy być pewni na 100%, że dzidzia będzie zdrowa. Jasne, trochę boję się samego badania, ale mniej niż stresowałabym się całą ciążę wiedząc, że nadal jesteśmy w grupie ryzyka...[/QUOTE]

Flammette a jakie miałas wyniki biochemii papa i bhcg w jednostkach mom?
 
Ola-ska mój mąż też inaczej podszedł do tematu ( u mnie zła biochemia usg idealne) i tez nie bierzemy pod uwagę terminacji..
Długo zastanawialiśmy się czy aminopunkcja? W końcu zdecydowaliśmy że tak czy inaczej chcemy wiedzieć. Jesteśmy po już ponad 2 tyg i czekamy.
Mnie przekonały do zrobienia dziewczyny po np polowkowym ok 25- 30 tyg które żyją w stresie. Jeśli coś wyjdzie, można się lepiej przygotować, poczytać, wybrać lepsze miejsce do porodu, bardziej sprawdzić pod kątem wad np serca.
Teraz mamy maga stres a w zasadzie bardziej ja bo mąż w pracy..

Adell ja planuje 25 kwietnia, jeszcze się nie umówiłam
 
Wydaje mi się że bez względu jakie ryzyko wyjdzie jak ktoś zasieje niepokój to już trudno być spokojnym. Z mojego doświadczenia wynika że genetycy po to są żeby namawiać na aminopunkcje, nic innego w sumie nie mają do zaproponowania. Oczywiście to moje doświadczenia.
Ze starszym synkiem nie robiłam żadnych pappa i spokojnie przeszłam ciążę. Teraz parametry z usg podobne i tyle stresu..
Trzymam kciuki za wszystkie zestresowane Mamy, samych dobrych wieści dla nas i zdrowych dzieciaczkow.
 
Ola-ska mój mąż też inaczej podszedł do tematu ( u mnie zła biochemia usg idealne) i tez nie bierzemy pod uwagę terminacji..
Długo zastanawialiśmy się czy aminopunkcja? W końcu zdecydowaliśmy że tak czy inaczej chcemy wiedzieć. Jesteśmy po już ponad 2 tyg i czekamy.
Mnie przekonały do zrobienia dziewczyny po np polowkowym ok 25- 30 tyg które żyją w stresie. Jeśli coś wyjdzie, można się lepiej przygotować, poczytać, wybrać lepsze miejsce do porodu, bardziej sprawdzić pod kątem wad np serca.
Teraz mamy maga stres a w zasadzie bardziej ja bo mąż w pracy..

Adell ja planuje 25 kwietnia, jeszcze się nie umówiłam

Myśle ze masz sporo racji
Boje się tej cholernej igły koło mojego dziecka! :(
Dziś mój tatuś ma popytać swoich kumpli ginekologów co oni by robili jeśli sprawa dotyczyłaby ich żon/ córek...
bo każdy lekarz mówi jedno, jako dr a potem jak sam jest w takiej sytuacji to zachowuje się inaczej.
Może to mnie jakoś ugruntuje w decyzji


w4sqs65g3vslh41s.png
 
@Mama7 tak myślałam że będziesz miała mniej więcej w tym samym czasie co ja , bo My jesteśmy tygodniami identycznie .
Ja już mam dawno umówione bo nie robię u mojego gina prowadzącego tylko w tej klinice badań prenatalnych takim gdzie miałam amnio i powtórne prenatalne pierwszego trymestru .

Jak będziesz miała wynik amnio koniecznie daj znać , ja też czekam na pełne wyniki ale po fishu już spokojniej
 
Myśle ze masz sporo racji
Boje się tej cholernej igły koło mojego dziecka! :(
Dziś mój tatuś ma popytać swoich kumpli ginekologów co oni by robili jeśli sprawa dotyczyłaby ich żon/ córek...
bo każdy lekarz mówi jedno, jako dr a potem jak sam jest w takiej sytuacji to zachowuje się inaczej.
Może to mnie jakoś ugruntuje w decyzji


w4sqs65g3vslh41s.png
Tak naprawdę ryzyko amnio jest teraz minimalne , tym bardziej że nie idziesz do pierwszego lepszego lekarza tylko do kogoś doświadczonego kto też chce dla Ciebie i dla dziecka dobrze . Mi lekarz przed amnio powiedział że spokojnie że przecież oni też chcą żeby wszystko się udało i naprawdę robili wszystko tak żeby mi było i wygodnie leżeć i nikt nie kazał mi od razu wstawać tylko wtedy kiedy ja będę czuła że jest dobrze i że chcę wstać . Wiem że to tylko słowa bo każda z nas i tak póki tego nie przeżyje to nie wie .
Ale rozumiem Twoje obawy o maleństwo, ja też się strsznie bałam że lekarz go ukłuje igłą. Ale tak naprawdę to najpierw robi usg sprawdza gdzie leży maleństwo i wybiera miejsce bezpieczne i cały zabieg jest pod kontrolą usg także nie ma szans żeby lekarz dotknął dziecka igłą.
Jak podejmiesz już decyzję daj nam znać :)
 
Tak naprawdę ryzyko amnio jest teraz minimalne , tym bardziej że nie idziesz do pierwszego lepszego lekarza tylko do kogoś doświadczonego kto też chce dla Ciebie i dla dziecka dobrze . Mi lekarz przed amnio powiedział że spokojnie że przecież oni też chcą żeby wszystko się udało i naprawdę robili wszystko tak żeby mi było i wygodnie leżeć i nikt nie kazał mi od razu wstawać tylko wtedy kiedy ja będę czuła że jest dobrze i że chcę wstać . Wiem że to tylko słowa bo każda z nas i tak póki tego nie przeżyje to nie wie .
Ale rozumiem Twoje obawy o maleństwo, ja też się strsznie bałam że lekarz go ukłuje igłą. Ale tak naprawdę to najpierw robi usg sprawdza gdzie leży maleństwo i wybiera miejsce bezpieczne i cały zabieg jest pod kontrolą usg także nie ma szans żeby lekarz dotknął dziecka igłą.
Jak podejmiesz już decyzję daj nam znać :)

Dzięki :) napewno się pochwale jeśli się odważę ;)
Póki co zbieram myśli :)



w4sqs65g3vslh41s.png
 
Myśle ze masz sporo racji
Boje się tej cholernej igły koło mojego dziecka! :(
Dziś mój tatuś ma popytać swoich kumpli ginekologów co oni by robili jeśli sprawa dotyczyłaby ich żon/ córek...
bo każdy lekarz mówi jedno, jako dr a potem jak sam jest w takiej sytuacji to zachowuje się inaczej.
Może to mnie jakoś ugruntuje w decyzji


w4sqs65g3vslh41s.png

Jeśli w jakiś sposób pocieszy to ja, będąc lekarzem, zdecydowałam się na amnio bez większego wahania. Mój ginekolog prowadzący wie jaki zawód wykonuję, bo pracujemy w jednym szpitalu i też zalecał amnio.

Dziękuję Wam wszystkim za trzymanie kciuków! :*

Sam zabieg przebiegł szybko i prawie bezboleśnie - nie jest przyjemny, ale zupełnie do przeżycia. Kontrolne USG było w normie, więc po godzinie puścili mnie do domu z zaleceniami leżenia przez 3 dni, brania magnezu i lekkostrawnej diety. Teraz zostaje nam tylko czekać na wyniki. Obecnie chwilami trochę boli mnie brzuch, ale tylko delikatnie. Oby nie pojawiły się tylko powikłania. :)
 
reklama
[QUOTE="Flammette, post:
U nas sytuacja mocno zmieniłam się po PAPPA. Okazało się, że wynik jest tak rewelacyjny, że ryzyko ZD spadło do 1:726, ale i tak zdecydowaliśmy się na amniopunkcję, bo trzeba jeszcze wykluczyć mikrodelecje. Jak już doszliśmy do tego punktu to chcemy być pewni na 100%, że dzidzia będzie zdrowa. Jasne, trochę boję się samego badania, ale mniej niż stresowałabym się całą ciążę wiedząc, że nadal jesteśmy w grupie ryzyka...

Flammette a jakie miałas wyniki biochemii papa i bhcg w jednostkach mom?[/QUOTE]

Beta-hCG 1,011 MoM
Białko PAPPA 3,018 MoM
Lekarz od badań prenatalnych powiedział, że wyniki są zaskakująco dobre i nie spodziewa się ZD. Czekamy na wyniki amnio i wtedy okaże się co i jak dokładnie. :)
 
Do góry