reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Hej dziewczyny, czy któraś z was wykonywala może aminopunkcje lub biopsje kosmowki w Krakowie? Możecie polecic tu dobrego specjalistę? Ja jestem jeszcze przed prenatalnymi, ale chciabym już rozeznać temat
Ja miałam robiona amniopunkcję w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie na Kopernika. Amniopunkcja jest zawsze we wtorki. Wcześniej trzeba sobie podejść i ustalić konkretny termin. Amniopunkcję wykonuje dr Wójtowicz bardzo sympatyczna i spokojna.
Denerwowałam się strasznie, ale jej spokój jakoś mi się udzielił. Widać, że ma ogromne doświadczenie w tym co robi. Dodatkowo tam jest robiona amniopunkcja z mikromacierza (wyniki są szybciej i jest bardziej dokladna). Jakbyś miała jakieś pytania to pisz.
 
reklama
Dziewczyny, poród zbliża się wielkimi krokami, a ja znowu zaczynam odczuwać niepokój, co jeśli jednak jest cos nie tak... jesli amniopunkcja się pomyliła...
Pewnie częściowo jest to związane z ustawą antyaborcyjna, gdzie pojawił się komentarz, że nie ma badania, które daje 100% wynik... no zonk, cała moja logicznosc bierze w łeb...
 
Dziewczyny, poród zbliża się wielkimi krokami, a ja znowu zaczynam odczuwać niepokój, co jeśli jednak jest cos nie tak... jesli amniopunkcja się pomyliła...
Pewnie częściowo jest to związane z ustawą antyaborcyjna, gdzie pojawił się komentarz, że nie ma badania, które daje 100% wynik... no zonk, cała moja logicznosc bierze w łeb...
Ja też się stresowalam przed porodem, ale.ja nie robiłam badań i nie wiedziałam czy czekam na zdrowe czy chore dziecko. Jednak gdy przyszły bóle nawet ani razu nie pomyślałam, że mogą być komplikacje jakiekolwiek.A i tak się bałam cesarski inawet kroplowki z oksytocyna, że robiłam wszystko, żeby postepowalo rozwarcie ;) Zaraz po porodzie nie chcialam tulić dziecka na brzuchu bo nie wiedziałam czy jest zdrowa i kazalam ją zabrać, czego żałuję bo taki moment się nie.powtórzy. Nie myśl absolutnie negatywnie bo ja też sie niepotrzebnie nakrecalam. Życzę szybkiego i bezbolesnego porodu.😘
 
Ja miałam robiona amniopunkcję w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie na Kopernika. Amniopunkcja jest zawsze we wtorki. Wcześniej trzeba sobie podejść i ustalić konkretny termin. Amniopunkcję wykonuje dr Wójtowicz bardzo sympatyczna i spokojna.
Denerwowałam się strasznie, ale jej spokój jakoś mi się udzielił. Widać, że ma ogromne doświadczenie w tym co robi. Dodatkowo tam jest robiona amniopunkcja z mikromacierza (wyniki są szybciej i jest bardziej dokladna). Jakbyś miała jakieś pytania to pisz.
Dzięki, a kiedy robiłaś? Mi moja dr powiedziała, ze teraz odwołują prenatalne w Koperniku ze względu na koronawirusa, nie wiem czy tak samo jest z amino. Ile mniej więcej czekałaś na wynik i czy można tam sobie dopłacić za Fisha?
 
Hej kochane ,

pytanko , może któraś z Was wie jak to wyglada z wynikami biopsji kosmowki w Warszawie? Co strona to inna informacja , kazano mi czekać do 3 tygodni , jeśli będzie wynik zły będzie dzwoniła genetyk jeśli wyniki będą do odbioru to zadzwonią z rejestracji . Nic więcej nie wiem, zastanawiam się czy te trzy tygodnie to taki deadline czy jest szansa , aby po dwóch poznać informacje ? Albo nawet moze Krócej ?
A gdzie była wykonana biopsja? Ja miałam po tygodniu wyniki w Warszawie
 
Hej kochane ,

pytanko , może któraś z Was wie jak to wyglada z wynikami biopsji kosmowki w Warszawie? Co strona to inna informacja , kazano mi czekać do 3 tygodni , jeśli będzie wynik zły będzie dzwoniła genetyk jeśli wyniki będą do odbioru to zadzwonią z rejestracji . Nic więcej nie wiem, zastanawiam się czy te trzy tygodnie to taki deadline czy jest szansa , aby po dwóch poznać informacje ? Albo nawet moze Krócej ?
Z wynikami różnie bywa, ponieważ czas oczekiwania zależy też od szybkości hodowli komórek. Jest szansa, że wynik będzie wcześniej, mi w Łodzi w ICZMP powiedzieli, żeby dzwonić po trzech tygodniach, a telefon dostałam po równo dwóch.
 
Witam Was dziewczyny, piszę tutaj po raz pierwszy, 31 stycznia poroniłam mojego Aniołka w 19 tygodniu ciąży, ciąża przebiegała prawidłowo, pierwsze usg prenatalne wykazało podwyższoną przeziernosc karkowa 2, 7 mm, ryzyko trisomii 21 1:49, na usg wszystko inne w porządku, od początku byłam nastawiona na badanie z krwi jednak genetyk bardziej nakłaniał mnie na amniopunkcję gdyż wyniki pewniejsze, zgodziliśmy się, 7 stycznia miałam przeprowadzoną amniopunkcję, po zabiegu doradzono mi przeleżeć cały dzień, przeleżałam tydzień, wykupiliśmy fischa, dzidziuś zdrowy, dokładnie 3 tygodnie po trafiłam do szpitala, to był moment, skurcze, plamienia, odeszły mi wody, moje dzieciątko żyło we mnie jeszcze kilka dni bez wód a ja musiałam podjąć najgorszą decyzję w życiu, trzeba było wywołać poronienie tabletkami ponieważ moje CRP rosło i to już zagrażało mojemu życiu, koszmar. Od początku miałam przeczucie że to przez tą amniopunkcję moje dzieciątko umarło, było przecież zdrowe. Mój lekarz stwierdził że mogło tak być. W pracach naukowych piszą że kobieta po amniopunkcji powinna być pod kontrolą do 3 tygodni ponieważ właśnie do tego czasu może rozwinąć się infekcja a nie 3 dni czy tydzień. Dopiero dzisiaj odebrałam wyniki pełnej amniopunkcji i znów rozpacz. Proszę uważajcie na siebie i obserwujcie się dłużej niż tydzień.
 
Witam Was dziewczyny, piszę tutaj po raz pierwszy, 31 stycznia poroniłam mojego Aniołka w 19 tygodniu ciąży, ciąża przebiegała prawidłowo, pierwsze usg prenatalne wykazało podwyższoną przeziernosc karkowa 2, 7 mm, ryzyko trisomii 21 1:49, na usg wszystko inne w porządku, od początku byłam nastawiona na badanie z krwi jednak genetyk bardziej nakłaniał mnie na amniopunkcję gdyż wyniki pewniejsze, zgodziliśmy się, 7 stycznia miałam przeprowadzoną amniopunkcję, po zabiegu doradzono mi przeleżeć cały dzień, przeleżałam tydzień, wykupiliśmy fischa, dzidziuś zdrowy, dokładnie 3 tygodnie po trafiłam do szpitala, to był moment, skurcze, plamienia, odeszły mi wody, moje dzieciątko żyło we mnie jeszcze kilka dni bez wód a ja musiałam podjąć najgorszą decyzję w życiu, trzeba było wywołać poronienie tabletkami ponieważ moje CRP rosło i to już zagrażało mojemu życiu, koszmar. Od początku miałam przeczucie że to przez tą amniopunkcję moje dzieciątko umarło, było przecież zdrowe. Mój lekarz stwierdził że mogło tak być. W pracach naukowych piszą że kobieta po amniopunkcji powinna być pod kontrolą do 3 tygodni ponieważ właśnie do tego czasu może rozwinąć się infekcja a nie 3 dni czy tydzień. Dopiero dzisiaj odebrałam wyniki pełnej amniopunkcji i znów rozpacz. Proszę uważajcie na siebie i obserwujcie się dłużej niż tydzień.

Albinka mi właśnie tez mówią ze jestem przewrażliwiona, ale ja wciąż uważam przesadnie.. Spaceruje, opiekuje się starszym dzieckiem nie mam wyjścia ale bardzo uważam duzo odpoczywam, minęło 2 tyg a ja ciągle mam stresa.. od tygodnia kaszle okropnie bo wypilam łapczywie lodowate piwo 0% rzecz jasna .. A Dziś rano obudziłam się z opryszczka na ustach co mogę zastosować zeby mi to szybko przyschlo ? Plasterek można nakleić ten compeed czy lepiej coś innego?
 
Witam Was dziewczyny, piszę tutaj po raz pierwszy, 31 stycznia poroniłam mojego Aniołka w 19 tygodniu ciąży, ciąża przebiegała prawidłowo, pierwsze usg prenatalne wykazało podwyższoną przeziernosc karkowa 2, 7 mm, ryzyko trisomii 21 1:49, na usg wszystko inne w porządku, od początku byłam nastawiona na badanie z krwi jednak genetyk bardziej nakłaniał mnie na amniopunkcję gdyż wyniki pewniejsze, zgodziliśmy się, 7 stycznia miałam przeprowadzoną amniopunkcję, po zabiegu doradzono mi przeleżeć cały dzień, przeleżałam tydzień, wykupiliśmy fischa, dzidziuś zdrowy, dokładnie 3 tygodnie po trafiłam do szpitala, to był moment, skurcze, plamienia, odeszły mi wody, moje dzieciątko żyło we mnie jeszcze kilka dni bez wód a ja musiałam podjąć najgorszą decyzję w życiu, trzeba było wywołać poronienie tabletkami ponieważ moje CRP rosło i to już zagrażało mojemu życiu, koszmar. Od początku miałam przeczucie że to przez tą amniopunkcję moje dzieciątko umarło, było przecież zdrowe. Mój lekarz stwierdził że mogło tak być. W pracach naukowych piszą że kobieta po amniopunkcji powinna być pod kontrolą do 3 tygodni ponieważ właśnie do tego czasu może rozwinąć się infekcja a nie 3 dni czy tydzień. Dopiero dzisiaj odebrałam wyniki pełnej amniopunkcji i znów rozpacz. Proszę uważajcie na siebie i obserwujcie się dłużej niż tydzień.
O matko, tak mi przykro. Naprawdę😥 Dlatego ja przy następnej ciąży będę robić badania z krwi, amnio jeżeli test wyjdzie źle. Ale też kurde, pech taki że szkoda gadać. Przecież tyle kobiet robi amnio, a nic się nie dzieje, a tu kolejny przypadek,( bo ktoś pisał też na forum, że stracił zdrowe dziecko w wyniku powikłań, ) a dzieciątko zdrowe😥😥😥 Widzisz mi z kolei ginekolodzy odradzali amnio , ale ryzyko też było mniejsze ;/
 
reklama
To, że nie było wady wyłapywanej przez amniopunkcję to nie znaczy, że było żadnej innej, chociaż oczywiście ryzyko zawsze jest i oficjalnie wszystkie powikłania ciąży powstałe chyba właśnie do 3 tygodni są zaliczane jako powikłania amniopunkcji, ale lekarze mówią, że to raczej problem, który wystąpiłby niezależnie od wykonanego zabiegu... To oczywiście sucha teoria, a w życiu jak to w życiu człowiek próbuje sobie pewne rzeczy jakoś wytłumaczyć, ale nie można się obwiniać...
Co do opryszczki to mnie już dwa razy dopadła w tej ciąży, ale od razu dawałam olejek z drzewa herbacianego i przechodziło, chociaż kiepsko w smaku, bo niestety był wyczuwalny
 
Do góry