reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Hej . Widzę, że jest Was tu ostatnio mnóstwo. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Ja amniopunkcję miałam robioną 2 razy w odstępie niespełna rok. Przy każdej z nich sączyły mi się wody. Pierwsza amniopunkcja potwierdziła ZD u córki. Ryzyko wyniosło wtedy 1:27 przy IDEALNYM USG! Też wtedy tłumaczyłam sobie że pappa to tylko statystyki, a jednak tak nie jest. Terminowaliśmy ciążę ale to inny temat.... Odczekalismy 3 miesiące i zaczęliśmy ponownie starania. Udało się w 3 cyklu. Przy czym wcześniej staraliśmy się 6 lat. Tym razem ryzyko wyszło 1:350 ale mąż nalegał na amniopunkcję. Wynik był dobry. Jestem w 34 tc. Rodzę w styczniu i powiem Wam coś co przeczytałam na jednym z forum: jeśli tylko jeden marker beta lub białko wyjdzie źle to zazwyczaj dzidzia jest zdrowe. Jeśli obydwa wyjdą źle to amnio tylko to potwierdzi. U mnie dokładnie tak było.
 
reklama
Hej . Widzę, że jest Was tu ostatnio mnóstwo. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Ja amniopunkcję miałam robioną 2 razy w odstępie niespełna rok. Przy każdej z nich sączyły mi się wody. Pierwsza amniopunkcja potwierdziła ZD u córki. Ryzyko wyniosło wtedy 1:27 przy IDEALNYM USG! Też wtedy tłumaczyłam sobie że pappa to tylko statystyki, a jednak tak nie jest. Terminowaliśmy ciążę ale to inny temat.... Odczekalismy 3 miesiące i zaczęliśmy ponownie starania. Udało się w 3 cyklu. Przy czym wcześniej staraliśmy się 6 lat. Tym razem ryzyko wyszło 1:350 ale mąż nalegał na amniopunkcję. Wynik był dobry. Jestem w 34 tc. Rodzę w styczniu i powiem Wam coś co przeczytałam na jednym z forum: jeśli tylko jeden marker beta lub białko wyjdzie źle to zazwyczaj dzidzia jest zdrowe. Jeśli obydwa wyjdą źle to amnio tylko to potwierdzi. U mnie dokładnie tak było.
O kurczę, dla mnie to pocieszenie, ja miałam w sumie tylko jeden marker zły( zastawka trójdzielna), biochemia była dobra. Na amnio i nifty sie nie zdecydowałam. Genetyk mówił, że zd u dziecka by się nie doszukiwał. Niestety od 18 tyg mała ma trochę "inne problemy" i podejrzewa genetyk zespół silver russella. Aha amniopunkcję na nfz zaproponował mi dopiero żeby robić jakoś w 22 tyg, a wtedy to już mam gdzieś ten wynik. Mała i tak się urodzić miała, a za duże ryzyko straty po 20 tyg. Gdyby mi na nfz proponowali to badanie np w 15 tyg to bym pewnie wtedy poszła. Teraz wszystko okaże się po porodzie i badaniach dziecka. Jak widać mając ryzyko i 1:8 i 1:300 można mieć i zdrowe i chore dziecko, więc jak dlamnie to tylko statystyki, które coś mówią, ale nadal to liczby ;/
 
Hej . Widzę, że jest Was tu ostatnio mnóstwo. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Ja amniopunkcję miałam robioną 2 razy w odstępie niespełna rok. Przy każdej z nich sączyły mi się wody. Pierwsza amniopunkcja potwierdziła ZD u córki. Ryzyko wyniosło wtedy 1:27 przy IDEALNYM USG! Też wtedy tłumaczyłam sobie że pappa to tylko statystyki, a jednak tak nie jest. Terminowaliśmy ciążę ale to inny temat.... Odczekalismy 3 miesiące i zaczęliśmy ponownie starania. Udało się w 3 cyklu. Przy czym wcześniej staraliśmy się 6 lat. Tym razem ryzyko wyszło 1:350 ale mąż nalegał na amniopunkcję. Wynik był dobry. Jestem w 34 tc. Rodzę w styczniu i powiem Wam coś co przeczytałam na jednym z forum: jeśli tylko jeden marker beta lub białko wyjdzie źle to zazwyczaj dzidzia jest zdrowe. Jeśli obydwa wyjdą źle to amnio tylko to potwierdzi. U mnie dokładnie tak było.
A jaką miałaś biochemie? Cieszę się że teraz jest wszystko w porządku.
 
Hej . Widzę, że jest Was tu ostatnio mnóstwo. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Ja amniopunkcję miałam robioną 2 razy w odstępie niespełna rok. Przy każdej z nich sączyły mi się wody. Pierwsza amniopunkcja potwierdziła ZD u córki. Ryzyko wyniosło wtedy 1:27 przy IDEALNYM USG! Też wtedy tłumaczyłam sobie że pappa to tylko statystyki, a jednak tak nie jest. Terminowaliśmy ciążę ale to inny temat.... Odczekalismy 3 miesiące i zaczęliśmy ponownie starania. Udało się w 3 cyklu. Przy czym wcześniej staraliśmy się 6 lat. Tym razem ryzyko wyszło 1:350 ale mąż nalegał na amniopunkcję. Wynik był dobry. Jestem w 34 tc. Rodzę w styczniu i powiem Wam coś co przeczytałam na jednym z forum: jeśli tylko jeden marker beta lub białko wyjdzie źle to zazwyczaj dzidzia jest zdrowe. Jeśli obydwa wyjdą źle to amnio tylko to potwierdzi. U mnie dokładnie tak było.
Coraz bardziej się boję tego swojego wyniku 😕
 
Coraz bardziej się boję tego swojego wyniku 😕
Ja wierzę, że będzie wszystko okej. Bo od tego negatywnego nastawienia tylko rozstroju żołądka dostałam. Nie masz wpływu jaki będzie wynik, dopiero po wyniku możesz sie zastanawiać. Natomiast teraz staraj się choćby mną pocieszać 😛😘 jak będzie wynik daj znać kochana. Całuje i przesyłam antyzmartwieniowy nastrój. Ja mam następną wizytę i gina i boję się, że mała nie rośnie zawsze 😂 mam nadzieję, że chociaż trochę przybrała a najlepiej jakby z kg wazyla już😃
 
Ja wierzę, że będzie wszystko okej. Bo od tego negatywnego nastawienia tylko rozstroju żołądka dostałam. Nie masz wpływu jaki będzie wynik, dopiero po wyniku możesz sie zastanawiać. Natomiast teraz staraj się choćby mną pocieszać 😛😘 jak będzie wynik daj znać kochana. Całuje i przesyłam antyzmartwieniowy nastrój. Ja mam następną wizytę i gina i boję się, że mała nie rośnie zawsze 😂 mam nadzieję, że chociaż trochę przybrała a najlepiej jakby z kg wazyla już😃
😘
 
Hej . Widzę, że jest Was tu ostatnio mnóstwo. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Ja amniopunkcję miałam robioną 2 razy w odstępie niespełna rok. Przy każdej z nich sączyły mi się wody. Pierwsza amniopunkcja potwierdziła ZD u córki. Ryzyko wyniosło wtedy 1:27 przy IDEALNYM USG! Też wtedy tłumaczyłam sobie że pappa to tylko statystyki, a jednak tak nie jest. Terminowaliśmy ciążę ale to inny temat.... Odczekalismy 3 miesiące i zaczęliśmy ponownie starania. Udało się w 3 cyklu. Przy czym wcześniej staraliśmy się 6 lat. Tym razem ryzyko wyszło 1:350 ale mąż nalegał na amniopunkcję. Wynik był dobry. Jestem w 34 tc. Rodzę w styczniu i powiem Wam coś co przeczytałam na jednym z forum: jeśli tylko jeden marker beta lub białko wyjdzie źle to zazwyczaj dzidzia jest zdrowe. Jeśli obydwa wyjdą źle to amnio tylko to potwierdzi. U mnie dokładnie tak było.
Ile ciąż tyle przypadków, ale mam nadzieje,
że ten opisany u Ciebie sprawdzi się również u mnie, (zbyt niskie białko Pappa, beta idealne, usg prenatalne w porządku,
przezierność odrobine za duża 2,1) aczlolwiek czytałam tu przypadki kobiet, gdzie ryzyko było 1:6, a nawet 1:4 i dzieci rodziły się zdrowe, wiec trzeba wierzyć do końca :) trzymam kciuki za łatwy i przyjemny poród :)
 
Witajcie dziewczyny. W piątek byłam u genetyka (amnio wyznaczone na 17.12) i dla pocieszenia napisze co mi powiedziała. Z ich obserwacji (duży szpital, amniopunkcja robiona w tysiącach) wynika, że u kobiet, gdzie usg prenatalne wyszło dobrze, a namieszała biochemia (test Pappa) bardzo rzadko zdążą się, aby wynik amnio był zły. Moje ryzyko po teście Pappa 1:295, dla jednych mało, dla jednych dużo. Ja mimo wszystko zdecydowałam się na amino i nie żałuje, wiadomo strach jest. Wykupie fish, wiec wynik będę mieć już w piątek. Z racji, że moje amnio bada również mikromacierz, zostaną wykluczone, bądź potwierdzone tez inne choroby, które przy badaniu tylko kariotypu już nie wychodzą. Amniopunkcja jest badaniem inwazyjnym, wiec jest związana z pewnym ryzykiem, ale spokój do końca ciąży myśle, że jest wart podjęcia takiego ryzyka.
Szkoda, że ja nie wiedziałam wcześniej o bardziej szczegółowym wyniku, nikt mnie nie poinformował o tym, że nie badają u mnie mikromacierzy a jest taka możliwość. Podejrzewam, że u mnie tylko kariotyp.
 
reklama
Jezeli cos bedzie nie tak i podejme te trudna decyzje (swoja droga nie widzialam aby ktos mial tak zle wyniki pappy jak ja) to najciezej bedzie mi przy samym no wiecie. Widzialam jak to wyglada i nie wiem czy mi serce z bolu nie peknie. Boje sie tez oceny innych bo niektorzy beda wyzywac i w ogole. Moi rodzice nie wiedza i nie wiem jaki maja stosunek do tych sytuacji. Wie tylko siostra i przyjaciolka. Mam w nich wsparcie. Jutro mam wizyte u genetyka. Beda poszerzac diagnostyke o moj i meza kariotym. Dowiemy sie tez co wyszlo z amniopunkcji. Mam nadzieje ze bedzie dobrze

Jestes matka, i Ty sama wiesz co najlepiej zrobic i jaka decyzje podjac w sytuacji gdyby cos bylo nie tak. Nikt nie ma prawa Ciebie oceniac ani osadzac. Nikt nie wie ile taka decyzja moze kosztowac i i nikt nie zdaje sobie sprawy co przechodzilas, przechodzisz i pewnie do konca zycia bys przechodzila decydujac sie na taki krok. Jedynie inna matka w podobnej sytuacji moze Ciebie zrozumiec.. Kazdy lubi duzo mowic, komentowac i oceniac jezeli sprawa bezposrednio go nie dotyczy. Najlatwiej i najprosciej rozwiazuje sie czyjes problemy. Najwazniejsze ze masz przyjaciolke i siostre ktore w pelni rozumieja Ciebie i Cie wspieraja nie zaleznie od decyzji.. Taka decyzja zawazy na calym zyciu nie tylko Twoim ale i meza, siostry, rodzicow.. tesciow ale to jest wasza decyzja i oni powinni ja uszanowac..Ja wiem, ze przed dostaniem wynikow rozwaza sie wszystkie mozliwosci.. Sama tak mialam i juz podejmuje sie pewne decyzje w zaleznosci od wynikow badan.. ale ja trzymam mocno za Ciebie kciuki i za maluszka i mam nadzieje z calego serca ze wszystko bedzie jednak dobrze ! Czekam na wiadomosc !
 
Do góry