reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Przestań mydlić teraz oczy, czytać potrafię doskonale. Prawda jest taka, że chcesz zabić swoje dziecko, bo nie spełnia Twoich oczekiwań. Co do Twoich argumentów na temat raka są one wyssane z palca, żeby jakoś się wytłumaczyć z chęci dokonania morderstwa, bo tak to się nazywa.
Przestań też pisać o skazywaniu dziecka na ból, bo są to totalne głupoty! Mam syna z ZD i bardziej uśmiechniętego dziecka w życiu nie widziałam. I gdzie ten ból?
Raka wyssałaś sobie z palca, powiem wprost.
Ty skazujesz swoje dziecko na śmierć, jesteś morderczynią, spójrzmy prawdzie w oczy, a nie chrzańmy o jakichś wyborach. Bo jaki to wybór jak dziecko nie ma nic do gadania?
 
reklama
Dzięki dziewczyny! Ale tak na prawdę gratulację to ja chcę przyjmować, jak już dzidziuś się urodzi :)

U mnie decyzja o amnio przechodziła przez różne fazy: najpierw od całkowitego odrzucenia takiej ewentualności, aż po zaakceptowanie ryzyka poronienia i zdecydowanie się na amnio (chociaż do ostatniej minuty przed zabiegiem miałam w głowie pytanie, czy to słuszna decyzja..). Inaczej jednak nie mogłam, było to jedyne rozwiązanie dzięki, któremu mogłam się uspokoić i przestać stresować. Dwa tygodnie (od usg do zabiegu) były dla mnie straszne, ciągły płacz, ciągłe myśli o tym czy dzidziuś jest zdrowy czy chory, ciągłe napięcie i stres.. Nie wyobrażam sobie tak funkcjonować do końca ciąży. Dla dziecka to też nie byłoby wskazane, przecież ono czuje nasze emocje. Dlatego uważam, że podjęliśmy słuszną decyzję. Może dziewczyny silniejsze emocjonalnie są w stanie wytrzymać w niepewności i niewiedzy do końca ciąży - ja nie byłam.
Dlatego decyzja o zrobieniu amnio. I nie żałuję :)
 
kacha_wawa nie rozumiem dlaczego jesteś taka napastliwa
To jej dziecko, jej sprawa i jej wybór.
Każdy ma prawo do podejmowania własnych decyzji.
A to, że kole w oczy i większości nie odpowida....cóż takie życie.
U nas oczywiście ZD nie jest wskazaniem do usunięcia ciąży.

Normalna sprawa, że kochasz swoje chore dziecko......w końcu jesteś matką.
Ale nie każda kobieta potrafi.
Oczywiście może urodzić i oddać do adopcji i potencjalnie dziecko ma szanse na normalną rodzinę.
Ale prawda jest taka, że chore dzieci mają małe szanse na adopcję.
Każdy chce mieć piękne, zdrowe i pachnące dziecko.

Wiem, że zaraz posypią się na mnie gromy bo co ze mnie za człowiek w dodatku matka, która popiera prawo do aborcji.
 
Kacha nie mozna atakowac nikogo dlatego, ze ma odmienne od Ciebie zdanie. Ja nie popieram aborcji, sama pewnie nigdy bym tego nie zrobila, ale szanuje wybory innych. Kazda z nas jest inna, poza tym jestesmy tu, zeby sobie pomagac a nie obrzucac blotem. MODERATORKI HALLO!!!!!!!!!
 
Noel zgadzam się z Tobą. Nie nam oceniać, każdy podejmuje swoje decyzje, za które bierze odpowiedzialność.
Nie każda matka i rodzina ma siłę na urodzenie i życie z chorym dzieckiem, oddanie takiego dziecka do adopcji nie jest dla mnie rozwiązaniem a jedynie ucieczką..
Poza tym dzieciństwo dzieciństwem - wierzę i jestem przekonana, że w przypadku dziecka z ZD MOŻE być ono szczęśliwe. Problem jest większy, gdy dziecko dorasta i zaczyna wchodzić w dorosłe życie. Jak sobie da radę, gdy zabraknie rodziców? Dla mnie to jest największa obawa.. W naszym kraju pomoc dla chorych osób jest bardzo ograniczona i niewystarczająca, niestety..
 
Noel, ale sama zauważyłaś, że ZD nie jest wskazaniem do usunięcia ciąży. Płyny wokół szyi też nie są równoznaczne z nowotworem, moje dziecko też miało obrzęk i co? O żadnym nowotworze mowy nie ma.
Jaki jej wybór, pytam się po raz kolejny? Polskie prawo zabrania usunięcia dziecka z ZD, więc jest to morderstwo, a nie wybór. A kto ma bronić tego dziecka? Ono nie ma wyboru! Wyboru by dokonało jeśli by samo odeszło, a widocznie chce żyć.
A może zabije starszych synów? Przecież ma wybór... To takie proste jest.
 
kacha_wawa umierające dziecko dokonuje wyboru......proszę Cię.
Poza tym aborcja jest u nas przestępstwem ale nie dyskusja o niej.
Moim zdanim powoływanie dożycia bardzo chorego dziecka(niee mam na myśli ZD) to właśnie niepozostawianie wybpru....żyć musi.


Kolejna sprawa zamiast obrażać i gnoić może lepiej wesprzec i pokazać opcje.
W krajach, w których aborcja jest legalna przed zabiegiem kobieta rozmawia z psychologiem, który jej tłumaczy czym jest zabieg, jakie ma możliwości w przypadku kiedy nie chce dziecka, jaką ma ewentualną pomoc ze strony państwa i innych instytucji jeżeli jest w ciąży z chorym dzieckiem, ma złą sytuacje materialną itp.
Może liczyć na opiekę psychologa wzwiązku z chorobą dziecka bo nie oszukujmy się nie każda matka sobie z tym radzi i ma do tego prawo bo jesteśmy tylko ludzmi.
Na podjęcie decyzji ma kilka dni.
Wiele kobiet po takiej rozmowie nie decyduje się na zabieg bo widzi szansę na normalne życie(w szeroko rozumianym znaczeniu) dla siebie i dziecka.
Dlatego lepiej starać się pomć a nie ubliżać, poniżać, gnoić i dołować.
Bo takie zachowanie nie spowoduje zmiany decyzji.
U nas w przypadku, kiedy kobieta chce usunąć ciążę np z gwałtu to jest wyzywana od morderczyń, poniżana, wyśmiewana, wszelkie organizaje kościelne grzmią, łażą za nią po szpitalach, organizacje ochorny życia starają się ją zastarszyc itd.
I ok pod wielką presją urodziła chore/niechciane dziecko i co
I nagle zostaje sama.
Wszyscy bronią życia tylko do urodzenia.....potem los matki, której nie stac na jedzenie dla dziecka albo nie radzi sobie psychicznie z choroba dziecka nikogo nie obchodzi.
Najważniejsze, że urodziła.


A czy aborcja jest czy nie jest morderstwem to kwestia sporna i pozostawię ją do oceny zgodnie z własnym sumieniem.
U nas owszem jest to przestępstwo ale np w USA płód nie jest chroniony przez państwo, które chroni jedynie obywateli a płód nie jest obywatelem wg którejś tam poprawki do Konstytucji.
 
kacha_wawa umierające dziecko dokonuje wyboru......proszę Cię.
Poza tym aborcja jest u nas przestępstwem ale nie dyskusja o niej.
Moim zdanim powoływanie dożycia bardzo chorego dziecka(niee mam na myśli ZD) to właśnie niepozostawianie wybpru....żyć musi.


Kolejna sprawa zamiast obrażać i gnoić może lepiej wesprzec i pokazać opcje.
W krajach, w których aborcja jest legalna przed zabiegiem kobieta rozmawia z psychologiem, który jej tłumaczy czym jest zabieg, jakie ma możliwości w przypadku kiedy nie chce dziecka, jaką ma ewentualną pomoc ze strony państwa i innych instytucji jeżeli jest w ciąży z chorym dzieckiem, ma złą sytuacje materialną itp.
Może liczyć na opiekę psychologa wzwiązku z chorobą dziecka bo nie oszukujmy się nie każda matka sobie z tym radzi i ma do tego prawo bo jesteśmy tylko ludzmi.
Na podjęcie decyzji ma kilka dni.
Wiele kobiet po takiej rozmowie nie decyduje się na zabieg bo widzi szansę na normalne życie(w szeroko rozumianym znaczeniu) dla siebie i dziecka.
Dlatego lepiej starać się pomć a nie ubliżać, poniżać, gnoić i dołować.
Bo takie zachowanie nie spowoduje zmiany decyzji.
U nas w przypadku, kiedy kobieta chce usunąć ciążę np z gwałtu to jest wyzywana od morderczyń, poniżana, wyśmiewana, wszelkie organizaje kościelne grzmią, łażą za nią po szpitalach, organizacje ochorny życia starają się ją zastarszyc itd.
I ok pod wielką presją urodziła chore/niechciane dziecko i co
I nagle zostaje sama.
Wszyscy bronią życia tylko do urodzenia.....potem los matki, której nie stac na jedzenie dla dziecka albo nie radzi sobie psychicznie z choroba dziecka nikogo nie obchodzi.
Najważniejsze, że urodziła.


A czy aborcja jest czy nie jest morderstwem to kwestia sporna i pozostawię ją do oceny zgodnie z własnym sumieniem.
U nas owszem jest to przestępstwo ale np w USA płód nie jest chroniony przez państwo, które chroni jedynie obywateli a płód nie jest obywatelem wg którejś tam poprawki do Konstytucji.

Jeden z najmądrzejszych postów jakie czytałam na tym forum,
podczytuję temat choć na razie mnie nie dotyczy i zgadzam się w 100%
 
Noel, ale właśnie w tym konkretnym przypadku mówimy o zespole Downa. A Anka od razu w swoim pierwszym poście napisała, że jeżeli wyniki się potwierdzą to ciąże przerwie, podając głupi argument, że nie chce starszych dzieci obciążać opieką. A kto mi dał prawo obciążać moje dzieci opieką nad rodzeństwem? Zrobią jak same będą chciały, życie mają tylko jedno i nie mam prawa w nie ingerować.
Sama zauważyłaś, że aborcja jest przestępstwem, więc jeśli ktoś oficjalnie pisze na publicznym forum, że chce dokonać przestępstwa to może warto to gdzieś zgłosić?
Gdyby chodziło o przypadek dziecka już narodzonego rozpętałaby się wielka afera jeśli dziecku działaby się krzywda, a tak każdy umywa rączki i pisze o wyborze.
Noel, żebyś wiedziała, że umierające dziecko dokonuje wyboru. Bo nie dając mu szansy na życie wyboru nie ma żadnego.
Anka z góry przesądziła o przyszłości swojego dziecka, wymyślając kolejne bezsensowne argumenty. Po prostu dziecko zespołowe nie pasuje do jej wizji świata. Jakby chciała dać dziecku szansę sama zrobiłaby wszystko co w jej mocy, żeby zasięgnąć potrzebnych informacji.
Jakby chciała chętnie bym jej pomogła się odnaleźć, ale ona podjęła już decyzję w swoim pierwszym poście.
A moja postawa wynika z tego, że nigdy się nie zgodzę na odbieranie życia niewinnym dzieciom, bo nie pasują do wizji świata rodziców :no:
 
reklama
Jeszcze jedna myśli mi się nasunęłą.
Nie znam oczywiście żadnych statystyk ale pokusiłabym się o stwierdzenie, że w krajach gdzie aborcja jest legalna dokonuje się jej mniej niz tam gdzie jest zabroniona.
Właśnie dlatego, że przed zabiegiem odbywa się rozmowa z psychologiem, który pokazuje, że nie musi być tak źle, że są inne wyjścia.
W Polsce kobieta jest pozostawiona sama sobie i jeżeli ma jakieś problemy emocjonalne, jest przerażona wizją nieplanowanego macierzyństwa, chorego dziecka itd. to musi radzić sobie sama.
Często nie widząc innego wyjścia z sytuacji nielegalnie usuwa ciążę.......dzięki temu podziemie aborcyjne istnieje i ma się dobrze.
 
Do góry