koralinakato
Fanka BB :)
U mnie wyszły beznadziejne wyniki z krwi i krótka kość udowa.. zrobiłam NIFTY,niby wszystko ok a okazało się tydzień temu,że mały ma torbiele w mózgu co świadczyć może o wadach genetycznych..ale wczoraj byłam powtórnie i torbielki się wchłonęły a kości są symetryczne do wieku ciąży, lekarz mówi, że jedne dzieci są dłuższe inne krótsze i to nie jest żaden marker przesądzający.. Ja na Twoim miejscu Kasia nie robiłabym amniopunkcji tylko mimo wszystko ogarnęła kasę na NIFTY..wiem,że to dużo bo ja nie pracuje a mój K. zarabia niewiele ponad średnią krajową ale w 2dni zorganizowałam te pieniądze i zrobiłam test..fakt,teraz musimy spłacać ale nie wybaczyłabym sobie amniopunkcji wiedząc teraz,że wszystko jest ok i do końca ciąży bym się bała,że się mały wodami płodowymi zakażonymi zarazi czy że wypływać będą i się tam udusi czy po prostu poroniłabym..Ale to Twój wybór. Dla mnie amniopunkcja była ostatecznością gdyby NIFTY wyszło źle bo przyznam,że tak jak Ty czekam na zdrowe dziecko i nie wyobrażam sobie rodzić chorego i wychowywać go. Nie jestem tak odporna psychicznie jak inne osoby piszące na forach,że to obrzydliwe usunąć dziecko,że się sumienia nie ma..tylko nikt nie bierze nigdy pod uwagę tego że po prostu ktoś może nie mieć warunków ani finansowych ani psychicznie może nie dać sobie rady.. Dlatego dobrze Emka pisze, jeśli niezależnie od wyników chcesz rodzić to nie rób amniopunkcji bo nie warto...a jak chcesz mieć pewność to zrób lepiej NIFTY..