Dziewczezlasu ŻADNE badanie, nawet amnio nie da Ci 100% pewności co do zdrowia twojego dziecka. Jest mnóstwo wad których amnio nie wykrywa. Nawet jeśli chodzi o ZD to amnio nie daje 100% pewności, może nie wykryć np. mozaiki (mały procent nieprawidłowych komórek). Musisz się z z tym pogodzić, że nie wszystko można przewidzieć w ciąży, skoro tyle badań wyszło Ci dobrze w tym nifty i harmony które ,są bardzo czułe, to musi być dobrze! Zrobisz jak uważasz, to tylko moje zdanie, ale ja bym na Twoim miejscu odpuściła. Pozdrawiam i życzę spokojnej ciąży.
Witam serdecznie, jestem po amniopunkcji, u dobrego specjalisty ryzyko jest w tysiącach a nie 1:100, średnia 1:100 to było za czasów kiedy w Polsce stacjonowały jeszcze wojska radzieckie :0, zresztą po kilku konsultacjach byłam tego prawie pewna, w USA, czy w krajach skandynawskich twierdzi się nawet że to badanie nie niesie żadnego ryzyka, albo że jest to ułamek, ułamku procenta. To mnie w sumie przekonało. Jeśli chodzi o pewność lekarze, w tym profesor genetyk twierdzi, że amniopunkcja daje 100%. Powiedział że może się ze mną założyć o swój tytuł. Niestety nie wiem co to jest mozaika, o której wspomniałaś, jednak ja wcześniej w genomedzie zrobiłam sobie pełny kariotyp, aby wykluczyć wady po mojej stronie. Z wstępnych wyników wszystko super, pełne będą w ciągu do 10 dni, ale to tylko już formalność mimo że poprosiłam o to aby zbadali wszystko co się da, nie wiem czemu wcześniej czytałam że to trwa 4 tygodnie (28 dni). Po badaniu zrobili mi USG, a potem po 2 dniach kolejne czy wszystko w porządku. Więc wiem, że jest okey. Generalnie najwięcej strachu najadłam się czytając fora i wypowiedzi innych. Człowiek robi to głównie z ciekawości i chyba wsparcia duchownego mimo, że jest świadomy że sprawy medyczne powinien zostawić lekarzom. Dziękuje wszystkim za chęć pomocy, od siebie dodam że nie ma co się bać, badanie na poziomie pobrania krwi. Gdybym tego nie zrobiła to miałabym niepotrzebny stres, a chyba niema niczego gorszego niż stres w ciąży.
Kiedyś kobiety nie miały dostępu do tych wszystkich badań i także rodziły i to po 40, m.in. dlatego że w rodzinach wielodzietnych, a takie przeważnie były kiedyś szczególnie na wsiach, 5,6, czy 7 dziecko najczęściej mamy miały po 40 roku życia. Nigdy na to nie zwracałam uwagę, bo zawsze była mowa o pierwszym dziecko, tylko w dobie CC, nie ma już znaczenia sam fakt porodu, wiek i zdrowie kobiety zawsze traktuje się tak samo niezależnie która to ciąża.
Trzymajcie się dziewczyny ! Życzę wszystkim wspaniałego okresu ciąży zdrowych, ślicznych, mądrych i inteligentnych dzieci !