Hej,
dziękuję za kciuki :-)
U mnie to też kwestia wyników z krwi. Zrobiłam 2 testy pappa, bo pierwszy wynik mnie nie przekonał, (znaczy lekarz nie był dla mnie wiarygodny).
Podaję wyniki lepsze (między testami był tylko jeden dzień różnicy)
data: 24.12.2013
CRL: 57
NT 1,8
ryzyko z pappa, gdzie beta była zbyt wysoka (w granicach 3,30 MoM) ZD: 1:963, reszta trisomii dużo wyższa
a teraz wynik gorszego:
data: 23.12.2013
CRL: 55,5
NT 2,1
ryzyko z pappa gdzie beta była zbyt wysoka (w granicach 4,04 MoM) ZD: 1:155
Więc bardzo duża różnica w wynikach
Amnio miałam w Bielańskim, a wyniki pojechały na Sobieskiego (jak u Ciebie Megi) u mnie dwa razy próbowali uzyskać wynik MLPA, obie próby nieudane. Mąż rozmawiał osobiście z Panią z laboratorium, która robiła badanie i mówiła, że było zbyt mało DNA, lub czegoś (nie dosłyszał) i niby w wynikach nie widać nic niepokojącego jednak są na tyle niemiarodajne, że Pani która je robiła nie może się pod nimi podpisać
Dodam, że płyn który pobrali był brunatny i lekarz coś wspomniał, że może to kwestia krwiaka, którego nie było widać na USG przy amnio, ale jeden lekarz na USG prenatalnym go stwierdził. Na kwestionariuszu MLPA było info, że płyn ma być niezakrwiony, więc łączyłam te dwie kwestie, ale widzę, że nie ma reguły
Mocno wierzę, że moje dziecko jest zdrowe, jednak boją się, że amnio może nie powieść się (tak jak MLPA), a jestem już w 17 tygodniu i co wtedy
Badanie amnio miałam 23 stycznia i czekam.
Tak w skrócie wygląda moja historia, przepraszam, że się rozpisałam