reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

masz rację Kacha_wawa to nie temat na ten wątek, ale to TY go zaśmiecasz agitacją.
Tak się składa, że znam rodziny z dzieciakami z ZD - z ciężkim i lekkim upośledzeniem żadna z matek nie mówiła i nie mówi, że jest lekko. Operacje, rehabilitacja, rezygnacja z wykonywania zawodu bądź praca w okrojonym zakresie... Logopeda, ortopeda, kardiolog, endokrynlog to żelazny zestaw. Do tego kasa, kasa i jeszcze raz kasa... Zadnej z nich nie zrobiono amnio bo ... 20 lat temu nie robili, bo były za młode na takie badania a USG wychodziło w normie.
Technika się zmienia, medycyna się zmienia - więc dajmy sobie szansę na świadomy wybór. Żadna z decyzji nie jest dobrą decyzją, życie z chorym dzieckiem jest cieżkie zwłaszcza w RP i to wie każda myślaca kobieta a Ty opowiadasz, że dzieci sa usmiechnęte - no są ale czy będą jeśli Ciebie zabraknie ? Myślisz, że też będzie uśmiechnięte w polskim domu opieki ?
Kacha_wawa temat brzmi: amnio robić czy nie ? i trzymajmy się tego.
 
reklama
Misia i Speluna jestem w głębokim szoku naprawde :no::no::no:.
Jak możecie tak pisać? Piszecie że z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest lekko ale ze zdrowym też wcale nie musi być lekko. Jestem po stronie Kachy bo kto dał prawo do "pozbywania" się chorego dziecka?
Co byście zrobiły gdyby urodziło się Wam zdrowe dziecko które np w wypadku samochodowym straciło by nóżki do tego miało by złamany kręgosłup i było by "roślinką". Zabiłybyście je? Jak? Wyrzucicie na śmietnik? Czy co?
Poprostu jestem w szoku ja to czytam, jak naskakujecie na Kache. Jest szczęśliwa i tyle !! Broni ludzkiego życia !!
Jestem tak zdenerwowana że nawet nie wiem jak to ująć bo nasuwają mi się tylko niecenzuralne słowa !!

Kacha a do Ciebie też chciałam coś napisać ;-) śledziłam Twoje losy jak byłaś z najmłodszą córcią w ciąży i każdego dnia Cię dopingowałam :tak: wierzyłam że córka będzie zdrowa ale ... ale nawet jeśli była by z ZD tak jak Oliś (śliczne imię ) to wiem i jestem w 100% o tym przekonana że tak samo byś ją kochała ;-).
A więc olej wszystkie te złe słowa, olej wszystkich którzy źle Ci życzą, którzy Ci zazdroszczą i być szczęśliwa ;*
Jesteś silną i dzielną Kobietą :))
 
Misia i Speluna jestem w głębokim szoku naprawde :no::no::no:.
Jak możecie tak pisać? Piszecie że z dzieckiem niepełnosprawnym nie jest lekko ale ze zdrowym też wcale nie musi być lekko. Jestem po stronie Kachy bo kto dał prawo do "pozbywania" się chorego dziecka?
Co byście zrobiły gdyby urodziło się Wam zdrowe dziecko które np w wypadku samochodowym straciło by nóżki do tego miało by złamany kręgosłup i było by "roślinką". Zabiłybyście je? Jak? Wyrzucicie na śmietnik? Czy co?
Poprostu jestem w szoku ja to czytam, jak naskakujecie na Kache. Jest szczęśliwa i tyle !! Broni ludzkiego życia !!
Jestem tak zdenerwowana że nawet nie wiem jak to ująć bo nasuwają mi się tylko niecenzuralne słowa !!

Kacha a do Ciebie też chciałam coś napisać ;-) śledziłam Twoje losy jak byłaś z najmłodszą córcią w ciąży i każdego dnia Cię dopingowałam :tak: wierzyłam że córka będzie zdrowa ale ... ale nawet jeśli była by z ZD tak jak Oliś (śliczne imię ) to wiem i jestem w 100% o tym przekonana że tak samo byś ją kochała ;-).
A więc olej wszystkie te złe słowa, olej wszystkich którzy źle Ci życzą, którzy Ci zazdroszczą i być szczęśliwa ;*
Jesteś silną i dzielną Kobietą :))


Moja droga to tylko Twoja opinia - rodzic czy nie to nie jest temat na ten wątek.Tematem jest czy robic amnio. Ja zawsze bede twierdzic ze trzeba bo amnio to wiedza.Amnio umozliwia podjecie swiadomej decyzji .To co kobieta zrobi z ta wiedza to jej sprawa bez wzgledu na to czy to sie komus podoba czy nie. Pisanie madrosci typu amnio daje raptem 99% wiec sie myli , wiara w cuda itd jest dla mnie podle i wprowadzajace w blad.
 
No właśnie Speluna fakt, że amnio nie daje 100% pewności, fakt, że 1% wyników jest fałszywie pozytywnych i fakt, że czasami hodowla nie wychodzi są istotnymi informacjami, a nie wprowadzaniem w błąd. Plus do tego fakt, że 1% amnio kończy się utratą ciąży (faktycznie jest to większa liczba, ale lekarze przecież nie będą sobie psuć statystyk).
Sama napisałaś, że amnio pozwala podjąć decyzję i żeby nie oceniać. To dlaczego na każdym kroku próbujesz mi udowodnić, że to co piszę jest iluzją jak wcale tak nie jest. Sama oceniasz. Jesteś za terminacją, zachowaj to dla siebie. Dziwi mnie strasznie fakt, że jeśli ktoś jest za terminacją to może tutaj w tym wątku pisać i pozwalać sobie na ocenę osób podejmujących inne decyzje, a jak ktoś jest przeciwny terminacji to już pisać nie może. I jeszcze sobie takowe osoby pozwalają na wmawianie, że ktoś kłamie odnośnie swojego życia. Nie mam powodu, żeby kłamać i na każdym kroku będę trąbić ile Oliś mi daje radości, bo taka jest prawda. I nie życzę sobie, żeby ktoś wysyłał mi privy negujące mój sposób pracy z moim dzieckiem! Bo się dowiedziałam, że jedyną słuszną drogą postępowania z dzieckiem niepełnosprawnym jest ciężka, żmudna i ciągła rehabilitacja i bieganie z dzieckiem po wszelkich możliwych specjalistach. A ja się z tym nie zgadzam i nie uważam, żebym dziecku tym krzywdę robiła. U mnie dziecko jest w dom rehabilitowane poprzez zabawę, dostaję wskazówki jak z nim na codzień postępować, ale jest tylko dzieckiem i nie będę go katować ćwiczeniami, które w nieznacznym tylko stopniu przyspieszą jego rozwój, a wymuszanie takie może mieć zgubny wpływ na dziecko. Jeśli ma moje dziecko coś osiągnąć to i tak to osiągnie. Mi się nigdzie nie spieszy, ja mam czas. A on ma być przede wszystkim szczęśliwy.

Alusia wiesz mi nawet nie chodzi o nakłanianie kogoś do podejmowania jakiejkolwiek decyzji, ale skoro osoby podejmujące decyzję o terminacji naokoło przypominają, że amnio służy do podjęcia właściwej decyzji to niech się przynajmniej nie mijają z prawdą i niech nie wmawiają ludziom, że daje ona 100% pewności, bo przykładem, że tak nie jest. Daleko szukać nie trzeba. Dziewczyna z tego forum, która sama tutaj o tym pisała- Stopi69. Miała po amnio prawidłowe wyniki, a po dwóch latach okazało się, że córeczka ma poważną wadę genetyczną. I niech nie wmawiają jak wygląda takie życie z dzieckiem niepełnosprawnym. Jeśli ktoś lubi taki sposób bycia, żeby się udręczać to zawsze znajdzie powód, żeby mieć martyrologiczne podejście do życia. Dziękuję Ci Kochana za wsparcie :tak: Bardzo dużo takie słowa dla mnie znaczą :tak: Bo niestety takie postawy jakie przedstawia tutaj większość użytkowników powodują, że właśnie rodzice niepełnosprawnych dzieci często zamykają się w sobie.
 
Speluna, ciągle przypominasz temat tego wątku, a nieustannie to właśnie Ty prowokujesz kłótnie. Zwracasz się do Kasi, a potem jesteś oburzona, że odpowiada na Twoje posty. Zdecyduj się więc.
Poza tym Kaśka ma jakiś cel- nawet pisząc o tym, że nie nam podejmować decyzję, kogo należy zabić, a kogo nie. Nie nam oceniać, kto jest szczęśliwszy- zdrowy, czy chory. Podejrzewam, że Oli jest o wiele szczęśliwszy niż niejedno dziecko zdrowe. I jako dorosły będzie szczęśliwszy niż jego rówieśnicy. Wypowiedzi pt. "Rodzice chorych dzieci to egoiści" są dla mnie jakimś nieporozumieniem. Bo według mnie egoista to ktoś, kto pozbywa się problemu, a nie ten, kto dźwiga swój krzyż i nieustannie walczy- choćby z takimi bezdusznymi ludźmi jak Ty. I wierz mi- każdy człowiek wolałby znaleźć się w rodzinie Kasi, gdzie miłość jest bezwarunkowa niż w rodzinie osoby, dla której życie dziecka chorego nie ma żadnej wartości.
Zastanawiałam się, kiedy admin zwróci uwagę na Twoje chamskie posty, ale brak reakcji świadczy dla mnie tylko i wyłącznie o tym, jak bardzo nienormalny jest nasz świat ludzi dorosłych.
Życzę Ci więcej wyczucia i kultury, a jeśli nic mądrego nie masz do powiedzenia, to lepiej zamilcz.
 
Ostatnia edycja:
Czytam i oczom nie wierzę...
AMNIO ROBIĆ CZY NIE.
i o tym rozmawiajmy: Ty Kacha powtarzasz jak szalona: 1% jest fałszywie pozytywna. Nie miałaś amio, nie zrobisz amnio więc Twoje wypowiedzi tutaj są nie na miejscu.
Kto zagląda na ten wątek: kobiety które mają wskazania aby amnio zrobić. Czego szukają: opisu badania które tutaj wrzuci badana kobieta a nie wikipedia. Czego jeszcze mogą tu szukać ? Nazwisk lekarza, adresów ośrodków, jak się przygotować do amnio, czego można się spodziewać po samym badaniu a co widzą: jakieś fałszywie pozytywnie wyniki, jakąś agitacje na temat dzieci z ZD. Dyskusje o egoizmie, dyskusje o prawie do życia i śmierci. Tylko po co jej to ? To tylko odstrasza od wątku, od forum.
Kacho_wawa nie interesuje mnie Twa szczęśliwa rodzina, Vanessca nie interesują mnie Twe subiektywne odczucia co do szczęśliwości Olisia ani teksty o krzyżach bo ja nie należę do większości religijnej tego kraju, Alusia - rozważania na temat życia zostawmy mądrzejszym - ale nawet św. Augustyn nie potrafił odpowiedzieć kiedy to życie się zaczyna (spróbuj zrobić pogrzeb wyznaniowy - rzymsko -katolicki poronionemu dziecku) - mnie i inne kobiety interesuje tylko czy i gdzie to badanie robiłyście, jak się po nim czułyście, czy trzeba się do niego przygotować w jakiś szczególny sposób, które ośrodki - lekarzy polecacie - jeśli nie potraficie odpowiedzieć na powyższe pytania zamilczcie na tym wątku.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Escada od samego początku wpadasz na wątek tylko po to, żeby dalej prowokować dyskusję. A to raczej Twoje wypowiedzi w tym wątku nie mają racji bytu. Dwa razy stałam przed decyzją o amnio, pierwszy raz nawet nie poszłam, a drugi poszłam, ale na amnio się w efekcie nie zdecydowałam po rozmowie z genetykiem. Przestań więc łaskawie mówić, że jest to fałszywa informacja o 1% wyników fałszywie pozytywnych, ponieważ mam ją od genetyka ze szpitala w Belfaście plus to samo mi mówił doktor Roszkowski jeszcze jak byłam u niego na wizycie. A doktor Roszkowski jeśli chodzi o znajomość genetyki jest niekwestionowanym specjalistą i wykonuje amniopunkcję na co dzień. I nawet jak jego diagnozy czasami się nie sprawdzają (bo jasnowidzem przecież nie jest, niektóre rzeczy wychodzą na usg, a później ich nie ma, lub na odwrót niektórych na usg nie widać, jeśli parametry są w normie) to ma zdecydowanie większą wiedzę niż Ty. Powiedz także to matkom, które mają dzieci z prawidłowym kariotypem, a po amnio wyszło im, że ich dziecko ma ZD. W stowarzyszeniu w samej Irlandii Północnej jest ich kilka, o czym już pisałam kilkakrotnie, ale Ty sobie lubisz czytać wybiórczo, po to, żeby wszczynać awantury. Pójdź powiedz to takim matkom w twarz, że jesteś ekspertem w dziedzinie genetyki i powtórne badania ich dzieci są kłamstwem i ich dzieci na bank mają ZD.
Masz kilka postów na koncie, wszystkie mające na celu wywołanie dyskusji. Nie masz ani jednego postu, w którym podajesz informację na temat amniopunkcji, więc nie pouczaj mnie czy mam tutaj pisać czy nie.
 
Do góry