reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Witajcie,
po krótce opiszę swoją historię, która zaczęła się 7 lat temu, kiedy w pierwszej ciąży test pappa wyszedł źle, bardzo niskie białko pappa spowodowało, że ryzyko T21 było 1:29, T13 1:178. Badanie USG wszystko prawidłowo, zrobiłam wtedy amniopunkcję i test fish, po kilku dniach otrzymałam test fish prawidłowy 🙂 To pozwoliło mi się uspokoić, po 3 tygodniach oczekiwania na wynik amniopunkcji dostałam informację, że niestety nie udało się nic wyhodować i zalecają powtórzenie. Po dokładnym USG w 18 tygodniu nie zdecydowałam się już na powtórkę amnio. Mam zdrowego synka 🙂 Natomiast w 30 tc wystąpił stan przedrzucawkowy i to prawdopodobnie dlatego białko pappa było tak niskie.
Teraz jestem w ciąży po raz drugi (mam 37 lat), ze względu na stan przedrzucawkowy w pierwszej ciąży od początku biorę acard. Wiedziałam, że pewnie ze względu na wiek, pappa wyjdzie nieciekawie, dlatego w 10 tygodniu zrobiłam Sanco (wynik prawidłowy, chłopiec). W USG wszystko prawidłowo, ale białko pappa znowu niskie, chociaż nie aż tak jak w 1 ciąży, tym razem ryzyko T21 skorygowane 1:210, T13 1:239.
Lekarz sugeruje amniopunkcję (twierdzi, że Sanco to nadal tylko test przesiewowy i nie daje pewności), a ja się zastanawiam co robić. Z jednej strony boję się powikłań, z drugiej jeśli jej nie zrobię będę się stresować do końca ciąży. Nie wiem co zrobić 🙁
D.
Myślę, że sama już sobie odpowiedziałaś na pytanie...wiesz, że badanie jest bezpieczne i że daje pewność i spokój
 
reklama
Witajcie,
po krótce opiszę swoją historię, która zaczęła się 7 lat temu, kiedy w pierwszej ciąży test pappa wyszedł źle, bardzo niskie białko pappa spowodowało, że ryzyko T21 było 1:29, T13 1:178. Badanie USG wszystko prawidłowo, zrobiłam wtedy amniopunkcję i test fish, po kilku dniach otrzymałam test fish prawidłowy 🙂 To pozwoliło mi się uspokoić, po 3 tygodniach oczekiwania na wynik amniopunkcji dostałam informację, że niestety nie udało się nic wyhodować i zalecają powtórzenie. Po dokładnym USG w 18 tygodniu nie zdecydowałam się już na powtórkę amnio. Mam zdrowego synka 🙂 Natomiast w 30 tc wystąpił stan przedrzucawkowy i to prawdopodobnie dlatego białko pappa było tak niskie.
Teraz jestem w ciąży po raz drugi (mam 37 lat), ze względu na stan przedrzucawkowy w pierwszej ciąży od początku biorę acard. Wiedziałam, że pewnie ze względu na wiek, pappa wyjdzie nieciekawie, dlatego w 10 tygodniu zrobiłam Sanco (wynik prawidłowy, chłopiec). W USG wszystko prawidłowo, ale białko pappa znowu niskie, chociaż nie aż tak jak w 1 ciąży, tym razem ryzyko T21 skorygowane 1:210, T13 1:239.
Lekarz sugeruje amniopunkcję (twierdzi, że Sanco to nadal tylko test przesiewowy i nie daje pewności), a ja się zastanawiam co robić. Z jednej strony boję się powikłań, z drugiej jeśli jej nie zrobię będę się stresować do końca ciąży. Nie wiem co zrobić 🙁
D.
Co do amnio sie nie wypowiem, to Wasza indywidualna decyzja czy sie zdecydujecie. Natomiast mialam podobny przypadek tylko odwrotnie, w pierwszej ciazy bialko niskie, czestsze kontrole, nadcisnienie, podejzenie hipotrofi, syn urodzil sie malutki ale zdrowy, po terminie, w drugiej bialko znow niskie, ciaza tym razem ksiazkowa a przy porodzie stan przedrzucawkowy. Miesiac po porodzie wyniki zaczely sie normowac a lekarze uspokajali ze wrazie kolejnej ciazy wdrąza leki zeby zmniejszyc ryzyko problemow. Tyle ze u mnie w obu przypadkach bialko na poziomie 0.3 nie wplynelo na statystyki trisomii.
 
Witajcie,
po krótce opiszę swoją historię, która zaczęła się 7 lat temu, kiedy w pierwszej ciąży test pappa wyszedł źle, bardzo niskie białko pappa spowodowało, że ryzyko T21 było 1:29, T13 1:178. Badanie USG wszystko prawidłowo, zrobiłam wtedy amniopunkcję i test fish, po kilku dniach otrzymałam test fish prawidłowy 🙂 To pozwoliło mi się uspokoić, po 3 tygodniach oczekiwania na wynik amniopunkcji dostałam informację, że niestety nie udało się nic wyhodować i zalecają powtórzenie. Po dokładnym USG w 18 tygodniu nie zdecydowałam się już na powtórkę amnio. Mam zdrowego synka 🙂 Natomiast w 30 tc wystąpił stan przedrzucawkowy i to prawdopodobnie dlatego białko pappa było tak niskie.
Teraz jestem w ciąży po raz drugi (mam 37 lat), ze względu na stan przedrzucawkowy w pierwszej ciąży od początku biorę acard. Wiedziałam, że pewnie ze względu na wiek, pappa wyjdzie nieciekawie, dlatego w 10 tygodniu zrobiłam Sanco (wynik prawidłowy, chłopiec). W USG wszystko prawidłowo, ale białko pappa znowu niskie, chociaż nie aż tak jak w 1 ciąży, tym razem ryzyko T21 skorygowane 1:210, T13 1:239.
Lekarz sugeruje amniopunkcję (twierdzi, że Sanco to nadal tylko test przesiewowy i nie daje pewności), a ja się zastanawiam co robić. Z jednej strony boję się powikłań, z drugiej jeśli jej nie zrobię będę się stresować do końca ciąży. Nie wiem co zrobić 🙁
D.
Hej też tak miałam, mam 38 lat i tak jak uc ciebie test papa źle a reszta ok. Ja zrobiłam Sanco i na tym się opierałam , chociaż podobno teraz amniopunkcja to nie wielkie ryzyko. W 32 tyg ciąży mimo acardu i clexanu zaczęły się problemy z ciśnieniem byłam 3 razy w szpitalu ,pojawił się białko w moczu i stan przedzucawkowy. Dodano mi leków i podano steryd na plucka i tak dotrwałam do 37+5 tyg gdzie w końcu zrobili CC bo już leki nie działały i urodziłam właśnie zdrowego synka. Twoja decyzja ale wydaje mi się że Sanco to dobry test a stan przedzucawkowy jeśli ma być to i tak będzie bez zwzgledu czy zrobisz amniopunkcję, musisz pomprostu bardzo się pilnować z cosnie iem i być pod kontrolą ,ja zaczynałam od 2.5 tabletki depegyt a skończyłam na 6 a podobno ddo 12 można podać ,moje ciśnienie w dniu CC było 170/110 a tak wahało się w granicach dopuszczalnej normy 140/90 . Ważne byś miała dobrego lekarza tak jak u mnie który odrwzu reagował i wysyłam mnie na szpital. I mimo że od 9 sierpnia do teraz byłam praktycznie cały czas w szpitalu to teraz jestem Anna szczęśliwego zdrowego chclopca
 
Hej też tak miałam, mam 38 lat i tak jak uc ciebie test papa źle a reszta ok. Ja zrobiłam Sanco i na tym się opierałam , chociaż podobno teraz amniopunkcja to nie wielkie ryzyko. W 32 tyg ciąży mimo acardu i clexanu zaczęły się problemy z ciśnieniem byłam 3 razy w szpitalu ,pojawił się białko w moczu i stan przedzucawkowy. Dodano mi leków i podano steryd na plucka i tak dotrwałam do 37+5 tyg gdzie w końcu zrobili CC bo już leki nie działały i urodziłam właśnie zdrowego synka. Twoja decyzja ale wydaje mi się że Sanco to dobry test a stan przedzucawkowy jeśli ma być to i tak będzie bez zwzgledu czy zrobisz amniopunkcję, musisz pomprostu bardzo się pilnować z cosnie iem i być pod kontrolą ,ja zaczynałam od 2.5 tabletki depegyt a skończyłam na 6 a podobno ddo 12 można podać ,moje ciśnienie w dniu CC było 170/110 a tak wahało się w granicach dopuszczalnej normy 140/90 . Ważne byś miała dobrego lekarza tak jak u mnie który odrwzu reagował i wysyłam mnie na szpital. I mimo że od 9 sierpnia do teraz byłam praktycznie cały czas w szpitalu to teraz jestem Anna szczęśliwego zdrowego chclopca
Ja w pierwszej ciąży też miesiąc spędziłam w szpitalu i urodziłam zdrowego synka przez CC w 37t5d, tylko moje ciśnienia były jeszcze wyższe, a Dopegyt nie bardzo chciał na mnie już działać. Teraz już jestem na Dopegycie, bo już w sumie przed ciążą miałam ciśnienie raczej w górnych granicach normy, a w ciąży urosło i razem z acardem od razu Dopegyt, ale na razie dobrze na mnie działa. A z amniopunkcją mam dylemat, bo wyczytałam, że Sanco nie wykrywa np. mozaiki i tego się boję, z drugiej strony boję się, że zaszkodzę lub stracę ciążę, a nie było łatwo w nią zajść 🙁
 
Mając 39 lat zaszłam w ciążę. Test pappa wyszedł dobrze, ale ze względu na wiek mój lekarz domagał się amniopunkcji którą zrobiłam. Fish wyszedł bardzo dobry i spokojnie oczekiwałam na wyniki. W międzyczasie dwa razy w odstępach 2 tygodniowych wylądowałam na sorze ze skurczami. Wyniki amnio wyszły bardzo dobre. Czy zdecydowałabym się ponownie ? Mimo wszystko tak...ciąża trwa 9 miesięcy, 9 miesięcy brania do głowy i zamartwiania się. Chciałabym wiedzieć na czym stoję by móc w.pełni cieszyć się ciążą.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie,
po krótce opiszę swoją historię, która zaczęła się 7 lat temu, kiedy w pierwszej ciąży test pappa wyszedł źle, bardzo niskie białko pappa spowodowało, że ryzyko T21 było 1:29, T13 1:178. Badanie USG wszystko prawidłowo, zrobiłam wtedy amniopunkcję i test fish, po kilku dniach otrzymałam test fish prawidłowy 🙂 To pozwoliło mi się uspokoić, po 3 tygodniach oczekiwania na wynik amniopunkcji dostałam informację, że niestety nie udało się nic wyhodować i zalecają powtórzenie. Po dokładnym USG w 18 tygodniu nie zdecydowałam się już na powtórkę amnio. Mam zdrowego synka 🙂 Natomiast w 30 tc wystąpił stan przedrzucawkowy i to prawdopodobnie dlatego białko pappa było tak niskie.
Teraz jestem w ciąży po raz drugi (mam 37 lat), ze względu na stan przedrzucawkowy w pierwszej ciąży od początku biorę acard. Wiedziałam, że pewnie ze względu na wiek, pappa wyjdzie nieciekawie, dlatego w 10 tygodniu zrobiłam Sanco (wynik prawidłowy, chłopiec). W USG wszystko prawidłowo, ale białko pappa znowu niskie, chociaż nie aż tak jak w 1 ciąży, tym razem ryzyko T21 skorygowane 1:210, T13 1:239.
Lekarz sugeruje amniopunkcję (twierdzi, że Sanco to nadal tylko test przesiewowy i nie daje pewności), a ja się zastanawiam co robić. Z jednej strony boję się powikłań, z drugiej jeśli jej nie zrobię będę się stresować do końca ciąży. Nie wiem co zrobić 🙁
D.


ja bym radziła zrobić - ewentualne powikłania to kropla w morzu, a to, co amniopunkcja może wykryć to znacznie więcej niż 3 podstawowe trisomie (których wszystkie się najbardziej boją, choć od strony genetycznej naprawdę jest wiele mikroduplikacji i mikrodelecji, które mogą mieć poważniejszy finał). Nie piszę tego absolutnie w celu straszenia - mi wykonanie amniopunkcji po wykryciu anomalii anatomicznej na USG połówkowym oszczędziło masę nerwów w tym momencie, dlatego uważam, że warto te badania wykonywać, zwłaszcza że dają nam informację jak działać z naszym dzieckiem gdy już się urodzi.
Ale, wszystko zależy od Twojej psychiki i potrzeb, jeśli sama nie jesteś do badania przekonana, to ja jako baba z forum nie mam prawa nic Ci sugerować.
 
Ja w pierwszej ciąży też miesiąc spędziłam w szpitalu i urodziłam zdrowego synka przez CC w 37t5d, tylko moje ciśnienia były jeszcze wyższe, a Dopegyt nie bardzo chciał na mnie już działać. Teraz już jestem na Dopegycie, bo już w sumie przed ciążą miałam ciśnienie raczej w górnych granicach normy, a w ciąży urosło i razem z acardem od razu Dopegyt, ale na razie dobrze na mnie działa. A z amniopunkcją mam dylemat, bo wyczytałam, że Sanco nie wykrywa np. mozaiki i tego się boję, z drugiej strony boję się, że zaszkodzę lub stracę ciążę, a nie było łatwo w nią zajść 🙁
Mozaiki to i amniopunkcja nie wykryje, nikt nie da nam gwarancji, że dziecko urodzi się stuprocentowo zdrowo, niestety.
 
Myślę, że sama już sobie odpowiedziałaś na pytanie...wiesz, że badanie jest bezpieczne i że daje pewność i spokój
Witaj. U mnie również tak jak u Ciebie wyszło białko złe i ryzyko 1:36. Również stwierdzono ryzyko stanu przedrzucawkowego i zalecono akard, który pomógł. Za każdym razem USG prawidłowe a Pani Genetyk nawet nie zaleciła amiopunkcji... Zresztą my też nie chcieliśmy. Nie robiłam tych płatnych badań. I urodziłam zdrową córeczkę. Stres był ale oddałam wszystko Panu Bogu.
 
reklama
Jeśli zdecyduję się na amniopunkcję to na pewno z mikromacierzami, bo uważam, że tylko wtedy miałoby to sens. Czytałam, że mikromacierze wykrywają znacznie więcej.
Ja nie będę obiektywna, bo mi wykonanie amniopunkcji z mikromacierzami prawdopodobnie oszczędziła wielu siwych włosów na głowie i nerwów, ale tak, na ten moment jest to chyba jedna z najdokładniejszych i najszerszych metod, która ma wartość diagnostyczną.
W naszym przypadku (podejrzenie mikrodelecji 22q11.2) żadne Sanco, Nifty i Panoramy nie dałyby pewnej odpowiedzi, wyliczyłyby tylko ryzyka - a te mogłam sobie sama wyliczyć z dostępnych badań (przy prawym łuku aorty, który zdiagnozowano na usg u mojego synka, ta mikrodelecja to, wg badań od 5 do nawet i 20 % przypadków).
 
Do góry