Blanca86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2020
- Postów
- 3 065
Czy mogę napisać z pytaniem o amnio na priv?gratuluje super wiadomosc
ja dalej czekam na wynik amnio , ale to czekanie się dłuży..
wolkowska co u Ciebie ? jak sie czujesz?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Czy mogę napisać z pytaniem o amnio na priv?gratuluje super wiadomosc
ja dalej czekam na wynik amnio , ale to czekanie się dłuży..
wolkowska co u Ciebie ? jak sie czujesz?
Moje wyniki pewnie widziałaś, ze 2 strony wcześniej są. Miałam o wiele większe ryzyko ZD. Nie zdecydowałam się na amniopunkcję, nikt na mnie nie naciskał, nie musiałam nic podpisywać. Poprostu nie zdecydowałam się na to badanie. Po rozmowie z prowadzącym( kto inny robi padania prentalalne) zdecydowałam się na Sanco( wynik był w ciągu 3 dni,badanie jest robione w PL, robiłam bezpośrednio u nich, bo wychodziło kilka stówek takiej niż w przychodni gdzie chodzę). Wyniki wyszły ok, będzie zdrowy chłopak.Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum. Stanęłam przed takim dylematem jak większość z was. Moim zdaniem wyniki badania prenatalnego są ok, ale i tak dostałam skierowanie na amniopunkcję i moja gin prowadząca na nią nalegała...
Mam 36 lat. Wyniki:
FHR 151 ud/min
CRL 68,6 mm
NT 1,2 mm
Pępowina trójnaczyniowa
Kość nosowa obecna
Przepływ na zastawce: zwykła
Anatomia płodu: wszystkie wymienione prawidłowe/obecne
B-hCG 1,820 MoM
PAPP-A 0,717 MoM
T21 ryz. podst. 1:181 skorygowane 1:945
T18 ryz. podst. 1:451 skorygowane 1:9015
T13 ryz. podst. 1:1411 skorygowane <1:20000
Przede mną jeszcze badanie połówkowe, będzie je robił inny lekarz niż prowadzący i po tym badaniu chcę zdecydować, czy warto ryzykować amnio i czy warto wyłożyć 2000 zł na badanie z krwi. Niby, zwłaszcza po lekturze wątku, widzę że to dobry wynik, ale mojej gin udało się zasiać sporo niepewności, kazała mi też podpisać oświadczenie że rozumiem co robię, nie decydując się na amnio.
No właśnie nie do końca rozumiem, skąd taki nacisk. Czytałam, że gdyby wynik wyszedł 1:1000 to ryzyko byłoby określone jako niskie i ta cała rozmowa zapewne w ogóle by się nie odbyła. Natomiast jednym z argumentów Pani doktor było to, że zna osobę której ryzyko zostało określone jako niskie, a dziecko urodziło się z ZD. I że ona nie chciałaby, abym miała do niej pretensje o błąd w sztuce lekarskiej, dlatego daje mi skierowanie i rekomenduje wykonanie badania zgodnie z tym, co napisane jest w wyniku.Moje wyniki pewnie widziałaś, ze 2 strony wcześniej są. Miałam o wiele większe ryzyko ZD. Nie zdecydowałam się na amniopunkcję, nikt na mnie nie naciskał, nie musiałam nic podpisywać. Poprostu nie zdecydowałam się na to badanie. Po rozmowie z prowadzącym( kto inny robi padania prentalalne) zdecydowałam się na Sanco( wynik był w ciągu 3 dni,badanie jest robione w PL, robiłam bezpośrednio u nich, bo wychodziło kilka stówek takiej niż w przychodni gdzie chodzę). Wyniki wyszły ok, będzie zdrowy chłopak.
Wydaje mi się że wyniki masz bardzo dobre.Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum. Stanęłam przed takim dylematem jak większość z was. Moim zdaniem wyniki badania prenatalnego są ok, ale i tak dostałam skierowanie na amniopunkcję i moja gin prowadząca na nią nalegała...
Mam 36 lat. Wyniki:
FHR 151 ud/min
CRL 68,6 mm
NT 1,2 mm
Pępowina trójnaczyniowa
Kość nosowa obecna
Przepływ na zastawce: zwykła
Anatomia płodu: wszystkie wymienione prawidłowe/obecne
B-hCG 1,820 MoM
PAPP-A 0,717 MoM
T21 ryz. podst. 1:181 skorygowane 1:945
T18 ryz. podst. 1:451 skorygowane 1:9015
T13 ryz. podst. 1:1411 skorygowane <1:20000
Przede mną jeszcze badanie połówkowe, będzie je robił inny lekarz niż prowadzący i po tym badaniu chcę zdecydować, czy warto ryzykować amnio i czy warto wyłożyć 2000 zł na badanie z krwi. Niby, zwłaszcza po lekturze wątku, widzę że to dobry wynik, ale mojej gin udało się zasiać sporo niepewności, kazała mi też podpisać oświadczenie że rozumiem co robię, nie decydując się na amnio.
Mi się wydawało że na amniopunkcję kierują pacjentki z wynikiem poniżej 100, ale przy Twoim wyniku, osobiście bym chyba nie zawracała sobie tym głowyNo właśnie nie do końca rozumiem, skąd taki nacisk. Czytałam, że gdyby wynik wyszedł 1:1000 to ryzyko byłoby określone jako niskie i ta cała rozmowa zapewne w ogóle by się nie odbyła. Natomiast jednym z argumentów Pani doktor było to, że zna osobę której ryzyko zostało określone jako niskie, a dziecko urodziło się z ZD. I że ona nie chciałaby, abym miała do niej pretensje o błąd w sztuce lekarskiej, dlatego daje mi skierowanie i rekomenduje wykonanie badania zgodnie z tym, co napisane jest w wyniku.
7 lipca mam badanie połówkowe, postaram się na poważnie porozmawiać z wykonującym je lekarzem. Będę wtedy w 20 tygodniu i zdążę jeszcze zrobić badanie genetyczne, jeśli ustalę z lekarzem że jest taka potrzeba albo sama będę chciała. Bo przyznaję, że o ile nie bałam się jakoś za bardzo innych chorób dziecka, to ZD był zawsze w czołówce moich obaw, na dodatek póki co w ogóle nie mam instynktu macierzyńskiego i już sam fakt bycia w ciąży nie jest dla mnie łatwy, a myśl o chorym dziecku...
Dzięki Mój mąż jest tego samego zdania, oboje się boimy amniopunkcji. Mąż mi tłumaczy, że statystycznie to jest dobry wynik i że jak mam się bać do końca ciąży, to po prostu wydamy te pieniądze na badania genetyczne i już.Mi się wydawało że na amniopunkcję kierują pacjentki z wynikiem poniżej 100, ale przy Twoim wyniku, osobiście bym chyba nie zawracała sobie tym głowy