EwelinaW
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2020
- Postów
- 6 560
Czytałam raporty, badania i niestety lekarze chyba mają rację, że ten obrzęk uogólniony niestety psuje wszystko. Wkurzam się tylko że rodzina cały czas gada że będzie dobrze, a im łatwo mówić kiedy mają swoje maluchy przy sobie, mogli je dotknąć, pocałować na dobranoc, cieszyć się, płakać nie jeden raz ze stresu a mi znowu nie jest to dane.Mnie również pocieszali na początku, że obrzęk może być przez serduszko, jednak kiedy następnego dnia poszliśmy już w pełni świadomi tego co to wszystko znaczy każdy z trzech lekarzy potwierdził, że niestety ewidentnie po zdjęciach widać, że dziecko jest chore, a kolejne badania mają tylko pokazać czy nie jest chore na coś jeszcze. Mi lekarze wprost mówią, żeby już szukać czegoś.. ostateczności.. niestety na nasze nieszczęście żyjemy w kraju, w którym musimy sobie same radzić, zamiast chociaż w jednej sprawie tak tragicznej być spokojnym, że ktoś nam pomoże, bo jest to najgorsza decyzja w życiu to dochodzi jeszcze to.. Nie wiem jak przetrwać te 3 tygodnie do amniopunkcji jednak lekarze mnie namawiają do tego, żebym się nie spieszyła, żebym zrobiła wyniki, żeby otrzymać ten spokój psychiczny, że to nie jest nasza wina, że po prostu jesteśmy to jedną parą na xxxx par, której się nie udało i żebyśmy się nie zadręczali, że jest z nami coś nie tak.. Jest to straszne ale sama w głębi proszę tylko o to, żeby moja fasolka sama wyszła, żeby nie musiał nikt jej pomagać..
Łudzę się tylko tym, że skoro u mnie jest 1:4 to mam szanse jeszcze być w tych 3 osobach szczęśliwych i być może to serce tylko, aż ?
Lekarze z którymi miałam do czynienia to uważają, że jeśli amnio potwierdzi te wady to bez problemu będę mogła dokonać terminacji, że nie mam się martwić konsekwencjami. Mam tylko dobrze przemyśleć co chcę żebym później nie miała do siebie pretensji. A ja nadal nie wiem co chcę, raz chcę to zakończyć i zacząć dalej żyć a innym razem chcę jeszcze mieć przy sobie maleństwo. Ja kończę niedługo 41 lat. Nie mam za dużo czasu, praktycznie wszystko się zawaliło znowu.