reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Alergie

Moja Wiki też od małego alergik (ale to po swoim tatusiu:tak:). Jak miała dwa miesiące to zaczęło ją strasznie wysypywał, cała buźka, uszki, głowka no i takie placki na rączkach. Zaczełam jej dawac nutramigen, to było troche lepiej. Powiem Wam dziewczyny że dzieci to chyba z alergii wyrastają z wiekim.Wiktoria w wieku 8 miesiecy nie mogła jeść nawet gotowych słoiczków bo ją od razu wysypywało na buzi. Miała takie otwarte ranki które goiły się tylko po maści ze sterydami. A teraz to je wszystko, daje jej nasze mleko, jogurty, kinder kanapki, naszą herbatke, kotlety mielone:zawstydzona/y: bo je lubi. czasami ma jeszcze takie placki czerowne na rączkach i nóżkach. Ale jest o wiele lepiej. I jeszcze dodam, ze już nie piorę jej ciuszków w loveli tylko w naszym proszku.
 
reklama
Jeszcze na tym watku: Zadzwonilam wlasnie do laboratoirum czy sa juz wyniki badania Sary na alergie na bialko krowie i z testu wynika, ze nie jest na nie uczulona - tak mnie pani w rejestracji poinformowala, ze wszystko jest w porzadku. Myslicie, ze taki wynik testu IgE jest miarodajny?[/quote]

Sandra ja nie mysle, bo Patowi tez wyszlo ze nie jest uczulony na bialko mleka krowiego, a podanie jakiegokolwiek jogurtu badz nawet mleka modyfikowanego konczylo sie czerwonymi plackami na okolo ust. W sumie to wyglada raczej jak alergia kontaktowa na melko, ale nadal aalergia i lekarka kazala nam sie jeszcze wstrzymac. Aczkolwiek serek czasem zje i nic po nim nie ma.
 
pati czyli Misi nic nie jest po zwykłej czarnej herbacie? to może jakąś owocową z torebki by mogła, teraz taki wielki wybór jest...
 
Pati może rzeczywiście spróbuj podać Misi zwykłą herbatkę, zrób może troszeczkę słabszą. Wiktoria taką herbatkę wręcz uwielbia i potrafi przy śniadaniu wypić od razu 250 ml. Tylko ja troszeczkę słodzę, naprawdę odrobinkę, tak aby herbatka nie była gorzka:tak:
 
Ja Sarze tez daje czasami zywkla herbate, ale bardzo slaba. Daje cukier i cytryne. Uwielbia ja :-)

Odpukac, ale jak narazie nie mamy zadnych objawow alergii, a Sarka je danonki, danio, kaszki mleczne i jajka.
 
My od pewnego czasu już dajemy Matyli zwykłą słabą herbatkę albo granulowana malinową i jest ok. Zrezygnowaliśmy z Hippa bo mozna było zbankrutowac ze spustem naszej małej

Ufffffffffffffffffffffff w końcu dostaliśmy wyniki :sorry2: i jest ok jedynie dalej ma uczulenie na mleko krowie. I po co było tyle nerwów:baffled: No ale dalej nie wiemy co było przyczyną tej ostrej niewydolniści oddechowej:no:
 
jak na sie skonczy z zaskoczenia bobovita cytrynowa to tez daje małej zwykła herbatę z cytryna i cukrem(minimalna ilość):-p a vibovit uwielbia:baffled:
 
witam
Mam taki problem, od jakiegoś czasu synkowi wyskakują krostki... nie wiem, od czego, bo wszystko jest tak, jak na początku, nic nowego nie jem, nic nowego nie dodawałam z kosmetyków, nic nowego z proszku do prania.
Dr stwierdziła, że to podrażnienie skóry, kazała kąpać w Olianum (czy czymś podobnym), smaruję Balneum... ale jakoś nie widzę poprawy. No, może chwilowe - owszem, tak jak podałam wczoraj wapno i na chwilę poprawiło się.
Krostki nasilają się w szczególności, jak młody się napina, kiedy postękuje, są też jak na jednej stronie śpi albo położy się pieluchę. Umiejscowione na główce, szyi, piersi.
tak mniej więcej to wygląda:
hpim4567dt8.jpg
hpim4565ib0.jpg

Mam nadzieję, że trochę widać. Tutaj przed chwileńką stękał, teraz trochę przysnął i wokół oczu zostały, zrobiły się nawet takie większe plamy czerwone... Nie jem jogurtów, jajek, prawie w ogóle mleka nie piję, czasem mi się zdarzy do kawy, ale jak wyskoczyła ta alergia, to nie piłam mleka w ogóle... Wyskoczyła mniej więcej po tym, jak wypiłam karmi kawowe, ale to było jakieś 3 tygodnie temu (jak nie wcześniej) i tak ciągnie się to... myślałam, że może od wody, bo jak się go nie wykąpie, to zanikają... ale to tak przez cały dzień? I takie wędrujące te krostki? Potrafią wszystkie zniknąć z buzi, potem znowu się pojawiają...
Jakieś sugestie?
Odstawić całkowicie mleko? Przestać jeść kurczaka? (nie jem z reguły wołowiny czy wieprzowiny). Co jeszcze? Ryby bardzo rzadko podjadam, nie jem czekolady, orzechów, pomidorów... Zupy robię na gotowych mieszankach warzywnych.
Już zastanawiam się, co jeść - czy chleb z wędliną tylko?
 
reklama
Do góry