reklama
No to u nas podobnie...
Niby stosujemy te maści, ładnie plamki zgasły a teraz znowu na szyjce coś wyskoczyło....
Podobnie jak i Monika nie wierze w te testy zupełnie. U nas wyszło ze młody na uczulenie na mleko krowie, tylko ze ja go wcale nie pije.
Pani doktor mówiła, że serki mogę zajadać - więc żółtego sera bynajmniej nie unikam.... mam nadzieję ze nie szkodzę tym Misiowi.
Podejrzewam że jesteśmy uczuleni na coś innego.... tylko na co?
Niby stosujemy te maści, ładnie plamki zgasły a teraz znowu na szyjce coś wyskoczyło....
Podobnie jak i Monika nie wierze w te testy zupełnie. U nas wyszło ze młody na uczulenie na mleko krowie, tylko ze ja go wcale nie pije.
Pani doktor mówiła, że serki mogę zajadać - więc żółtego sera bynajmniej nie unikam.... mam nadzieję ze nie szkodzę tym Misiowi.
Podejrzewam że jesteśmy uczuleni na coś innego.... tylko na co?
Siwucha to jest zalecenie indywidualne, nie sądzę żeby każdego dzieciaczka z azs to dotyczyło. Maks ma dietę eliminacyjną, słoiki odpadają, bo często te podstawowe zupki zawierają masło z mleka, lub pełne mleko.Kurczę a my na słoiczkach cały czas, dleczego nie wolno ich podawac??
Ciężko powiedzieć jednoznacznie, bo często jest to wypadkowa wielu czynników. Podeprę się cytatem ze stronki o AZS: "AZS jest chorobą, której geneza jest bardzo skomplikowana, a przyczyny nie są do końca poznane. Wiadomo, że w przebiegu choroby znaczenie mają:Dziewczyny, a skąd się to dziadostwo bierze?
Głaski dla Maluchów...
- czynniki genetyczne
- wpływ środowiska zewnętrznego
- alergeny pokarmowe
- alergeny wziewne (powietrznopochodne)
- substancje drażniące (np.: wełna)
- stres i emocje
- hormony
- mikroorganizmy, roztocza
- czynniki klimatyczne"
Emmila, no to jestem w szoku, że tak Ci lekarz powiedział. Jasne, że w serze żółtym laktozy jest mniej niż w mleku, ale to wcale nie znaczy, że będzie to ilość która jest dla Krzysia obojętna i nie wywoła alergii. Ja bym na chwilkę (zalecają 2 tyg.) odstawiła wszystkie przetwory mleczne.
Przyklejam Ci fragment artykułu o nietolerancji/alergii na laktozę:
"Diagnostyka nietolerancji laktozy jest względnie prosta i obejmuje próbę eliminacji oraz prowokacji pokarmowej. Próba eliminacji i prowokacji umożliwia potwierdzenie związku upośledzenia trawienia laktozy z występowaniem objawów klinicznych. Jeżeli szczegółowy wywiad kliniczny sugeruje, że objawy pojawiają się po spożyciu laktozy, można podjąć próbę wprowadzenia diety bezlaktozowej. Należy wyeliminować wszystkie źródła laktozy, co wymaga uważnego czytania informacji o składzie produktów spożywczych. Oprócz mleka (12-13 g /240 ml) i jego przetworów (jogurt naturalny - 8,4 g/240 ml; serek wiejski - 1,4 g/240 ml; ser żółty - <0,1 g/24 g), laktoza znajduje się również w: pieczywie i innych wyrobach piekarniczych; płatkach śniadaniowych; produktach w proszku do przygotowywania naleśników, ciastek i ciast; zupach i puree ziemniaczanym w proszku; napojach w proszku; margarynie; mielonkach mięsnych; gotowych sosach do sałatek; słodyczach oraz innych przekąskach (oraz w wielu lekach i szczepionkach doustnych - przyp. red.). Objawy kliniczne powinny ustąpić po 2 tygodniach stosowania diety bezlaktozowej i powrócić po ponownym spożyciu produktów mlecznych."
Monika77 7 czerwiec
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2007
- Postów
- 983
Emmila, ja szczerze mówiąc też jestem w szoku, że nasza Pani doktor pozwoliła Ci jeść serki przy alergii na białko mleka... Hmmm, a przecież ona ma świetne wyniki w leczeniu alergii wszelakich. Co ją zatem skłoniło do takich stwierdzeń.
Myślę podobnie jak Blanes - moim zdaniem powinnaś wykluczyć wszystko co zawiera białko mleka krowiego przynajmniej na 2 tyg. (ja tak zrobiłam zanim dostałam wyniki testów) to będziesz miała pewność czy to ta alergia dotknęła Twojego maluszka.
BTW Blanes - czy ten lekarz, do którego trafiłaś to ten homeopata, o którym pisałaś??
Myślę podobnie jak Blanes - moim zdaniem powinnaś wykluczyć wszystko co zawiera białko mleka krowiego przynajmniej na 2 tyg. (ja tak zrobiłam zanim dostałam wyniki testów) to będziesz miała pewność czy to ta alergia dotknęła Twojego maluszka.
BTW Blanes - czy ten lekarz, do którego trafiłaś to ten homeopata, o którym pisałaś??
dziewczyny tez sie zdziwiłam, ale ona powiedziała ze to uczulenie na frakcję alfa...cośtam.... wiec zrozumiałam, ze to szkodzi mleko w czystej postaci a nie przetworzone
a ja tak lekkomyslnie zajadam żółty ser..
i znowu trzeba cholera byc madrzejszym o lekarza
a ja tak lekkomyslnie zajadam żółty ser..
i znowu trzeba cholera byc madrzejszym o lekarza
oleola
Zaangażowana w BB
nie wiecie czym można to posmarować żeby zeszło?
Do buzi spokojnie mozna uzyc Bepanthenu - nawet przy ustach jest bezpieczny, bo dziecko moze go zjesc ;-)
Byłam z malym u lekarza.
A więc...sa jakieś alergiczne zmiany skorne...
Mały dostał Zyrtec i przez pięć dni do smarowania na te zmiany Triderm. Dodatkowo do ochrony ciałka Xerial 5%...
No i tyle... Lekarz mówi, że powinno szybciutko zejść i mam obserwować kiedy się nasila Ale mam nadzieję, że jak raz zejdzie to już nie wróci
Dodam, że jak lekarz badał małego a sprawdzał mu jeszcze uszka i gardełko, to mały spał...nawet się nie raczył obudzić
A więc...sa jakieś alergiczne zmiany skorne...
Mały dostał Zyrtec i przez pięć dni do smarowania na te zmiany Triderm. Dodatkowo do ochrony ciałka Xerial 5%...
No i tyle... Lekarz mówi, że powinno szybciutko zejść i mam obserwować kiedy się nasila Ale mam nadzieję, że jak raz zejdzie to już nie wróci
Dodam, że jak lekarz badał małego a sprawdzał mu jeszcze uszka i gardełko, to mały spał...nawet się nie raczył obudzić
My dziś byliśmy u alergologa choć Misiakowi wszystkie zmiany skórne po świętach znikły - nic, ani jednej plamki nie ma, a skóra gładziutka i milutka w dotyku
Na razie się cieszymy ale mamy zachować dotychczasowe metody pielęgnacji ( mogę polecić Lipobase krem do natłuszczania ciała - super się rozprowadza i nawilża) i traktować Miśka jak zagrożonego alergią bo ma predyspozycje genetyczne - pani doktor mi i małżowi kazała umówić się na testy.
Dziewczyny życzę waszym maluszkom by lekarstwa zadziałały a zmiany skórne znikły bezpowrotnie ( i sobie też tego życzę)
Na razie się cieszymy ale mamy zachować dotychczasowe metody pielęgnacji ( mogę polecić Lipobase krem do natłuszczania ciała - super się rozprowadza i nawilża) i traktować Miśka jak zagrożonego alergią bo ma predyspozycje genetyczne - pani doktor mi i małżowi kazała umówić się na testy.
Dziewczyny życzę waszym maluszkom by lekarstwa zadziałały a zmiany skórne znikły bezpowrotnie ( i sobie też tego życzę)
Niestety nie mogę się do niego dodzwonić. Umówiłam się ze zwykłym alergologiem, nie mogłam dłużej czekać, bo Maksowi dosłownie z dnia na dzień pogarszał się stan skóry. Ale będę próbowała dalej się do niego dodzwonić.Blanes - czy ten lekarz, do którego trafiłaś to ten homeopata, o którym pisałaś??
Kurcze, no nie wiem. Skoro to jakaś tam frakcja alfa, to może możesz ten ukochany ser zajadać, a my Ci tu tylko niepotrzebnie stresu dokładamy .dziewczyny tez sie zdziwiłam, ale ona powiedziała ze to uczulenie na frakcję alfa...cośtam.... wiec zrozumiałam, ze to szkodzi mleko w czystej postaci a nie przetworzone
a ja tak lekkomyslnie zajadam żółty ser..
i znowu trzeba cholera byc madrzejszym o lekarza
Martaja, no prosze jakie optymistyczne wieści przynosisz :-). Maks u pana doktora raczej na pewno nie spał ;-), pewna jestem bo przez sen to się on tak nie drze .
Szopka, zazdroszczę i bardzo się cieszę, że wyleczyliście ciałko
reklama
Podziel się: