reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Miałam nadzieję, że ominie mnie pisanie tutaj, ale niestety...
To teraz cały elaborat napiszę
No więc zaczeło się od tego, że na deserek Maksiowi zaczęłam dawać kleik kukurydziany na mleku Bebiko z dodatkiem owoców. Wszystko było ok, ale w ostatni piątek mleczko się skończyło i wysłałam M do sklepu. Zleciał prawie całe miasto (nie to nasze zadupie, tylko MIASTO) i nidgdzie nie dostał, więc kupił Nan. Od tego czasu kolor kupek zmienił się na zielony (ale nie za każdym razem). Na zasranym temacie (znaczy o kupkach ;-)) dowiedziałam się, że to nic takiego, bo zdarza się przy zmianie mleka, a poza tym =to brZydkoie kuponki też od ząbków są , no a wczoraj zapomniałam kupić deserek do kleiku i wysłałam Jacka do sklepu. Bestia umie neźle czytać, więc poradził sobie, a że nie przykazałam konkretnego deserku, tylko taki od 6 miesiąca, to przyniósł owoce z jogurtem. No i dziś kupa przeszła wszelkie granice nie dość, żramatti zielona to jeszcze taka luźna śluzowata . Jakby tego było mało wczoraj Maks dostał katar, a dziś gorączkę :-( No więc wybrałam się do lekarza, rozbieram go do badania a tu jakaś dziwna wysypka
No i dowiedziałam sią od lekarza, że kupy nie powinny być zielone no a wysypka alergiczna
Teraz to już głupia jestem oczywiście lekarz kazał mi wrócić do Bebiko i nie dawać narazie jogurtów. No ale z tego wszystkiego nie wiem czy z czymś jeszcze powinnam się wstrzymać czy moje dziecko jest alergikiem czy tylko potrzebuje więcej czasu i wprowadzić później te jogurty????
No to się wyspowiadałam
To teraz cały elaborat napiszę
No więc zaczeło się od tego, że na deserek Maksiowi zaczęłam dawać kleik kukurydziany na mleku Bebiko z dodatkiem owoców. Wszystko było ok, ale w ostatni piątek mleczko się skończyło i wysłałam M do sklepu. Zleciał prawie całe miasto (nie to nasze zadupie, tylko MIASTO) i nidgdzie nie dostał, więc kupił Nan. Od tego czasu kolor kupek zmienił się na zielony (ale nie za każdym razem). Na zasranym temacie (znaczy o kupkach ;-)) dowiedziałam się, że to nic takiego, bo zdarza się przy zmianie mleka, a poza tym =to brZydkoie kuponki też od ząbków są , no a wczoraj zapomniałam kupić deserek do kleiku i wysłałam Jacka do sklepu. Bestia umie neźle czytać, więc poradził sobie, a że nie przykazałam konkretnego deserku, tylko taki od 6 miesiąca, to przyniósł owoce z jogurtem. No i dziś kupa przeszła wszelkie granice nie dość, żramatti zielona to jeszcze taka luźna śluzowata . Jakby tego było mało wczoraj Maks dostał katar, a dziś gorączkę :-( No więc wybrałam się do lekarza, rozbieram go do badania a tu jakaś dziwna wysypka
No i dowiedziałam sią od lekarza, że kupy nie powinny być zielone no a wysypka alergiczna
Teraz to już głupia jestem oczywiście lekarz kazał mi wrócić do Bebiko i nie dawać narazie jogurtów. No ale z tego wszystkiego nie wiem czy z czymś jeszcze powinnam się wstrzymać czy moje dziecko jest alergikiem czy tylko potrzebuje więcej czasu i wprowadzić później te jogurty????
No to się wyspowiadałam
oleola
Zaangażowana w BB
Jolka u nas wysypka pojawila sie jak podalam Amelce modyfikowane gdy mialam kryzys. Mysle, ze skoro wczesniej nic sie takiego nie dzialo po prostu wroc do stanu w ktorym bylo dobrze.
A z jogurtami poczekajcie
A z jogurtami poczekajcie
Jolka wydaje mi się że to uczulenie na mleko i przetwory. Dziecko wyrasta z tego do 3 roku życia tylko należy stosować dietę eliminacyjną. Jak karmisz piersią to też nie powinnaś jeść nabiału.
I tyle. Powinnaś tez pro forma wybrać się do alergologa po zalecenia.
I tyle. Powinnaś tez pro forma wybrać się do alergologa po zalecenia.
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Emmila ale ja zwsze różne prztwory mleczne jadłam i było ok, dopiero teraz jak Maksio sam zjadł jogurt to takie akcje mamy
A do lekarza szczerze mówiąc bardzo niechętna jestem, bo z doświadczenia wiem, że zawsze jakąś chorobę znajdą
A do lekarza szczerze mówiąc bardzo niechętna jestem, bo z doświadczenia wiem, że zawsze jakąś chorobę znajdą
Jolka ja też od początku nie unikałam mleka i przetworów i baaaaardzo się zdziwiłam jak w teście wyszło ze mały ma uczulenie na mleko. Zmiany wystąpiły dopiero w 5 miesiącu, przy okazji rozszerzania diety o inne pokarmy. Wyczytałam, że jak dziecko ma skłonności do alergii to np. takie słoiczki nie są obojętne i powodują nasienie objawów. Dlatego lekarze zalecają, żeby wprowadzać je jak najpóźniej i jak najdłużej karmić piersią uważając przy tym na własną dietę.
Nic innego nie możemy zrobić jak tylko uważać na nasze dzieciaczki i eliminować potencjalne alergeny.
Nic innego nie możemy zrobić jak tylko uważać na nasze dzieciaczki i eliminować potencjalne alergeny.
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Emmila ale oprócz tej zmiany mleka i jogurtu w słoiczku, to dość długo nic nowego nie wprowadzaliśmy. Poza tym wieczorem już wysypki nie było, za to była normalna obiadkowa kupka
Także postanowiłam, tak jak radzi oleola;-), narazie po prostu wstrzymać się z jogurtem i wrócić do Bebiko (udało mi się znaleść u nas w sklepie jedno, ostatnie pudełko). Jak będzie dalej coś się dziać, to będziemy działać
Także postanowiłam, tak jak radzi oleola;-), narazie po prostu wstrzymać się z jogurtem i wrócić do Bebiko (udało mi się znaleść u nas w sklepie jedno, ostatnie pudełko). Jak będzie dalej coś się dziać, to będziemy działać
Ja kiedy karmiłam też nie omijałam nabiału, nie przeginałam z ilością, ale generalnie był w mojej diecie. Dopiero przy zmianie na modyfikowane zaczął się dramat i to nomen omen zmieniałam na NAN HA.
Emmila, i jak tam Krzyś, lepiej mu? Jesz dalej sery?
Emmila, i jak tam Krzyś, lepiej mu? Jesz dalej sery?
Blanes, no właśnie od niedzieli ograniczyłam nabiał maxymalnie jak tylko się dało. Nie jem żółtego sera :-(, śmietany, serków, twarożku, etc. No i ofkors nie pije mleka, nawet sproszkowanego w kawce (2 w1).
No i poczekam ze 2 tygodnie i będę obserwować małego. Jak mu wyskoczy chociaż jedna krosta to.....
Najgorsze jest to że ja nie zauważałam bezpośredniej zależności między tym co jadam a reakcjami na skórze młodego, no chyba że jest jakiś długi okres "wylęgu", albo pojawia się jakiś dodatkowy czynnik, który potęguje tą reakcję alergiczną (ale naukowy wywód..)
Tak więc jak mu w ciągu tych dwóch tygodni coś wyskoczy na skórze, to znaczy ze mogę powrócić do nabiału - w rozsądnej ilości oczywiście.
No i poczekam ze 2 tygodnie i będę obserwować małego. Jak mu wyskoczy chociaż jedna krosta to.....
Najgorsze jest to że ja nie zauważałam bezpośredniej zależności między tym co jadam a reakcjami na skórze młodego, no chyba że jest jakiś długi okres "wylęgu", albo pojawia się jakiś dodatkowy czynnik, który potęguje tą reakcję alergiczną (ale naukowy wywód..)
Tak więc jak mu w ciągu tych dwóch tygodni coś wyskoczy na skórze, to znaczy ze mogę powrócić do nabiału - w rozsądnej ilości oczywiście.
reklama
Podziel się: