reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Alergie dzieciaków

Monika nie wiem może trafiłam do innej babki.? ;-)
Nie, nam nic takiego nie mówiła. Niewiele nam mówiła, a jak już coś mówiła to siedziała bokiem i nosem w zeszycie.
Nie twierdzę, ze jest złym lekarzem, ale szablony przez nią stosowane do nas nie pasują. Z przepisanych leków to syrop poprawy nie dał (katarek prawie przeszedł, ale też minął już miesiąc), co do maści to mam jakieś obawy. Cortinef pomógł od razu na takie placki (nie wiem jak to opisać) ale na krostki praktycznie nie działa. W dodatku jakby nie było to sterydy - i już mamy pierwszy efekt stosowania - piękny wulkan na nosku.:baffled:
Dziecko ewidentnie ma jeszcze na coś uczulenie poza mlekiem krowim.
Ech sama już nie wiem....:-(
 
reklama
No to ja Wam powiem, że jestem bardzo zadowolona z tego alergologa. Elidel jest genialny, skóra delikatna, gładziutka, żadnych zaczerwienień. Kupy też się unormowały, zapach i konsystencja ok (to po Cropoz G) i w ogóle dziecko jest w lepszej kondycji.
 
Kurczę, Emmila, przykro mi strasznie:-(. A może spróbuj poszukać jeszcze jakiegoś innego alergologa w Lublinie i z nim skonsultować.

U nas skóra jest już naprawdę mocno naprawiona, zostały tylko dwie szorstkie plamki na rączkach, jednej i drugiej (ale jak dobrze nawilżam 2 razy dziennie to są mniej szorstkie), kataru niet, kaszlu też. Cortinef używam teraz raczej sporadycznie, był czas, że nie używałam 3 tyg., ale pojawiły się te szorstkie plamki znów.

Poza tym, znalazłam w internecie taki preparat w sprayu, który niszczy roztocza na pół roku. Znajoma w aptece już mi zamówiła, mówiła, że ona też używa (jej syn też ma alergię na roztocza min.). Mam nadzieje, że to pomoże nam już całkiem uporać się z problemem. Przynajmniej w naszym mieszkaniu :tak:

Blanes, my też miałyśmy Cropoz G, chyba na twarde kupki (już nie pamiętam, tyle tego było). Wy też?
A ten Elidel to steryd?
 
Monia, Cropoz właśnie reguluje nieprawidłowości w układzie pokarmowym, spowodowane alergią. Czyli po ludzku u nas kupy były zielonkawe i o bardzo ostrym, kwaśnym zapachu, teraz jest wszystko jest ok. Regularne wypróżnianie, kolor i konsystencja spoks i co najważniejsze nie unosi się już w pokoju chmura trującego gazu po kupie Maksa. Elidel to nie jest steryd, to lek immunosupresyjny, bardzo skuteczny i nie ma ryzyka powikłań jak w przypadku sterydów.
 
Madzia po dzisiejszym ważeniu ma 8700 g. Wcale nie dużo w porównaniu do innych dzieci, a i tak Pani Doktor ją "zwyzywała" od grubasów.
 
Od grubasów???? :szok::szok: No to nie wiem co by powiedziała na nasz widok...tzn. Staśka. Waży już jakieś 9,5 (muszę iść dokładnie zważyć i wtedy będzie wiadomo czy mniej czy więcej)... I wcale po nim nie widać, żeby był jakimś grubasem :no::no:
 
Ale jestem zakręcona, zamiast napisać o wadze na "wadze" to wpisałam na alergiach. A to wszystko przez to że w końcu i nas dopadło. Tak się cieszyłam, że alergie nas omijają, a tu wychodzi na to że my mamy najgorszy chyba objaw alergii. Magda ma teraz obturacyjne zapalenie oskrzeli.:-(Poszłyśmy na szczepienie, bo Magda ma już dwa zaległe - w tym jedno z października. Ponieważ w piątek zaczęła jakoś dziwnie kaszleć i dostawać chrypy, to przypuszczałam, że nic z tego znowu nie będzie. Ale zdecydowałam się iść, bo stwierdziłam, że do chorych dzieci znowu będzie problem z dostaniem dziś, a tak to zbada ją lekarz przed badaniem i stwierdzi czy to tylko pokasływanie, czy coś poważniejszego. Jak ją Pani doktor zbadała i wydała diagnozę to nogi mi się ugięły. Magdzie charczy i świszcze w oskrzelach i Pani Doktor powiedziała, że jest to zapalenie oskrzeli sowodowane obkurczeniem kanalików oskrzelowych i jak dla niej Magda wygląda na alergika. Miałam do wyboru - kupić maseczkę i dość drogie leki lub iść na leczenie do szpitala. Zdecydowałam się na to pierwsze, ponieważ Pani Doktor uprzedziła mnie, że to nie jest na raz. Jeśli takie zapalenie już się pojawiło, to co jakiś czas będzie się powtarzać, a wtedy i leki i maseczka będą jak znalazł. Super pociecha. Jak Madzia się wyleczy to musimy iść do alergologa na testy. A na razie siedzę na zwolnieniu i modlę się żeby szybko przeszło. Niestety podawanie leków wziewnych w Madzi wypadku nie jest proste. Niby łatwizna i nie boli, ale podałam jej już raz, to wiła się jak piskorz i wyła jakby ją zarzynali. Niezła perspektywa. Najgorsze jest to, że takie zapalenie oskrzeli prowadzi w prostej linii do astmy oskrzelowej...:-(
 
My też z Jackiem mieliśmy nawracające zapalenia oskrzeli (straszyli nas astmą :baffled:), po testach okazało się że jest uczulony na roztocza kurzu domowego, grzyby pleśniowe i koty. Ale wszystko przeszło po wycięciu migdała :tak:
 
oj Dzagud, ale mi przykro, że u Was też to paskudztwo:-(.
Mojej psiapsiółki córka też tak chorowała, też miała wycinanego migdałka.
Przeszły jej te zapalenie oskrzeli i płuc, ale i tak jest podejrzenie alergii i wybierają się z nią na testy. AAAA, i migdałek odrósł, a to przypadek z tego, co pamiętam 1/1000 :szok:

oczywiście, życzę wam, żeby to był migdałek, który można wyciąć i po sprwie, niż jakaś alergia, z którą się człowiek może bujać pół życia
 
reklama
Do góry