reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Album Fotograficzny

reklama
Ostatnio czytałam o alkoholu w ciąży i było tam bardzo madre zdanie: pamiętaj w winie jest dokładnie ten sam alkohol co w wódce, ten sam wzrór chemiczny. Jest nawet gorszy bo w tej proporcji lepiej wchłaniany. Łozysko nie chroni dziecka od alkoholu. Dla takiej małej kilku gramowej kruszynki kilka kropel alkoholu moze byc groźne, oczywiscie wcale nie musi, ale czy warto to sprawdzać?. Nam się nic nie stanie jak się powstrzymamy od picia.
 
Ja wiem, że te wszystkie zdania są mądre na temat anty-picia alkoholu w ciąży, ale ochota ochotą hehehehehe :-p:-p:-p:-p jak nigdy piwka nie piłam to teraz jak idę rynkiem to idzie zwariować ! jeszcze jak jest gorąco... ale jednak miłośc do mej kruszynki jest większa niż do % :-p Też słyszałam, że lampka winka nie szkodzi dziecku ani małe piwo. Nawet czytałam forum ginekologiczne i było napisane, że taka ilośc nie szkodzi ponieważ nie wlewa się od razu wszystko do dziecka, a na krążenie i nerki też jest dobre. Różnie można na to patrzec... wszystkiego są + i - ...i zawsze tak będzie. Jak patrzę na liste produktów zakazanych w ciąży to wychodzi na to, że możemy najbardziej czarny chleb, owoce i warzywa...za to zero coli, fast foodów, kawy, białego chleba, serów feta itd. A w niektórych gazetach przeczytałam, że jak kobieta ma już ochotę na coś to znaczy, że dziecko tego potrzebuje. I co tu zrobic ?
 
za późno dziewczyny narobiłyście mi smaka.... a niedawno mój M miał urodzinki, siedzieliśmy w gronie przyjaciół wszyscy pili a ja na soku... szlak mnie trafił..... ale następnego dnia moje kochanie zrobiło mi niespodziankę, kupił mi bezalkoholowe pifko i wypiłam pół...... smakowało troche jak siki:p hehe że tak powiem.. ale było miło się napic choc troszkę.... a za niedługo moje urodziny... i znowu mnie będą męczyc zapachami:p:p hehehe
 
reklama
meganne...wiem cos o tym ;) ostatnio permanentnie uczestniczymy w roznych imprezach towarzyskich, na ktorych serwowane sa roznego rodzaju pyszne alkohole...a ja musze sie obejsc smakiem...teraz w piatek przyjada do nas moje przyjaciolki jeszcze ze studiow...beda z moim m oblewac nasza ciaze :) a ja pewnie soczek lub woda...buuuu...potem idziemy razem na impreze z reszta naszych znajomych, wiec pewnie znow bede szoferem ;) ale...dam rade :))) a rada na piwko bezalkoholowe i jego sikowaty smak...to dodanie soku malinowego...smakuje jak normalne piwko z sokiem :)))
 
Do góry