reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Album Fotograficzny

Nie wydaje mi się, że różnica wieku ma coś do kontaktu z rodzeństwem. Ja mam brata o rok starszego i dobrze się dogadujemy, ale nigdy nie pamiętam żeby mama mówiła "ustąp jej bo jest młodsza". Dużo tu zależy chyba od wychowania. Mój mąż ma dwóch braci jeden o 2 lata młodszy a drugi o 11 i z jednym i drugim ma świetny kontakt. Dużo tez chyba zależy od charakterów. Ciekawe jak to będzie z moimi brzdącami :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
dokładnie, ja ze swoim bratem "młodziakiem", młodszym o 7 lat mam lepszy kontakt niż mąż ze swoim bliźniakiem:szok:
my chcemy mieć drugie dziecko za ok 3 do 5 lat:tak: i może jeszcze trzecie by się nam udało:sorry: co prawda już męża straszę, że dopóki nie będziemy mieli dziewczynki to nie zaprzestaniemy rozmnażania:-D
 
dokładnie, ja ze swoim bratem "młodziakiem", młodszym o 7 lat mam lepszy kontakt niż mąż ze swoim bliźniakiem:szok:
my chcemy mieć drugie dziecko za ok 3 do 5 lat:tak: i może jeszcze trzecie by się nam udało:sorry: co prawda już męża straszę, że dopóki nie będziemy mieli dziewczynki to nie zaprzestaniemy rozmnażania:-D

Ehh... ja ze swoją siostrą starszą o 7lat tez mam dobry kontakt, chociaż niestety czasem zauważam, że jest troszkę zacofana przez to gdzie mieszka i w jakim towarzystwie niestety się obraca. My chcielibyśmy kolejnego dzidziusia najlepiej zaraz po tym pierwszym, a potem może zdecydujemy się na trzecie od razu.
 
To jest buziaczek mojego syneczka:-)

Edytko piękny synuś :-) Na pewno będzie zdobywcą kobiecych serc :tak:


Ale kochane ja mam brata rok młodszego i wcale nie jest lepiej tez co chwile "ustąp bo młodszy" coś przeskrobał to "Twoja wina! nie nauczyłaś...nie dałaś dobrego przykladu ...."pierdu pierdu od tego to mamusia jest wiec czy 11 lat czy rok to i tak zalezy od podejscia rodziców :p

Ja mam siostrę o rok młodszą. Niby różnica wieku wcale nie taka duża, a też często słyszałam, że Asieńka jest malutka - więc wolno jejbyło więcej :-(
Do dzisiaj mam żal do rodziców, jak jednego musiałam iść na piechotę jakieś 5 km, a siostrę tata niósł na rękach - bo ją przecież nóżki bolą. A miałam tylko 4 latka :-:)-:)-(
No i nowe zabawki, też dostawała ona :eek: Bo ja jako starsza, to zrozumiem. Rodziców nie zawsze było stać na dwa komplety nowych rzeczy i na mnie padało "opiekowanie się" starszymi rzeczami.:-(
Ale teraz się dogadujemy. Szkoda tylko, że nie mamy ze sobą częśtego kontaktu - dzieli nas jakieś 1000km.:-(


My chcielibyśmy kolejnego dzidziusia najlepiej zaraz po tym pierwszym, a potem może zdecydujemy się na trzecie od razu.
Ja też bym chciała kolejnego dzieciaczka zaraz po pierwszym, no może nie tak całkiem od razu, ale tak do dwóch lat. ;-):-) I liczę, że za drugim razem będzie chłopak :-D
 
ja chce nastepna niunie albo niunia za trzy lata,a raczej chce zeby odstep byl 3 lata.Potem moze od razu po tym nastepne. Chociaz nie wiem. zalezy w jakiej kondycji bede. I czy zdecydujemy sie na trzecie. Ja bardzo bym chciala, ale sie boje...wielu wielu rzeczy. Nie tylko materialny byt, ale i siła jest potrzebna. Czy tle bede miala? to sie zobaczy. :)
 
dokładnie, u nas też sytuacja materialna będzie głównym czynnikiem decydującym:tak: ale po pierwszym dziecku przede wszystkim chciałabym iść do pracy, trochę tego liznąć (nigdy tak na "serio", dłużej nie pracowałam), rozwijać się, a potem mogę znowu dać się zamknąć w domu;-)
 
reklama
dokładnie, u nas też sytuacja materialna będzie głównym czynnikiem decydującym:tak: ale po pierwszym dziecku przede wszystkim chciałabym iść do pracy, trochę tego liznąć (nigdy tak na "serio", dłużej nie pracowałam), rozwijać się, a potem mogę znowu dać się zamknąć w domu;-)

mi też brakuje pracy i kontaktu z ludźmi i teraz mówię, że chciałabym wrócić do pracy. Ale jak przyjdzie ta maleńka istotka na świat, to pewnie za żadne skarby nie będę chciała jej zostawić:tak: dla jakiejś pracy.
 
Do góry