reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ah te mdłości...czyli o naszych ciążowych dolegliwościach:)

O tak, kibelek, to teraz mój drugi dom, można tak powiedzieć, a jaka ulga jak się w nocy pójdzie i poluzuje w brzuszku :cool2:
 
reklama
Ja Was i tak pobijam z chodzeniem do kibelka, chciałabym chodzić tylko 4razy, 4razy to tej nocy byłam i to dla mnie mało ale pomiędzy tymi razami się budziłam bo mi się chciało siusiu ale jakoś zasypiałam bo byłam zbyt zmęczona,żeby wstać i iść.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:To sikanie ,że tak brzydko powiem mnie dobija.A pić też mi się bardzo chce.Na zgagę wezmę rennie i pomaga...
 
Ale z was pijaczki :szok: :-D :laugh2:

Ja piję tyle samo co przed ciążą, ale częstotliwość biegania do ubikacji mam zdecydowanie większą. W nocy chodzę tak ze 2 razy, ale czasem bywa częściej. Kibelek obowiązkowo odwiedzam zaraz przed samym wyjściem z domu i zaraz po dotarciu na miejsca, a w międzyczasie zastanawiam się czy doniosę :-D
 
ja pije bardzo duzo :tak: w nocy kolo lozka stoi butelka z piciem albo kubek z cherbatka, do toalety ide ostatni raz kolo 12 czasem 1 a rano o 6.30 jak wstaje mezowi kanapki zrobic, a w dzien to tragicznie nie wiem czy wypuscic sie gdzies dalej bo co ja zrobie? gdzie toalety szukac ? :tak:
 
Ja ostatnio zauważyłam, że bez względu o której godzinie się położę, to wstaję do ubikacji około 1,50 i 5,40. Wituś za każdym razem się wierci, pewnie przeszkadza mu pełen pęcherz. Ta godzina 5,40 to pewnie już z przyzwyczajenia, bo przed 6 wstaję zrobić Maćkowi kanapki i mały przywykł, że wtedy zaczynam się ruszać i słyszy z samego rana głos tatusia, bo później to słyszy go dopiero po południu.
 
srednio w nocy ide do toalet 2-3 razy. idę ide, a później się okzauje że to kilka kropelek:baffled: właściwie na poczatek trzeba sie sturlać z łózka, które mamy bardzo nisko, wstac i utrzymać równowage.
Kilka miesięcy do tylu, w nocy do toalety chodziłam częściej. I byłam pewna że się tam w pewnym momenie przeprowadzę.:szok:
teraz jest lepiej.


o wiele bardziej draznią mnie spuchniete stopy i palce u dłoni.Czuję się jak jakis poduszkowiec:baffled:
 
reklama
Do góry