reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ADOPCJA- pary starające się o adopcję wczoraj i dziś.

Nie trzeba być 5 lat po ślubie my na kurs poszliśmy jak byliśmy 2 lata a pierwszego syna dostaliśmy jak byliśmy 4 lata po ślubie.
Pierwsze kroki twoje to telefon do ośrodka bo każdy ma inne zasady i inne wymagania
Powodzenia jak coś to chętnie odpowiem na twoje pytania mam dwóch adoptowanych synów
Dziękuje za informację :) czy można zaadoptować noworodka ? ile miesięcy musi mieć dziecko ?
 
reklama
Nasz syn miał 7 tygodni ale to rzadkość.
Najczęściej dzieciaczki mają po kilka miesięcy.

Na takie maluchy czeka się najdłużej niestety. U nas wyszło 18 miesięcy od kwalifikacji.
:) my chcielibyśmy z mężem takiego maluszka, najlepiej aby było/była noworodkiem :) Cała procedura ciężka jest czy jest dużo schodów po drodze ?
 
:) my chcielibyśmy z mężem takiego maluszka, najlepiej aby było/była noworodkiem :) Cała procedura ciężka jest czy jest dużo schodów po drodze ?
Czy ciężka? Taka sobie. Po prostu trzeba przestawić myślenie. Wszystko jest po coś. Wiadomo że załatwianie zaświadczeń, warsztaty to trochę upierdliwe.
Ale z czasem zaczynasz rozumieć że wszystko ma sens.

Te dzieci mają za sobą historię, nieraz bardzo trudną. Często ta historia zostawia ślad w psychice albo ogólnie na zdrowiu.

Idealnych zdrowych dzieci nie ma i to trzeba sobie przyswoić.

Rodzicielstwo adopcyjne jest inne niż biologiczne.
 
Trzeba się przez chwilę zastanowić skąd się biorą dzieci do adopcji.

W maleńkim procencie są to dzieci oddawane dobrowolnie, ze zrzeczenia.
Większość dzieci jest odbierana rodzinom biologicznym ze względu na różne patologie, przemoc, alkohol...

Wiele też ciąż z takich środowisk jest ciążami niezadbanymi, niechcianymi, z alkoholem i narkotykami po drodze.
 
Trzeba się przez chwilę zastanowić skąd się biorą dzieci do adopcji.

W maleńkim procencie są to dzieci oddawane dobrowolnie, ze zrzeczenia.
Większość dzieci jest odbierana rodzinom biologicznym ze względu na różne patologie, przemoc, alkohol...

Wiele też ciąż z takich środowisk jest ciążami niezadbanymi, niechcianymi, z alkoholem i narkotykami po drodze.
Moje niby oddane dobrowolnie (miały 3 i 5 miesięcy jak je poznaliśmy) ale co z tego jak w ciąży żadnej opieki lekarskiej i ogólnie ciąża niezadbana
 
Witam dziewczyny. Chciałabym zaczerpnąć od Was trochę informacji na temat adopcji w Polsce. Mniej więcej prześledziłam wątek, wiem jakie dokumenty trzeba przygotować. Nie ukrywam, że cieszy mnie fakt, że pomimo 2 letniego stażu małżeństwa już możemy zacząć działać w kierunku adopcji. Mam pytanie odnośnie mieszkania, bądź domu. Czy musimy być właścicielami nieruchomości aby w ogóle mieć jakieś szanse na adopcję i byśmy w końcu mieli nasze dziecko?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam dziewczyny. Chciałabym zaczerpnąć od Was trochę informacji na temat adopcji w Polsce. Mniej więcej prześledziłam wątek, wiem jakie dokumenty trzeba przygotować. Nie ukrywam, że cieszy mnie fakt, że pomimo 2 letniego stażu małżeństwa już możemy zacząć działać w kierunku adopcji. Mam pytanie odnośnie mieszkania, bądź domu. Czy musimy być właścicielami nieruchomości aby w ogóle mieć jakieś szanse na adopcję?
Nie musicie mieć wlasnego.
 
Do góry