reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ach te chłopyyyy!!!!!!

Nice rozumiem Cie z pierwsza rocznica dla mnie też była ważna mieliśmy do norwegii jechać, wyszło jak wyszło i spędziliśmy w PL ze znajomymi którzy pamiętali, a my jakoś zajęci planami na życie trochę to olaliśmy. Jednak 2 rocznica(mimo braku%) to było to :) i Tobie tego życzę, żeby ta druga była cudna nie zawsze pierwsza musi być ta najważniejsza.
 
reklama
mała mi ehhh powiedzenie, że faceci to takie duże dzieci jest prawdziwe w 100% nie daj sie!

nice współczuje i doskonale rozumiem :-( . Z moim jest tak, że on o wszystkich datach rocznic, urodzin itp pamięta ale co z tego skoro ich nie świętuje :oo2: ? nasza pierwsza rocznica mijała w sierpniu więc ja też z brzuchem, upały, generalnie czułam się fatalnie i wiadomo było że nigdzie nie pojedziemy ale myślałam że spędzimy ją sami jakoś milutko..na rocznice od małża dostałam aż buziaka...i łaskawie wieczorem nie siadł przed kompem tylko obejrzeliśmy razem film...wielkie świętowanie, nie ma co :/ jakoś złagodniałam w tej ciąży i teraz aż mi sie ciśnienie podnosi że pozwoliłam na coś takiego! za to w tym roku mu nie odpuszczę, chce gdzieś wyjechać, pobyć sama na sam, ma być romantycznie, romantycznie i jeszcze raz romantycznie i mam gdzieś czy ma on na to ochote czy nie ;-)
 
a ja musze poskarżyć się na A bo mi prxykro bardzo. ostatnie dni więcej go w opieke nad małym angażowałam, bo byłam przemęczona, to on mi powiedział, że widocznie nie mam ovchoty z dzieckiem siedzieć, bo ciągle szukam okazji żeby mu go wcisnąć.... nosz kur.... :| i, że nic nie orbię, nie umiem sobie zorganizować czasu, żyję bestresowo niczym się nie przejmuje i że mam za dobrze, że inne kobiety potrafią się zorganizwać...
 
STRIP przytulam!!! jakiś nienormalny ten Twój mąż!!! to on nie widzi co się dzieje, że przemęczona jesteś itd :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Strip tulam. Wiesz co nie obraź sie,ale Twój mąż to BARAN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty tyle dla małego poświęcasz, a on Ci jeszcze z takim tekstem wyjezdza. Moja np. jest bezproblemowa i moglabym 24 h sie nia zajmowac,bo to czysta przyjemnosc rzadko marudzi itp, ale jak M. wraca z pracy to ja mu mala wkejam, zeby dziecko wiedziało ze jest tez daddy. (ps.szkoda,ze Twoj forum nie czyta,moze jakby przeczytal to by moze zmadrzał ehhh- czego Ci zycze).
 
a ja musze poskarżyć się na A bo mi prxykro bardzo. ostatnie dni więcej go w opieke nad małym angażowałam, bo byłam przemęczona, to on mi powiedział, że widocznie nie mam ovchoty z dzieckiem siedzieć, bo ciągle szukam okazji żeby mu go wcisnąć.... nosz kur.... :| i, że nic nie orbię, nie umiem sobie zorganizować czasu, żyję bestresowo niczym się nie przejmuje i że mam za dobrze, że inne kobiety potrafią się zorganizwać...

za jaja go powiesic!!!!!!!!!!!!!!!! mi nigdy maz tak nie powiedzial i nei powie bo wie co by bylo. po moim ostatnim weekendzie "ucieczek" z domu zrozumial bardzo duzo ze rzeczywiscie mam prawo mimo wyspania miec dosc siedzenia z mala w domu i wie ile to kosztuje wysilku bawic sie wkolko z dzieciem i tylko dziecko i dziecko. fakt ze zarzutow mi nei robil zadnych ale zrozumial ze ja tak naprawde w tygodniu nie mam zycia, bo on wraca kolo 19h, po 19h kapie mala,, robie jesc,ide sie kapac,poklikam chwilke na necie i spac. i tak 5 dni w tygodniu. zrozumial ze to kosztuje wiele cierpliwosci i ze czasem nerwa siada. pokaz mu mojego posta moze cos do niego dotrze:)
 
Strip widze że nie tylko mój małż miał dziś dzień głupich gadek :oo2: przytulam :**** ehhh faceci są czasem mają głowy jak wydmuszki, jakby co to nam go tu podeślij baaardzo dobitnie wytłumaczymy mu że nie ma racji :-) ;-)
 
reklama
Stripuś przytulam

tatty-teddy-bisous.gif

ja mojemu moge wreszcie przypiąć medal :tak: zanim pojechaliśmy do teściów to nie wytrzymałam i zrobiłam awanture, taka z rzucaniem talerzami. Wszystkie frustracje, to że jak mnie od siebie przytuli raz na tydzień nie oznacza że moja potrzeba czułości została zaspokojona, że ja mam dość starania sie...itp. i że albo coś w tej sprawie zmieni albo niech sie nie dziwi że w pewnym momencie przestane tego wszystkiego potrzebować bo znajde kogoś kto mi to wszystko zapewni... chyba dotarło bo zaczął zachowywać sie jak przed ciążą :-) zabrał mnie na och ach randke, kupił róże..od tygodnia normalnie go nie poznaje, to jak sie zachowuje wobec mnie.. :-) mam nadzieje że tak już będzie :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry