reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

ABC-pierwsze soczki,zupki obiadki...

Moja Hania tez jest smakoszem,zupelnie odwrotnie niz Zuzinek (ktorej smakowalo jedynie:szpinak i jajko)i dopiero jak zaczynalam ja odstawiac zaczela tak jesc,ze nie nadazalam szykowac.Byl z niej typowy cycolub.

A dzisiaj z Hania,jak zawsze zjadla przed poludniem deserek <dzis marchewka + jablko>,a na obiad zupke jarzynowa gerbera w kolorze zoltym,z maselkiem - - ale jej ona podchodzi.Ale wieczorem,wola ze jest glodna,daje jej cyca (bo na razie 2 razy dziennie jej serwuje stale pokarmy)a ta nie chce,wiec podgrzalam jej deserek i wciagnela ponad polowe sloiczka.Bede musiala pomyslec o jakiejs kaszce dla niej.A chcialam to wprowadzac dopiero po 6 m-cu.Powiedzcie mi dziewczyny - tu pytanko do karmiacych piersia - Wy podajecie kaszki na swoim mleku czy podajecie te na modyfikowanym?Bo sie zastanawiam,czy sciagac mleko specjalnie czy nie?Dla Zuzi siagalam...
 
reklama
Ja dzisiaj pierwszy raz podałam Mariczce kaszkę. Za radą lekarza podaje jej Nestle Sinlac. Bardzo Mariczce smakuje :tak: zresztą jak wszystko ;-) Tą kaszkę przygotowuje się na wodzie... Ja podaję teraz Mariczce ok 12 troszkę kaszki i dokarmiam piersią i ok 15 3/4 słoiczka warzywek i dokarmiam piersią jeśli chce... Aha i daję jej do picia 100 ml herbatki na dobe bo kupki jej się bardzo zagęściły od tych słoiczków. Poza tym reszta karmień to karmienia piersią. Troszkę się jeszcze wtym wszystkim gubię :baffled: Tak w ogóle to mam pytanie czy taki słoiczek z warzywami czy zupka to jeden pełnowartościowy i pełnokaloryczny posiłek dla dzidzi? Czy to starcza? Moja mała czasem chce sobie dossać jeszcze cycka a czasem już nie... no i własnie nie wiem jak robić czy dawać jej po słoiczku czy nie :confused:
 
ja Olkowi daje pół słoiczka w południe, a widzę, że chętnie by tranżolił i półtore tego słoika :szok: po tym jedzonku jest dalej głodny i zazwyczaj krzyczy o jeszcze, daje mu wtedy cycusia (tymi jedzonkami to chyba tylko sobie żołądek podrażnia) :laugh2:

Ines troche mnie zastanowiło co napisałaś o tej kupce.... bo mi lekarka kazała podawac juz deserki ze względu na kupki co 6 dni... ale te kupki Olka są nadal co tydzień, a na dodatek stały się gęste (jak glina). I cholewcia nie wiem czy te jedzonka jeszcze bardziej go nie męczą, bo przy kupce zawsze popłakuje...:confused: :confused: :confused:
 
Ines - chyba powinnas Mariczce dawac tez piers po sloiczku, bo moze bedzie chciala sobie troche popic albo sie nieladnie mowiac "dopchac" :-D

Katka - my jeszcze z Ninka tylko na cycku, ale jak zaczne dawac kaszki, to planuje sobie odciagac mleko i dawac na moim.

powiem wam, ze jak czytam o waszych przygodach jedzeniowych, to juz tez bym chciala Nince cosik podac :tak: ale musze jeszcze odczekac po tej chorobie jakis tydzien i wtedy powoli zaczne
 
Milkshake Mariczki kupki też zrobiły się takie gliniaste (wcześniej były bardzo rzadkie) ale ani trochę nie widzę żeby się męczyła... Robi tak średni od 1-3 na dobę. A może podawaj małemu do picia sok jabłkowy:confused: Podobno działa troszkę rozluźniająco na stolec... Ja za tydzień zamierzam wprowadzić właśnie jabłuszko i troszkę na rozluźnienie tych kupek będę soku podawała. No i może troszkę dopajaj Olusia herbatką. Ja po dopojeniu zauważyłam różnicę w gęstości kupki :-)
A tak w ogóel to o kupkach powinyśmy chyba gadać na "kupkowym" wątku ;-) :-D
 
Ja kaszki podaje na bebilonie pepti i tak smakuja Oliwii...bo pewnie nie sciagnelabym az tyle mleka:(((
A mam ptanie...jak juz podajcie deserki lub zupki to dajecie tez cos do picia swoim maluszkom czy nie???Bo j ostatnio nie dawalam nic do picia Oliwce,ale moze jesdnak zaczne ...
 
Agus241 - ja daję Mateuszkowi herbatkę ale on niestety nie jest na piersi, ale moja koleżanka która karmi piersią podaje Maji herbatkę właściwie od dawna ( Maja ma 5m) :tak:
 
Ja tak sobie tu czytam i czytam i nie chciałabym którejś z Was urazić ale zapytam nieśmiało dlaczego nie gotujecie dla swoich pociech same tylko posiłkujecie się gotowcami

Wydawało mi się że jeśli jestem w domku (czyt. dla maluszka) to słoiczki są na wycieczki i wyjazdy kiedy to nie mam gdzie i jak ugotować zupki czy zrobić przecieru owocowego

Nadmienię że jezdzę na giełdę owocowo - warzywną po jarzyny i polskie owoce - i jest OK

No ewentualnie to czego nie ma jak zdobyć np jagnięcina, czy polskie morele w zimie - to skorzystam ze słoiczków.

A z tego co czytam wszytsko dajecie ze słoiczków - dlaczego?

Może się mylę ale to wszytsko jest bez smaku więc jak potem przestawić dziecko na normalne jedzienie ??

Może czegoś nie wiem, może sie mylę ale coś mi tu nie pasuje?
 
Agnieszka18 nie wszystkie! Ja przygotowuję sama, no chyba że tak jak ostatnio spale garnek z zupka to wtedy nie ma wyjścia i daje ze słoiczka, no i te pierwsze próby wprowadzenia posiłków też były ze słoiczka, ale uważam, że są fuj!
 
reklama
ja powiem szczerze, że dla wygody.... :eek:
choć robię sama soczki marchwekowo jabłkowe.
Deserek jabłkowy też robiłam sama.
Lecz jarzynki (marchew, ziemniaczek) to własnie nie wiem przypadkiem czy ta marchew jest tam gotowana czy surowa... bo mi zalatuje na surową... a surową nie potrafie tak zmiażdzyć.

Agnieszko ale w sumie masz rację po co my siedzimy w domq.... może dlatego tak mi dup... rośnie bo nic nie robię... :tak:
 
Do góry