Kochane Dziękuje za tak wielkie zainteresowanie moim problemem :-( :-)
Shiraaine nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała potrafić pomyśleć jak on, zobaczyć świat takim jak on go widzi... Nie potrafie, bo niewiem jak to jest...:-( Chciała bym choć raz przezyć taki atak, zobaczyć co w taki momencie człowiekowi po głowie chodzi, zobaczyć jego myśli i popatrzeć na świat jego oczami w danej chwili... Ale to niemożliwe. I nawet nie jestem w stanie sie dowiedzieć od niego jak to jest... I właśnie tu jest problem, jego nerwica jest dość dziwna, nawet lekarka to powiedziała, bo większość ludzi z tą chorobą szuka wsparcia u najbliższysz, a on nie... on podczas ataku chce być sam... nie pozwala sobie pomuc, lepiej sie czuje, jak wtedy mnie niema koło niego... I tu jest problem:-( Ale powiedział o tym na moją prośbe lekarce i ona mu powiedziała że tak robić nie powinien, bo to sie może źle skończyć ale dla mnie! Walczą aby to w nim zmienic, już troszke pomaga bo ostatnio weszłam do kuchni jak miał atak i nauczona że powinnam wyjść, że on tego chce zdziwiłam sie.. Podszedł, wziął mnie za ręke i poprosił żebym z nim została:-) To dopiero mała kropla w studni wody ale już coś...
Co do leków to Zomiren bierze tylko wtedy jak ma atak, a Hydroxyzinum (w syropie) jak czuje że atak się zbliża.
Co do EFECTRIN ER 75 to naprawde porażka totalna, jak lekarz pierwszego kontaktu mógł mu dać tak mocny psychotrop!!! Próbka darmowa psychotropów!!! Mnie sie w głowie nie mieści ze takie leki można dostać za darmo ot tak!!!
Jeśli bym mogła Cie prosić o jakąś opinie o leku:
Asentra to bym była bardzo wdzięczna
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
:-) -jeśli oczywiście uda Ci sie coś znaleźć:-) -Od tego sie uzaleznił psychicznie:-(
Dziękuje za kciukasy
ivi to masz szczęście że masz tak świetną lekarke. On chodzi do lekarki od niedawna, i ona jak narazie nie daje mu mocnych psychotropów, bo jeszcze nie zna go dobrze, narazie rozmawia z nim i poznaje go. Rozmową wyciąga co mu w głowie siedzi, bo chce wybadać charakter jego nerwicy, żeby wiedzieć co podać żeby pomogło. Narazie nie zna go na tyle dobrze, aby zaryzykować z podaniem czegoś za mocnego, co by mogło tylko zaszkodzić..I chyba to jest dobre, bo pewnie ktoś inny podał by jakiś tam standardowy psychotrop (na odczepne) nie znając dobrze swojego pacjenta...
Zobaczymy jak to będzi, jestem jednak dobrej myśli bo przecież to jest choroba trudna, ciężka, długa, ale wyleczalna:-)