Jestem :-)
Dzisiaj na szczęście troszkę chłodniej i jest przynajmniej czym oddychać :-)
Elza, zapomniałam wcześniej... spałaś na balkonie? :-) Przyznaję, ze kiedyś mieszkając jeszcze z rodzicami w takie upały wystawiłam polówkę na balkon i tam spałam :-) Było idelanie. Gorzej zrobiło się z samego rana, bo od tamtej strony akurat wschodziło słońce
A ja swoje urodziny (oczywiście 18 ) w niedzielę spędziłam tylko z Mężem, Natalką i Norbertem (moim 7 letnim chrześniakiem. Przyjechał na miesiąc do dziadków, więc Go z nami zabrałam. Mieszka z rodzicami w Szwecji, ale chyba o tym już wspominałam) w Jachrance. Było gorąco i bardzo fajnie.Dzieci się wyszalały, popluskały w wodzie, wyskakały. Mieliśmy co prawda małą przygodę z osą, ale wszystko dobrze się skończyło.:-) Ugryzła Norberta w nogę, więc był krzyk, płacz dlaczego ja, co jej zrobiłem itp. Na szczęście posmarowaliśmy specjalnym żelem i po kilkunastu minutach dziecko o wszystkim zapomniało, chociaż twierdził, ze będzie Go już boleć zawsze i nie może chodzić. Ale jak tylko zobaczył dmuchany zamek do skakania ból minął ;-)
W weekendy jeżdżę do Babci. Niestety u Niej bez zmian.:-(
W sobotę zabieram do nas na kilka dni Norberta, więc będę mogła się przekonać jak to jest być mamą dwójki dzieci ;-)
Wczoraj byłam też w pracy po skierowanie na badania i zobaczyć jaką proponują mi pensję po powrocie. No niestety nie za dużo, ale nie mia łam innego wyjścia jak się zgodzić W końcu sama nie przyjęłam awansu, a wiadomo jak płacą na uczelniach ;-)
W końcu kupiłam testy owulacyjne, więc zobaczymy. Jak na razie przez dwa minione dni druga kreseczka bardzo słaba, ale mam nadzieję, że szybko to się zmieni :-)
Myślałam też o termometrze elekronicznym, ale to dopiero w przyszłym miesiącu. Zawsze myślałam, ze z mierzeniem temperatury to mi nie wyjdzie, ale po mału zmieniam zdanie ;-)
Miłego dnia :-)
Dzisiaj na szczęście troszkę chłodniej i jest przynajmniej czym oddychać :-)
Elza, zapomniałam wcześniej... spałaś na balkonie? :-) Przyznaję, ze kiedyś mieszkając jeszcze z rodzicami w takie upały wystawiłam polówkę na balkon i tam spałam :-) Było idelanie. Gorzej zrobiło się z samego rana, bo od tamtej strony akurat wschodziło słońce
A ja swoje urodziny (oczywiście 18 ) w niedzielę spędziłam tylko z Mężem, Natalką i Norbertem (moim 7 letnim chrześniakiem. Przyjechał na miesiąc do dziadków, więc Go z nami zabrałam. Mieszka z rodzicami w Szwecji, ale chyba o tym już wspominałam) w Jachrance. Było gorąco i bardzo fajnie.Dzieci się wyszalały, popluskały w wodzie, wyskakały. Mieliśmy co prawda małą przygodę z osą, ale wszystko dobrze się skończyło.:-) Ugryzła Norberta w nogę, więc był krzyk, płacz dlaczego ja, co jej zrobiłem itp. Na szczęście posmarowaliśmy specjalnym żelem i po kilkunastu minutach dziecko o wszystkim zapomniało, chociaż twierdził, ze będzie Go już boleć zawsze i nie może chodzić. Ale jak tylko zobaczył dmuchany zamek do skakania ból minął ;-)
W weekendy jeżdżę do Babci. Niestety u Niej bez zmian.:-(
W sobotę zabieram do nas na kilka dni Norberta, więc będę mogła się przekonać jak to jest być mamą dwójki dzieci ;-)
Wczoraj byłam też w pracy po skierowanie na badania i zobaczyć jaką proponują mi pensję po powrocie. No niestety nie za dużo, ale nie mia łam innego wyjścia jak się zgodzić W końcu sama nie przyjęłam awansu, a wiadomo jak płacą na uczelniach ;-)
W końcu kupiłam testy owulacyjne, więc zobaczymy. Jak na razie przez dwa minione dni druga kreseczka bardzo słaba, ale mam nadzieję, że szybko to się zmieni :-)
Myślałam też o termometrze elekronicznym, ale to dopiero w przyszłym miesiącu. Zawsze myślałam, ze z mierzeniem temperatury to mi nie wyjdzie, ale po mału zmieniam zdanie ;-)
Miłego dnia :-)