reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

Witaj w naszym gronie Idalka! Z tego, co napisałaś, to widzę, że w jednakowym czasie będziemy starały się o maleństwa. Ja, ze względu na utraconą niedawno ciążę muszę właśnie poczekać do czerwca. Oby ten czas nam szybko płynął !Pozdrawiam, Barbara.                                                    
 
reklama
Specjalne PODWÓJNE pozdrowienia dla Ziuty !                                                                                                                      Kasia178- na gg jestem raczej wieczorami. Pozdrawiam Cię i dziękuję za dobre słowa ! :)
 
Trzymam kciuki za wszytkie "starajace sie" bo wiem po sobie,ze nie jest latwo czekac:)ja w ubiegle lato dostawalam juz bialej goraczki,obserwowalam sluz,jadlam marchewke(zwiekasza ponoc sluzik ;D),bardzo o siebie dbalam i co miesiac czekalam.We wrzesniu sie lekko wkurzylam,ze ciagle nic i pozwolilam sobie na alkohol i papieroska,wyluzowalam a w pazdzierniku okazalo sie ze jestem w ciazy.Byc moze to dbanie przez lato dalo taki efekt a moze to,ze uwolnilam sie od mysli,ze to musi byc "juz".Dlatego badzcie cierpliwe i nie dajcie sie zwariowac:)
Pozdrawiam
edi
 
Witam,
Z tym odpuszczeniem sobie to musi coś być, bo my się przez półtora roku (do kwietnia 2004) staraliśmy, wcześniej zaraz po ślubie (od sierpnia 2000) niby uważaliśmy ale nie brałam pigułek i nic, a potem zrobiłam badania (lipiec 2004) i kiepsko wyszły (wielopęcherzykowatość jajników i prolaktyna powyżej 80), ale w między czasie jak czekałam na wyniki to nam się sytuacja domowa zmieniła (bo mąż zaczął mieć poważne problemy w pracy), więc sobie powiedzieliśmy trudno, najwyżej za kilka lat jak zrobię doktorat, to zaczniemy się starać o adopcję, i szczerze mówiąc jak na początku września zobaczyliśmy 2 kreseczki na teście, to obydwoje zbaranieliśmy ::).
Na szczęście mężowi się udało zmienić pracę ;D, i bardzo się cieszymy z tej naszej niespodziewajki (która już ma ponad 1300g)
Życzę powodzenia i nie poddawajcie się :).
pozdrawiam
Beata
 
Hej dziewczyny super idea z tym watkiem- ja teraz jestem w ciąży ale moge wam cos doradzić. O pierwsze dziecko staralismy sięz mężem pól roku bez rezultatów- i wtety pomogły nam poprawiny u mojej siostry poweselne- wyluzowani- ale nie pijani olelismy wszystko i..... były dwie kreseczki- niestety nasza radość nie trwała długo bo byłam przewlekle chora i dzidzi się nie udało :( obecna ciąża powstała tez przez winko ;D a mianowicie po tym jak juz zaleczylam chora tarczycę postanowiliśmy podjąć walkę i co i nic. Wtedy mąż wpadł na świetny pomysł i kupil mi pieska- suczkę wilczka- co bym miala się do kogo przytulic jak go nie będzie- tak się uciaszyłam,że mam psinkę, że zaprosiłam sąsiadów na winko w celu radowania się Zorką- efekt tego radowania powinkowo- łóżkowego poznałam za 4 tyg. ;D i tak sobie myśle, że jeżeli nie ma przeciwskazań medycznych- bo najpierw to trzeba uregulować koniecznie to warto nie nastawiać się na fabryke dzieci- tylko zaszalec z własnym mężem czy przy winku, czy na wyjeździe( moi znajomi- synek- po wypadzie nad morze- wczesniej 1 porażka- rok starania) i cieszyc się seksem. Mowię to z wlasnego całkiem pokaźnego doswiadczenia. więc zaproście chlopa na uroczą kolacyjke jakaś rewela muza, miła zabawa w waniie i wiezcie mi im mniejsza tym smieszniej i mysle, że założycie nowy watek szczęśliwych mamuś
buziaki
 
Całkowicie się zgadzam z moją przedmówczynią. Zbyt gorliwe starania nie muszą wcale przynosić rezultatów.

Mam za to dla Was radę. Wiem, że rad niechętnie się słucha, ale może to komuś oszczędzi cierpień. Zanim zajdziecie w ciążę - IDŹCIE DO DENTYSTY! Hehe, wiem, że to brzmi dość zabawnie, ale wyobraźcie sobie moje przerażenie, jak w szóstym miesiącu zaczęły mnie boleć zęby! Poszłam do dentysty, gdzie dowiedziałam się, że mam próchnicę i około 12 zębów do leczenia, w tym na pewno jeden kanałowo. Gdyby nie życzliwy wujek stomatolog, do którego jechałam przez pół polski, to za wyleczenie tego zapłaciłabym około 2 tysięcy złotych!!! Dzięki wielkoduszności wujka zapłaciłam tylko 600 złotych, ale wyobraźcie sobie, siedziałam na tym fotelu po 3 godziny. On mi znieczulała całą szczękę i jechał po kolei 4 albo i 5 zębów. Policzki mi tak porośćiągał, że miałam krwawe zajady. Teraz grzecznie myję ząbki 3 razy dziennie i już NIGDY nie dopuszczę do takiego bałaganu w jamie gębowej! :mad:

Całuję,
Ania - Bania
 
witam serdecznie!
Aż miło się czyta takie wypowiedzi. Mam 28 lat i już czasami popadam w fobie na punkcie dziecka ( nawet kupuje ubranka - co chyba dowodzi temu że nawet oszalałam).
Przez 7 lat brałam hormony i od września zaprzestałam ,byłam u lekarza przebadałam sie pod kątem przyszłej ciąży i okazało sie że jestem książkowy przykład zdrowej przyszłej mamy - ale lekarz mi powiedział że jestem w wieku, w którym długo trzeba sie starać, i miał chyba racje, od grudnia to trwa, regularnie mam @ więc sprawa jest prosta, no ale przychodzi ten cholerny dzień i okazuje sie że jednak nie jestem, i jak tylko pomyśle że to już kolejny miesiąc to jestem zła i czekam dalej... ciesze się że teraz mam was będę czekała z wami , w końcu nam sie uda wszystkim a poźniej to już będziemy przezywały każdy etap naszej ciąży ..... pozdrawiam i buziaki
evelka
 
Witam wszystki nowych! Miło, że nas przybywa!
U mnie na razie nic ani II kreseczek ani @. Z rok już tak nie miałam, więc w sobotę jadę zrobić sobie badanie krwi na beta hcg, chyba jakoś tak, ale nie mam pojęcia jak wygląda wynik z czegoś takiego i jak go interpretować. Może ktoś wie???
 
reklama
Do góry