reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A może tak coś osobnego dla starających się, żeby nie było im smutno...

Witajcie!!!

Jak Wasze samopoczucie i co u Was słychać? Ja weszłam w fazę "tych dni" i staram się ze wszystkich sił ;) Tym razem musi być dobrze i mam nadzieję, że się uda - trzymajcie za mnie kciuki.

Margolis - Ty już całkiem niedługo testujesz, więc ja trzymam kciuki, żebyś zobaczyła dwie upragnione kreseczki. powodzenia!!!

Basiu, miło się rano rozmawiało :laugh:

Awocado2- dałaś mi nadzieję i podładowałaś mnie pozytywnie - u mnie też lekarze stwierdzili zespół policystycznych jajników i też niewiele dali mi szans na zajście w ciążę, ale ja się nie poddaję, a Twój przykład jest najlepszym dowodem na to, że może mi się udać. Dziękuję :D Miło, że oczekujące mamy podtrzymują nas na duchu. Zastanawiam się jednak, czy od przyszłego cyklu również nie skorzystam z testów owulacyjnych. W tym cyklu to już raczej za późno, bo moje obserwacje dowodzą, że dni płodne ku mojej radości nadchodzą ;)

Pozdrawiam Was wszystkie. Fajnie, że jesteście!!!

Kasia
 
reklama
Witam wszystkie oczekujące i się starające ;D

Po pierwsze dziekuje Basiu za ciepłe słowa i 3mam za Ciebie kciuki. Napewno wkrótce będziesz szczęśliwą ciężarówką a w rezultacie mamą zdrowego szkraba :)

Ja poroniłam pierwszą ciążę w grudniu 2003 r. i też o niczym innym nie marzyłam tylko o kolejnym dzidziusiu. Staraliśmy się od początku kwietnia 04 r a udało się dopiero pod koniec lipca!!!! Przez te kilka m-cy myślałam, że oszaleję i że coś może byc ze mną nie tak. Zaczęliśmy wątpić w to, że wogóle nam się uda. A tu proszę - los obdarował nas dwiema kruszynkami naraz i jesteśmy z tego powodu przeszczęśliwi ;D

Tak więc mimo, że na Waszej drodze mogą pojawić się jakieś problemy (czego żadnej nie życzę), to prędzej czy później czeka Was mnóstwo radości.
Uszy do góry i ............................rozmnażajmy się ;D
Ziuta


 
hej dziewczynki !
Bardzo fajnie ze pojawil sie ten watek..Przyznam szczerze ze czasem zazdroscilam innym dziewczna opowiesci o swoich brzusiach dzidziusiach itd. czasem bylo mi nawet przykro ze nie moge napisac "mam fasolke w brzuszku" albo "pojawily sie dwie kreseczki!"...A tak czekam sobie tu z wami na moja kolej ...Biore Norprolac i luteine wiec nie wiem ile jeszcze potrwa, poczekam... ale...wierze ze mi sie uda moze juz calkiem niedlugo.

Pozdrawiam i zycze pieknych fasolek
 
Hej Dziewczyny! Tak się cieszę, że się Wam spodobał ten wątek! :D
Mam nadzieję, że wszystkie szybko się doczekamy II kreseczek a do tego czasu możemy się powspierać. Ja mimo, że już właściwie mogłabym testować to mam okropnego stracha... Tak bym chciała, żeby się udało ale coś już zaczyna mi się "kołować" w podbrzuszu, boli mnie to z lewej to z prawej strony - takie lekkie kłócie, więc chyba nic z tego... a ponadto piersi mnie nic nie bolą, nawet ich nie czują. W zasadzie to jest nawet z nimi lepiej niż zwykle przed @. No cóż, jak się teraz nie uda to może następnym razem...
A tak w ogóle to co robice w tym oczekiwaniu? Może jakieś ćwiczenia? albo specjalna dieta? Poopowiadajcie!
:-* :-* >:D
 
Cześć Kobietki ! Jak to dobrze mieć poczucie, że jest się wspieranym przez tyle dobrych serc... Choć to tylko w taki wirtualny sposób, ale uwierzcie, że dodaje to skrzydeł ! Możliwość rozmowy z Wami wszystkimi i wspólna wymiana doświadczeń pomogły mi i nadal pomagają uwierzyć, że mimo wcześniejszych trudnych chwil,można wciąż z radością oczekiwać na ten cud jakim jest DZIECKO. Dziękuję... No i spotykajmy się tu często ! ( nawet jak będziemy już mamusiami z brzuszkiem :) ) Pozdrawiam, Barbara.
 
Hej hej Margolis ! :) Boję się że się uzależnię od tego działu którego jesteś inicjatorką  :) .Tyle tu dobrej atmosfery mimo kłopotów wielu dziewczyn. A na kolację rodzinka czeka hi hi, i nie wiem kto ją przygotuje  :laugh: Pa pa
 
Czesć dziewczyny

Ja narazie podczytuję a starać zacznę się w czerwcu lub lipcu. Mam dwuletniego synka:)
 
reklama
Cześć Dziewczyny!

Ja też uzależniam się od naszego wątku :laugh: Bardzo dobry pomysł miałaś Margolis- słowa uznania raz jeszcze :) Wcześniej niezręcznie było mi wchodzić na inne wątki bo mnie bezpośrednio nie dotyczyły. Miło, że możemy tu się wspierać i wymieniać doświadczeniami.
Witaj Idalka :laugh:
Majeczka- na pewno będzie wszystko dobrze i w końcu będziemy "brzuchate".
Margolis - trzymam kciuki za Ciebie jutro, będzie dobrze, póki nie ma @ jest szansa. I dziękuję za ciepłe słowa pod moim adresem. Głęboko wierzę, że w końcu będę mamą, a takie osoby jak Ty, Basia, Ziu_ta i wiele innych napawają mnie optymizmem i podtrzymują na duchu, gdy mam "załamkę".
Co do diety, to ja specjalnej nie stosuję, staram się odżywiać zdrowo, ale jak mam ochotę na coś wyjątkowo niezdrowego (np. chałwa) to przegrywam sromotnie i ... zjadam :-[ Od dwóch miesięcy zażywam kwas foliowy- zmieniłam ginekologa i ten uważa, że są szanse na ciążę, poprzedni w ogóle nie dawał szans- nie wiem dlaczego tak długo go nie zmieniałam, już zaczęłam przez niego w dołek wpadać. Nowy lekarz i nowe nadzieje, ten uważa że będzie ok i ja też tak teraz myślę, a wcześniej to chyba ja psychicznie nastawiłam się że i tak nic z tego nie wyjdzie, bo skoro gin tak uważa, to on ma na pewno rację.
Ale się rozpisałam, pora spać, jutro do pracy czas iść... A tak mi było dobrze przez parę dni na L4- przeziębiłam się i początki oskrzeli :( Ale już wyleczyłam. mam nadzieję, że to nie przeszkodzi moim staraniom się o Dzidzię.
Pozdrawiam Dziewczyny ciepło bardzo, bardzo :laugh:
Kasia
 
Do góry