Hej dziewczyny..:-)
Asia85 witamy wśród legnickich cioć bb :-) Napisz coś więcej o sobie.. co porabiasz w Legnicy, jakie masz zainteresowania..
To widzę, że z naszymi dziećmi coś się stało ostatnio..jeszcze tylko Majka musi do nich dołączyć.. Oliwierek też od jakiegoś czasu przestawił się i chodzi spać dość wcześnie.. ostatnio ok 21. Wcześniej kąpaliśmy go zwykle ok 23 i dopiero butla i lulu.. a teraz do 21 ciężko z nim czasem wytrzymać.. a wczoraj to przeszedł samego siebie.. nie dość, że cały dzień marnie jadł.. ok 18.30 zjadł oczywiście mniej niż zwykle i zasnął.. myśleliśmy, że to tylko drzemka.. akurat mi to pasowało bo robiłyśmy z mamą remanent w mojej szafie (wreszcie porządek..
) a mały nie obudził się do 4 rano..
na śpiąco dostał butlę ok 23.30 i nawet oka nie otworzył.. kąpiel była dopiero rano bo nie chcieliśmy go rozbudzać..ale od 4 on się upominał o jedzenie.. a przecież 6 godzin nie minęło.. zatkałam go herbatką, potem cały czas smok.. aż do 6.. wkońcu butla i tak dalej jęczęnie albo śmianie się na zmianę do 8.. ostatecznie obudziłam męża (swoją drogą to dla mnie dziwne.. mały koło niego w łóżku jęczy..momentami płacze a on nie obudził się w ogóle i zawsze mówi, że nie słyszy..
) i on się nim zajął a ja nieco pospałam do 10.. a dodam, że poszliśmy spać o 1! Więc spanie od 1 do 4 a potem męczarnia to już dla mnie za dużo..:sick: od rana miałam przez to zmęczenie kiepski humor.. męża wygoniłam na spacer z małym a sama się wzięłam za porządki.. dopiero jak mąż na nockę pojechał ja miałam czas by z małym jeszcze się przejść, dotlenić się.. teraz mały wykąpany, nakarmiony śpi w naszym łóżku.. zawsze tak robię jak mąż ma nockę z pobudek czysto egoistycznych..
uwielbiam z nim spać.. czuć ten cudowny zapach.. cmokać go jak tylko się przebudzam.. mmm.. normalnie zakochana jestem po uszy w moim kochanym synku..:-)
Ewelina no no.. niezła laska z Ciebie nadal
JEST!!!!
Aga a gdzie ty niby miałaś Olivera w brzuchu na tym zdjęciu?? chyba w kieszeni.. bo nic nie widać..;-) Ale nie powiem.. Ty także ekstra laska..
Agata a może Twoja koleżanka i mnie by machnęła jakieś pasemka...;-) fajna fryzurka..
Idę jeszcze zrobić karpatkę na jutro.. dawno nie piekłam żadnego ciasta i mąż się dopomina..
Aaa.. pochwalę się Wam, że dziś pierwszy raz w życiu gotowałam kapuśniak..
wyszedł ponoć dobry.. (mnie smakował) tylko strasznie słony.. do tej pory mi się pić chce..
Ale mąż pochwalił.. tato też.. teraz mama jak z pracy przyjechała jadła i też mówi, że "może być tylko mniej soli na przyszłość.. " a co najśmieszniejsze dałam tylko łyżeczkę Vegety na dość duży garnek dla 4 osób..
widać kapusta była słona..