reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

A może Czę-100-chowa???:)

squomage mam zwyrodnienia w kręgosłupie od 15 lat:( Do tego krótszą jedną nogę, niewiele ale jednak i stąd obciążenie jednego biodra i bóle. A że mam nadwagę po ciąży to jest powód potężny ;-) Muszę iść do neurologa, bo raz zwolnienie potrzebuję a dwa muszę rtg zrobić. I do tego usg jamy brzusznej... Sporo tam się dzieje, pomijam wrzody na żołądku i kamienie w nerkach, podwójną lewą nerkę (wada wrodzone) to jeszcze chyba woreczek żółciowy mi dokucza i wątroba. Myślę, że dużo ma tu nasza sytuacja, nerwy po porodzie, bo mysleliśmy, że Paulinka umrze i tak miesiąc czekaliśmy aż wyjdzie z ciężkiego stanu, moja depresja... Lata pracy w handlu, dźwiganie, niedojadanie...

Dobra już nie nudzę, przeziębiona jestem bo spada mi na łeb na szyję odporność ale za to Paulince lepiej i temperatura już w normie, kupki też się normalizują, bo miała 3 dni biegunkę.
Dziś nie jadę z nią jeszcze na rehabilitację, może jutro się uda.
Jeszcze zajrzę bo mam teraz sajgon w domu:(
 
reklama
Mamopaulinki krutsza noga to przesunięcie stawu krzyżowo biodrowego i biodrowego. Też to miałam ja załatwiłam się tańcząc biodro mi strzeliło i się narobiło. Chdziłam z tym też ładne lata i kręgosłup łupał. Dopiero Jarek mnie naprawił. Byłam u lekarza z tym miałam we wkładkach chodzić.Miałam skolioze 2 stronną przez ten staw. Dziś jest wsio oki.
Jednak kręgosłup trzeba wzmacniac przez wzmacnianie mięśni. Ja ćwiczę rytuały tybetańskie. Proste to i szybkie a wzmacnia bardzo.
Ostatnio moja córka po intesywnie tanecznych koloniach zimowych zaczęła na jedną nogę utykać, poskładałam ją i jest oki. Metoda o ,której piszę jest strikte lekarska , nasze patałachy medyczne uczą się o niej ale nie stosują... czemu? Wymyślił ją jakiś lekarz zachodni i jest bezpieczna, nie polega na wciskaniu czegoś na siłę tylko na rozluznieniu spiętych mięśni i ustawieniu aby wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Jest nawet przyjemna bo nic nie boli tylko strzela trochę...szczególnie u ludzi rozćwiczonych z zasobem odpowiedniej ilości płynów wewnętrznych ... ci zastani tak nie strzelają.
Odnośnie wątroby i woreczka ja to załatwiam medycyną chińską...nasza nie chce działać chyba że na skutek przyczyn nie leczy. Watrobowiec to mój mąż ale już też naprawiony. A narzekał na wątrobę od nastu lat. Do tego zgagi. Ja bardziej w kierunku jelitowo żołądkowy śledzionowym miałam przetarte, ale to już przeszłość. Odkąd leczę medycyną chińską skończyły się moje wiosenno- jesienne mdłości - symptom wrzodowo- nadkwasotowy. A był to okres kiedy umierałam.
No nic powodzenia życzę.
 
Ahhh widzisz ja od dziecka mam problem od 7 roku życia gdy nagle wystrzeliłam ze wzrostem ;-) 1 rok-13cm w górę, 2 rok-12cm i tak moje kości nie nadążały że z bólu wyłam :szok: Ja mam tak od dziecka, żyję z bólem na co dzień, tak się przyzwyczaiłam.

Miało być info o basenie :blink: tak dawno już nie pływałam, ale byśmy sobie w trójkę pochodzili z małą ;-)

dziewczyny, gadam sama do siebie :zawstydzona/y:
Chyba czas coś zjeść i iść spać, tylko J jeszcze z pracy nie wrócił... Nie lubię jak ma 2 zmianę :-(
 
Witajcie :)

Przepraszam bardzo za to że tak długo zwlekałam z podaniem strony internetowej, ale nie miałam dostępu do netu. Wyskoczyła nam nagła przeprowadzka do moich rodziców :/ sąsiad z góry nas strasznie zalał i nie mieliśmy wyboru musiałam się z małym wynieść na kilka dni z domku.

ActiSPORT to ta strona, troche się zmieniła w ostatnim czasie.

Jeszcze raz was przepraszam że tak długo czekałyście.

Pozdrowienia i miłej nocki
 
Ale masz jazdę, współczuję... zalane mieszkanie, brrrr :no:
Ja już pranko zrobiłam, do cna wszystko i kocyki małej, przed wyjazdem muszę zostawić porządek, a do tego blok nam ocieplają i zaczęli od strony balkonów :angry: ale lepiej teraz niż latem, bo jakbym miała półnaga biegać a za oknem panowie na rusztowaniach :zawstydzona/y::szok:

Dobra uciekam ale jeszcze tu wrócę ;-)
 
No troche tego było, ale całe szczęście nie było aż tak strasznie i przynajmniej mamy wyremontowany duży pokój. :)
Juz jesteśmy w domku, więc bede częsciej zaglądać tu na forum.
Moj mały w tym tygodniu zaczal się już podciągać i przy wszystkim stawać, ale niestety nie bardzo mu sie spieszy do raczkowania.
POzdrowionka dla wszystkim forumowiczek i maluszków
 
Kochane, miałam być a wyszło jak wyszło :zawstydzona/y: W ostatniej chwili się pakowałam, bo lekarz sprawdził małą i zdrowa była w czwartek. jestem od piątku u rodziców, mała je jak szalona zmiana klimatu jej służy, ale dziś załamanie, masakryczny katar, biegunka, oparzona pupa po raz pierwszy i stan podgorączkowy. Nie wiem czy odnawia się infekcja, czy zęby, czy co za inna cholera ją dopadła :wściekła/y: Miałam odpocząć a wyszło jak zawsze :-(
 
Witam.
Ale tu cisza ostatnio.
mamaPaulinki to nie odpoczelas i biedny maluszek, bardzo nie lubie jak maly choruje bo nie zawsze sie wie jak mozna pomoc.
No my juz jestesmy u siebie, ja za to przez ten tydzien odpoczelam u rodzicow, a maly byl zachwycony :) bo duzo ludzi i do tego piesek
a teraz juz normalka, siedzimy w domku i latamy na spacerki :)
pozdrowienia i buziaki
 
witam witam
przepraszam że tyle czasu się nie odzywałam ale... w końcu doczekaliśmy się pierwszego ząbka - na 2 dni przed końcem 8 miesiąca życia Karolce przebił się ząbek... no i właśnie dziś kończymy 8 miesiąc... postępy takie że już Malutka potrafi chwilkę posiedzieć ale jeszcze bardzo chwijnie chociaż jak ją się posadzi na jeździku (taki mam do pchania z funkcją jakby rowerka ale bez pedałów...) to wie, że trzeba się trzymać kierownicy i sztywno sama bez przytrzymywania sobie siedzi i taką dumną minę robi od czasu do czasu radośnie podskakując pupką na siedzisku... w nocy kiepsko sypia przez co ja chodzę jak nieprzytomna a kolejny dzien budzę się z małymi stopkami na twarzy - tak sie maleństwo wierci w łóżku bo sypiamy razem - popbudka w nocy co ok 15-20 minut podawanie wody do picia i smoczka, głaskanie po plecach i zniana pozycji bo mała turla się z boku na bok... w dizeń malutka mało co sypia bo u sąsiada nadal remont - wczoraj walił młotkiem do 22,30!! - już miałam albo iść i opierniczyć albo dzwonić na policj ę bo mi dziecko obudził i bujałam się żeby uspokoić i uśpić... codziennie chodzimy na spacerki ale ze spoaniem bywa różnie - raz śpi jak zabita 2 godziny innym razem jak przyśnie na 15 minut to wielki sukces - wszystko ją interesuje, bawi się smoczkiem, zagaduje do przechodniów a jak ktoś do niej zagada to już cała buzia roześmiana...dokończę później bo zmykam już do domciu.,..
 
reklama
Do góry