reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

A co robimy dla siebie i dla własnej przyjemności? Hobby, wyjścia, zakupy itp

mysz no z tym jednym dzieckiem to ja nie wiem, ze ty jeszcze o kursach myslisz:-D:-D:-D:-D a swoja droga to niekoniecznie jedno dziecko, bo przez kilka godzin dziennie masz duuuuzo duzo wiecej:tak::-D
 
reklama
Hej czemu nikt nie pisze? Czyżby nikt nei robił nic dla własnej przyjemności?? U mnie jest z tym naprawdę cienko. Ostatnio przeczytalam książkę Pratchetta mąż mi kupił jakąś ostatnią niestety nie mam pamięci do tytułów, ale mówiła o poczcie. Dzisiaj pojechałam na zakupy i oprócz rzeczy dla dzieci kupiłam sobie narzutkę-sweter, rękawiczki i szaliczek na szyję co mi trochę wystający brzuch zakrywa.
No a jutro mam zamiar iść do fryzjera strzelić se pasemka i jakąś fryzurę, wraca jutro mój mąż z delegacji no i obronił się w środę, więc w sobotę gdzieś wyjdziemy wieczorem.

Pzdro

Aga
 
Ja dla własnej przyjemności to ostatnio jedynie siedzę w Necie i na BB :-) No jeszcze próbuję skończyć słuchać Harrego Pottera audiobooka, którego zaczęłam na plaży.
 
U mnie tez licho z przyjemnościami ostatnio:baffled: dwa tygodnie choroby odebrały chęć na przyjemności, no i to zakładanie wody:-( piasek, cement wszedzie i rozwalone podłogi, wyglada to okropnie:no::no::no:.
 
U mnie bedzie krucho z przyjemnosciami bo wlasnie zostalam sama z Jasiem na 5-6 tygodni...
Moze uda mi sie skoczyc na solarium i tyle :-D
Aha - zapomnialam o przyjemnosciach jedzeniowych - wlasnie wciagam chipsy :-D
 
W piątek Jacek wrócił ze swojej obrony i delegacji do Poznania. Z tej okazji w sobotę poszliśmy na randkę :-) Najpierw do restauracji a potem do kina - akurat miałam farta bo grali "mamma mia" chciałam pójść na to i faktycznie - śmiałam się strasznie!! Bardzo fajny film, dużo o kobietach, o kobiecych przyjaźniach... Bardzo sympatyczny i humor przedni. dodatkowo forma musicalu, ale bardzo lekka, a publiczność w kinie klaskała w rytm piosenek :-)

Polecam

Agnieszka
 
Ale wam fajnie, my to do kina pewnie pójdziemy dopiero z dzieckiem na jakąs bajkę, bo nie mamy go z kim zostawić. Pozostaje kino domowe w domu późnym wieczorem i to nie za głośno, żeby dziecko sie nie obudziło :-(
 
reklama
Ewitka - ja bylam w kinie jeszcze ho, ho przed ciaza.... Mialam isc do kina w dniu temrinu porodu no ale dostalam skurczy :-D
Niby mozemy zostawic Jasia z niania, no ale jakos sie nie sklada z tym kinem... :baffled:
 
Do góry