reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A co robimy dla siebie i dla własnej przyjemności? Hobby, wyjścia, zakupy itp

szerlock- super że już jesteście :-) jak znajdizesz chwilkę to napisz czy wypad sie udał :tak: mam nadizeję że choć trochę odreagowałas...
 
reklama
to moze zaczne od początku. do portu w gdyni dojechalismy o 7 rano w sobote. odprawa o godz. 8-15. jechalismy z moim kuzynem i jego przyszla zona, czyli chrzestna kacperka, a moja kolezanka z ekonomika. załadowalismy sie na promik i jazda do karlskrony. tam bylismy o 19-30. do dzis mi sie w glowie nie miesci jak cos co pływa na wodzie jest w stanie przewieźć tyle ciezarow, bo z nami płyneło ok 27 załadowanych tirow i od groma osobowek. pomijam ilosc ludzi, sprzetu, wyposazenia. no slowem to prawo fizyki jest dla mnie nie do ogarniecia. na promie wszyscy piją. jedyne trzeźwe osoby to dzieci. pogode mieslismy piekna, a i tak wialo jak cholera i troche zimnawo bylo na pokładzie. polecam wszystkim, jesli macie okazje płyncie sobie, bo naorawde warto. będąc na pełnym morzu nie mysli sie o klopotach, bo ich nie widac tak jak lądu. nikt z nas choroby morskiej nie mial, chociaz ja na początku bałam sie podejsc do barierek, bo mialam wrazenie, ze wpadne do wody. ten prom stena baltica jest tak wielki, ze bedąc na jednym z pokladow zrobilam zdejcie cysternie z przyczepa, ktora tankowala to bydle i wygladala przy nim jak resorowka. kolos to malo. my mielismy kajuty 2 osobowe z łazienka i wc, ktore stalo pod prysznicem, bo wiecie miejsca malo, ale i tak w 4 wlezlismy do naszej kajuty:-D. na tym promie jest sklep bezclowy, ale ceny moze pare zl nizsze niz u nas. poza tym jest disko, bar, restauracje. bochenek chleba kosztuje 7,50, 0,4l piwa kosztuje 10,50, a fajki 17,50 marlboro. tazke ceny super, ale co tam raz sie zyje. dodam, ze obiad typu frytki, jakis kotlet i surowka to koszt ok. 30zł. wszystko podaja w koronach szwedzkich i trza se przeliczac, wiec non stop matematyka:-D. my mielismy bilet na 24h rejs i jakby mi ktos kazal jeszcze płynac to juz bym podziekowala. po tych 24h naprawde chcialam chodzic po lądzie, bo juz mi sie nudzilo to, ze jestem ograniczona przestrzenią. a ponad wszystko tęsknilam za kacperkiem. w niedziele na lad zeszlismy o 7-30 i pojechalismy do sopotu na plaze, potem do gdanska na szadólki i do domu. ja prowadzilam, bo chłopaki nasze pijane:-D, wiec caly ten powrot dla mnie to byl koszmar. jezdzic po sopocie, gdansku, brak oznakowania, kazdy gada zeby skrecic tu, skrecic tam, ale cali dojechalismy. i naprawde bylo super. odpoczęłam i odetchnęłam. no to tyle.
 
nie zazdrosc tylko pakuj sie na prom:-D

w temacie tego watku pozostając dalej to chciałam wam napisac, ze wlasnie dzis kupilam 7 pare butow w tym miesiacu, to dopiero 11 dzien:-D:-Dmariusz o niej jeszcze nie wie, bo mnie zabije chyba:-D:-Dto juz normalnie choroba, ale ja w zyciu tyle butow nie kupilam, a teraz tak mi poszlo, ze az wstyd mi. te co dzis kupilam to klapki na 9cm obcasie lasockiego i kurde nie wiem czy dobrze zrobilam, bo ja mam 176cm wzrostu a one maja obcas 9cm, wiec razem mamy 185cm i boje sie, ze bede wygladala jak wielka kobyla. pomijam fakt, ze musze nauczyc sie chodzic na prostych nogach, bo pierwszy raz zaszalałam na taka wysokosc. max obcas u mnie to byl 7cm i ten byl ok. ale te kurde masakra. boje sie, ze utopilam kase i ich nie zaloze, bo źle sie bede czula taka wielka. powiedzcie mi wysokie dziewczyny czy wy chodzicie w takich wysokich butach i ile łacznie macie z nimi wzrostu i czy to nie wyglada komicznie, ze wysoka dziewczyna i na wysokich obcasach?
 
szerlock - super ze sie wyprawa udala i choc na chwiel zapomnialas o klopotach.

Ja na promie tez bylam - wszystko wygladalo tak jak opisalas z wyjatkiem tego ze w kabinie bylismy sam iz mezem (bo plynelismy sami). Po drugie - ja nie pilam bo padlam blyskawicznie gdyz zazylam Aviomarin :-D Maz byl troche rozczarowany, n oale co zrobic :-D Pewnie w glebi duszy wolal spiaca zone niz rzygajaca zone :-D
 
a ja dla własnej przyjemnosci poszłam do babki która dobiera staniki - zmieniła mi miseczki na 75f z d z dopasowała do mnie - dzis miałam nauk zakładania i układania biustu - w zyciu nie wiedziałam ze to tak sie robi :) musze powiedziec ze fantastycznie wygladam w nowym staniku i czuje sie jakbym nie maiała ciezkiego biustu - rewelacja :). Przyjemnosc troszke kosztowała ale juz wiem ze było warto

Szerlock co do wysokich obcasów ja zakładam 7-8cm a mam 180 i specjalnie mi to nie przeszkadz. na stusiach gdy miałam chłopaka 195 to chodziłam na 13 cm obcasach i czułam sie fantastycznie
 
Ostatnia edycja:
a ja dla własnej przyjemnosci poszłam do babki która dobiera staniki - zmieniła mi miseczki na 75f z d z dopasowała do mnie - dzis miałam nauk zakładania i układania biustu - w zyciu nie wiedziałam ze to tak sie robi :) musze powiedziec ze fantastycznie wygladam w nowym staniku i czuje sie jakbym nie maiała ciezkiego biustu - rewelacja :). Przyjemnosc troszke kosztowała ale juz wiem ze było warto

Szerlock co do wysokich obcasów ja zakładam 7-8cm a mam 180 i specjalnie mi to nie przeszkadz. na stusiach gdy miałam chłopaka 195 to chodziłam na 13 cm obcasach i czułam sie fantastycznie

A gdzie byłas u tej babki? Ja mam biust jak plemienna matka karmiaca i po porodzie i wykarmieniu dzidziaka bede musiała sobie załatwić porządne staniki. Jak narazie metodą czytania w necie zmniejszyłam obwód i zwiekszyłam miseczki z DD/E na G.

Co do obcasów to by mi sie pewnie przydały przy 157 cm wzrostu, ale przez biodro boję się w nich chodzić. Może jak schudnę...
 
szerlock- i ty kobito byłaś przelotem w Sopocie i nie dałaś znać?!!!!! ja bym nawet na sekundę chciała cię spotkać!!!ach, następnym razem daj znać, a Sopot mój mąż zna na pamięć i oznakowania, bo tam pracuje ;-)
Cieszę się, że wycieczka się udała :-):-):-):-)
 
reklama
gaaluś sopot zupełnie nieplanowany, bo myslałam, ze jak tylko zejde z promu to z tęsknoty umrę i bede chciala gnac do domu, ale ze kacper mial sie dobrze to za jedną okazyją skorzystalismy z opalanka sopockiego. a teraz to nie przewiduje za szybko tam wyladowac, bo wlasnie sie dzis dowiedzielismy, ze moj m. dostal powolanie do wojska i juz nawet przydzial jednostki i tylko za tydzien idzie odebrac bilet czy cos, ale nie chce mi sie o tym pisac, bo jestem zalamana i szukam zajec, by nie myslec, ze zostane sama z kupa obowiazkow, ktore do tej pory mial m. chodzi tu o jego dodatkowa prace, wiec ja bede musiala to prowadzic, a do tego zima i palenie w piecu, noszenie opalu i inne ciezary, ktore m. dzielnie znosil.
 
Do góry