Nie-rodzina to lepiej, bo nie będą mieli argumentów "zostaw dziecko, bo to nasza krew". Ale z drugiej strony, nawet tzw. najlepsza przyjaciółka może nie być wsparciem, bo ma swoje życie a Ty potrzebujesz i opieki ginekologiczno-polozniczej, i psychologicznej a w obcym kraju to trzeba zorganizować. Kwestia zwolnienia jest taka, że niby możesz zawiadomić ZUS, że jedziesz za granicę, bo masz tam lepsze warunki do zdrowienia, ale jakby Ci nawet tylko czasowo w celu wyjaśnienia zablokowali wypłatę zasiłku, to chyba będzie tragicznie, skoro sama się utrzymujesz. Wg mnie ta zagranica to może być opcja po porodzie, gdybys uznała, że musisz zmienić środowisko, na takie które nie wie, że byłaś w ciąży i kiedy będziesz mogła podjąć tam pełnoetatową pracę.