- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2018
- Postów
- 9
Witam, 28 grudnia2017 powinnam dostać okres, nie dostałam, miałam tylko delikatne plamki rano i wieczorem większą brązową. Zrobiłam 2 testy jeden rano 29 wyszło jasna kreska, po południu jaśniejsza od rańszej ale widoczna.
3 stycznia zrobiłam badania krwi na beta wyszło 215.
Dziś 5 stycznia mam od rana delikatne plamienia, lekarza mam dopiero w poniedziałek.
Pobolewa nie również lekko brzuch jak na miesiączkę.
Czy te objawy są niepokojące czy normalne?
w poniedziałek dostałam skierowanie do szpitala, leżałam do piątku, plamienia ustapiły w środę. Dostawałam nospę i duphaston i zastrzyk (chyba rozkurczowy).
Badania które mi robili to tylko krew na beta hcg, wyniki w normie, beta rośnie prawidłowo (5 tydzień 5,5 mm).
W czwartek w południe znów niewielkie plamienie, dziś piątek to samo.
Leki jakie biorę przepisane od lekarza nospa i duphastan.
I leżenie.
Oczywiście dalej się martwię, bo położna powiedziała ze takie plamienia są najgorsze.
;(
Pomożecie
3 stycznia zrobiłam badania krwi na beta wyszło 215.
Dziś 5 stycznia mam od rana delikatne plamienia, lekarza mam dopiero w poniedziałek.
Pobolewa nie również lekko brzuch jak na miesiączkę.
Czy te objawy są niepokojące czy normalne?
w poniedziałek dostałam skierowanie do szpitala, leżałam do piątku, plamienia ustapiły w środę. Dostawałam nospę i duphaston i zastrzyk (chyba rozkurczowy).
Badania które mi robili to tylko krew na beta hcg, wyniki w normie, beta rośnie prawidłowo (5 tydzień 5,5 mm).
W czwartek w południe znów niewielkie plamienie, dziś piątek to samo.
Leki jakie biorę przepisane od lekarza nospa i duphastan.
I leżenie.
Oczywiście dalej się martwię, bo położna powiedziała ze takie plamienia są najgorsze.
;(
Pomożecie