Na mój gust w pierwszej kolejności udałbym się do neurochirurga by ocenił, czy dziecko nie ma kraniosynostozy, czyli zbyt szybkiego zrastania szwów czaszkowych, co może mieć dalekosiężne skutki uboczne.Wiesz bardzo chętnie ale moje dziecko nie da się dotknąć obcemu, wpladlby chyba w jakieś spazmy od płaczu. Spróbujemy zobaczyć najpierw co mu siedzi w głowie
Nigdzie nie mogę też znaleźć ani żaden pediatra mi nie powiedział ale nasz maluszek na dosyć popękane białka w oczach ale nie siatka tylko takimi większymi żyłkami na brzegach. Ma to od urodzenia. Wasze dzieci mają czyste białka?
Wiadomo że nie oczekuje diagnozy ale jakiś punkt zaczepienia do szukania
Pyta Pan o rady... Nikt nie każe iść do lekarza, ale jeśli czymś się zająć, to właśnie diagnostyka, której niestety na odległość zrobić się nie da. Każdy odpowiadał z troski. Więc niepotrzebny był komentarz o lekarzach.