Znaczy wiesz, nam niczego nie zdiagnozowali
chodziłam i do neurologów, psychologa, logopedy (bo tez do 1,5 roku nic nie mowil) nawet po drodze byliśmy w szpitalu na oddziale neurologicznym (z innego powodu, ale mial rezonans i eeg czy jakoś tak). No i nic. Teraz ma prawie 2,5 roku i jest normalnym dzieckiem, ładnie mówi i ogarnia wszystkie te dzieciowe rzeczy, które powinien
jest trochę bardziej niesforny niż dzieci, które obserwuje wokół siebie i no cóż, nerwus z niego, ale to też każdy ma swój charakter. Może nie będzie tak źle.