reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

100 pytań do... :-)

mamuśki a ja mam takie pytanko jak powinna wyglądać dieta naszych skarbów teraz gdzy skończyły roczek??? tzn. ile tak mniej więcej posiłkow powinny jeść i jakich bo mój je tak jak przedtem rano kacha potem jakiś obiadek ( czasem je 2 daniowy tylko z odstępami 1-1,5 godz. i wtedy je t ak po 3/4 słoiczka) potem jakiś owocek i na kolacje 210 mm do tego w ciągu dnia wypija mi ok 150 herbatki najczęściej koperku no i cycem dojada... i w nocy też dojada 3-4 razy
 
reklama
Bartek je 5 razy dziennie:
1. śniadanie: 210ml mm+ kawałek chlebka, bułeczki
2.drugie śniadanie: 190g owoców ze słoika lub świeży banan
3 obiad: jedno danie 300-350g (np. gęsta zupa z jarzynami, mięso, makaron/kasza/ryż)
4.deser: ok 150g mlecznego deserku ( jogurt, serek homo, budyń)
5. kolacja: 240-260ml gęstej kaszki z butelki

pomiędzy posiłkami jest woda z domowym sokiem malinowym ok 150ml przez cały dzień, chrupka, biszkopcik. W nocy nie pijemy i nie jemy.
 
Kurcze, tak czytam wasze porcje posiłków to wszystko ok ale jak dochodzę do momentu picia to mam problem. Moja Zosia bardzo dopomina się picia i 150ml to ona potrafi wypić duszkiem a dziennie to ona wypija (wody, herbatki i soczku) tak około 1 litra lub więcej do 1,5 litra. Czy to nie za dużo? A jak z kupkami u tych maluchów co pija po 150ml?
 
Kurcze, tak czytam wasze porcje posiłków to wszystko ok ale jak dochodzę do momentu picia to mam problem. Moja Zosia bardzo dopomina się picia i 150ml to ona potrafi wypić duszkiem a dziennie to ona wypija (wody, herbatki i soczku) tak około 1 litra lub więcej do 1,5 litra. Czy to nie za dużo? A jak z kupkami u tych maluchów co pija po 150ml?

a ja znowu się denerwuję, że on za mało pije i jakbym go nie przymusiła do wypicia, to by najchętniej nic nie pił, kupki robi bez problemu, codziennie. Wydaje mi się, że jedne dziecko pije więcej inne mniej, samo wie ile mu trzeba. Krzywdy sobie nie pozwoli zrobić. Starszy synek tez był taki oporny do picia jak Bartuś, a dzisiaj leci szklanka za szklanką. Teraz zrobi się ciepło, to pewnie i picie będzie lepiej szło.
Picie Piotrusia dawno temu konsultowałam z pediatrą, to mnie uspokoiła, że w każdym posiłku dostaje pewną porcję wody i nie ma zmartwienia. Jest poranne mleczko, w owocach sporo wody, zupka na obiadek, kasza na kolacje, oraz to dodatkowe picie, które zdoła wypić
 
Ostatnia edycja:
Ja tez ostatnio sie zastanawiałam czy mała dobrze je bo troszke zmodyfikowałysmy plan dnia;) mleko poobiednie przestawiłam na przed obiad bo wtedy ma drzenke i łatwiej zasypia a było ciezko z drzemkami i teraz mamy tak:
-7-8 kanapka lub jajo i kanapka
-8-9 kaszka 120ml
-mleko 150ml
-obiad pełna miska TT ;)czasem zupka a czasem drugie danie ale zawsze z miesem i geste;)
-deser tzn owoce
-kaszka ok200ml

na sniadanie ok 150ml herbatki rumiankowej i w ciagu dnia woda
 
Scarletka u nas z piciem to tez tragedia, i butelki rozne probowalam kubki niekapki, soczki a maly ma w nosie. Czasami to latam za nim caly dzien zeby te 150 ml wypil, ale kupki sa codziennie normalne. Robie mu tez rzadsze kasze,daje owoce, a na obiad koniecznie zupka bo lubi bardzo, wiec chyba ok. Tylko jak mnie czasami mama moja zestesuje ze on malo pije to mam dola:-(bo ona to za nim z lyzeczka lata i tak go dopaja:tak:
 
Natalka też należy do pijusów, 280 ml mleka rano i wieczorem a do tego w ciągu dnia potrafi wydoić koło 4 butelek 150 ml (odrobina soku z wodą), czasem też się zastanawiam, czy nie obciąża tym za badzo nerek ale dochodzę to tego samego zdania co Scarletka - pije tyle ile potrzebuje. Co do jedzenia:

rano mleczko
potem kaszka
obiadek (zupka lub drugie)
owoc/deser
mleczko

do tego mały sępik zawsze coś wyciągnie z naszych talerzy jak jemy ;-)
 
Scarletka u nas z piciem to tez tragedia, i butelki rozne probowalam kubki niekapki, soczki a maly ma w nosie. Czasami to latam za nim caly dzien zeby te 150 ml wypil, ale kupki sa codziennie normalne. Robie mu tez rzadsze kasze,daje owoce, a na obiad koniecznie zupka bo lubi bardzo, wiec chyba ok. Tylko jak mnie czasami mama moja zestesuje ze on malo pije to mam dola:-(bo ona to za nim z lyzeczka lata i tak go dopaja:tak:

ja już też przetestowałam wszystkie możliwe kubki i butelki. Niekapki wszystkie są feeeeeee, jedynie butelka TT może być do picia, tzn. z niej najchętniej i najwięcej wypija, dlatego z niej podaję:-D
ale żebym za nim biegała z łyżeczką, to absolutnie. Podtykam pod nos po kilkanaście razy, raz wypije kilka łyków raz nie. Tak jak pisałam, krzywdy sobie nie zrobi.
 
dobry wieczor mamy, wiem ze teraz na forum malo bywam ale was podczytuje regularnie i tak jak czytam co te wasze szkrabki jedza i ile to mi wlosy deba staja!!!!! szymon to ma tak bdybym mu pozwolila to nawet za jednym zamachem by 350ml mleka wciagnal! wiem bo juz to przerobilalm. a ogolnie na jego dzienne posilki to skladaja sie:
-sniadanie 2 jaja+ 2 kromki chlebusia z maselkiem i ok 250 ml herbatek hipowskich tych granulkowanych
-2gie sniadanie: 2 male baby-jogurty(wielkosc jak polskie danonki)
-obiad- dwa klopsiki w koperkowym sosie,3 lyzki ziemniaczkow takich mash i tyle samo wazyw + herbata
-na popoludnie:chrupki kukurydziane, owoce lub krakersy roznie + to co nam wyjada tak jak u katjuszki(bo jeszcze z nami musi jesc)!
-kolacja- owsianka z owocami

i nie powiem zeby byl grubaskiem bo przy wzroscie 86cm wazy tylko 10.88:szok::baffled::confused:
 
reklama
buziak zupełnie sie tym nie martw, a niech je na zdrowie póki chce:tak: potem nadejdzie taki moment, ze nie będzie jedzeniem w ogóle zainteresowany, a ty będziesz kombinować jakby mu tu coś do dzioba przemycić.
Przerabiałam to z Piotrusiem. Dopóki nie chodził do przedszkola jadł pięknie i ile by oczy widziały, a był szczuplutki. Od kiedy poszedł do przedszkola zaczęły się cyrki: marudzenie, wybrzydzanie, chomikowanie jedzenia w buzi. Taki Tadek niejadek, nic mu nie smakowało. Na dzień dzisiejszy jest chodzący Oświęcim:cool: choć już i tak ciut lepiej z tym jego jedzeniem
 
Do góry