reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Dzien dobry 30-tki :-)

Co to się ostatnio tutaj dzieje :confused: Narastające pusteczki ostatnio są.

Najeczko czekam z niecierpliwością na zdjątka robótek. Wiesz moja ciocia to dopiero wyszywa. Cudeńka :-). Ona wyszywa całe obrazy. Jak będę u niej to zrobię zdjęcie;-)


Kajduś, Ewuś, Aleczku, Carioca, Antilko, Sensi, Wagnies, Leyna, i całareszta których nie wymieniłam (przepraszam) gdzie Wy... ??? Popiszcie coś niecoś :-)
Miłego piąteczku babeczki :-):-):-)
 
reklama
Witajcie,


Rzeczywiscie ostatnio malo na forum zagladam :-(... niestety tak jakos mi sie wszystko uklada/nieuklada... Brakuje mi czasu na wszystko... w pracy tez mam troche do zrobienia... a do tego kurs i nastepne rajdy na hroyzoncie...
Jak juz przychodze do domu to usypiam na siedzaco... a wogole to musze chyba isc zrobic morfologie i OB bo wiecznie chodze spiaca i cos chyba jest nie tak...

Monik grzybki juz wysuszone a zapach roznosi sie po calym mieszkaniu...

Ewa to ja moge nazbierac Ci grzybkow bo uwielbiam to robic i ponoc dobrze mi idzie... zawsze przynosze najwiecej...

Najka dzis zobaczylam ze za 3 dni masz polmetek:szok: Boze jak ten czas leci!!!

pozdrawiam cala reszte trzydziesteczek i mykam bo praca czeka!!!!
 
Cześć Dziewczynki :-)
Przepraszam, że tak rzadko piszę, ale praca mnie wykańcza do tego to przeziębienie chyba mnie polubiło i nie chce sobie odejść.
Wagnies już się wrzesień skończył wieć może będzie lepiej;-)
Kajda wcale nie smęcisz, to normalne, że człowiek się boi i ma wątpliwości:tak:
Monik może jednak uda mi się do Was dołączyć w listopadzie. Jutro ostatnia dawka antybiotyku, potem wizyta u doktora i może już nic więcej nie będę musiała brać:confused:
Najeczko niesamowite, że już półmetek:-)Cieszę się, że czujesz się dobrze wykorzystuj ten czas na same przyjemności:tak:
Aluś co się dzieje w Twojej pracy? Musisz, czy chcesz zmienić dział?
Ewo w takim razie zaczynam zaciskać kciuki:-)
Sensi , Leyna, Vonko:-)
Novaczko co u Ciebie?
 
Wagnies u mnie też wszystko pięknie pachnie i suszenie grzybków dobiega końca. I też chętnie bym poszła jeszcze pozbierać, ale od razu komuś oddać:-D. Ja już zapas mam wystarczający:tak:. Sezon rajdowy to już się niebawem będzie kończyć to może troszkę wypoczniesz. A na takie złe samopoczucie to może witaminki łykaj, no i więcej wypoczywaj, bo jak fasolka zagości w Twoim brzuszku to siły będą Ci potrzebne:tak:.

Antilko ale super by było jak byś mogła już w listopadzie zacząć:-) Miejmy nadzieję że to choróbsko wystraszyło się takich końskich dawek antybiotyków i uciekło gdzie pieprz rośnie:tak:. To czekamy teraz na wiadomości z wizyty u doktora. Trzymam mocno kciukasy. A mnie dzisiaj też jakieś przeziębienie dopadło. Wieczorkiem M będzie musiał porządnie wygrzać :-p
Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka Ci życzę :-)
 
Antila no mam taka nadzieje... ale niestety ode mnie tez duzo zalezy a nie moge sie zmobilizowac :zawstydzona/y::-:)szok:

Monik ja tez z mila checia wybiore sie na grzybki i oddam tym co jeszcze nic nie uzbierali... mam juz dosc obierania ;-)
Witaminki caly czas biore, plusza pije.... a na fasolke na razie sie nie zanosi:-(;-(
 
Witajcie!
Mi też trudno uwierzyć, ze prawie półmetek ciąży, tylko brzuszek coraz bardziej widoczny mnie przekonuje:). Tak bym chciała, żebyście kolejno szybciutko do mnie dołączyły i ciągle Wam kibicuję!
Monik chętnie zobaczę dzieła Twojej cioci:) No to niech Twój M. się wywiąże i przeziębienie przegoni:-). Dużo osób wokół przeziębionych, ja zwykle od dzieciaczków w szkole coś łapałam pod koniec września. A w tym roku nie pracuję i się trzymam, co mnie bardzo cieszy, może ominą mnie choroby.
Antilko Ty też zdrowiej. Czekam na wieści z wizyty, już dosyć tego leczenia!:tak:
Wagnies badanka zrobić można, ale Ty najpewniej przemęczona jesteś, może uda Ci się wypocząć trochę niedługo? A czemu na fasolkę się nie zanosi, dopiero 10 dzień cyklu, nigdy nic nie wiadomo...
Chciałam Wam wysłać moje obrazki, ale wyskakuje mi błąd przy wysyłaniu, nie wiem dlaczego:(, nigdy tak nie było. Może spróbuję potem.
 
Wagnies badanka zrobić można, ale Ty najpewniej przemęczona jesteś, może uda Ci się wypocząć trochę niedługo? A czemu na fasolkę się nie zanosi, dopiero 10 dzień cyklu, nigdy nic nie wiadomo...
Chciałam Wam wysłać moje obrazki, ale wyskakuje mi błąd przy wysyłaniu, nie wiem dlaczego:(, nigdy tak nie było. Może spróbuję potem.

Najka bo jakn przyjde wczesniej do domu to padam ze zmeczenia i spie do rana a jak wracam pozno to moj maz juz spi... a w tym caly jest ambaras zeby dwoje chcialo naraz ;-)
A z obrazkami to moze za duze rozmiary sa i dlatego wyskakuje blad.. przynamniej ja tak mialam....
 
Witam się porannie sobotnio zdołowana:-(
Posprzeczałam się rano z mężem-bez konkretnego powodu-chyba nawarstwiło się wszystko: i nocny płacz Kubusia z powodu bólu brzuszka, i moje złe humory i-jak twierdzi mąż-przelewanie ich właśnie na niego, i sytuacja z teściami.:no:W sumie powiedzieliśmy sobie po parę zdań, których żadne z nas normalnie nie odważyłoby się powiedzieć (m.in. o tym, że on tak dużo pracuje a ja go traktuję jak popychadło:confused::confused: a ja nie będąc dłużna stwierdziłam, że jak śmiecia to traktuje mnie jego rodzina:-(itd, itp)Sporo w tym mojej winy, bo siedząc w domu z Kubą (mimo ogromnej miłości do niego) czuję się jak kucharka, praczka, sprzątaczka, karmicielka a nie jak wartościowa kobieta (depresja mnie chyba dopada:szok:)-jednym zdaniem jak bezpłciowy robot- i odbija się to na moim zachowaniu, ale mąż też powinien mieć do tego dystans, bo cały ciężar opieki nad Kubą spadł na mnie i uwierzcie-nie jest mi z tym lekko.

Musiałam się rozpisać, bo nie mam się komu wyżalić:-(. Mąż-jak zwykle w sobotę-już wyjechał i wraca dopiero po południu. a mi jest cholernie smutno i źle. I kropi deszcz, więc spaceru (to moja chwila relaksu) pewnie nie będzie:wściekła/y::wściekła/y:

Miłego dnia;-)
 
reklama
Czesc Kuba :-)

Sensi - pewnie ciezko Ci sie przestawic z pelnej aktywnosci zawodowej, dni pelnych "spraw" i ludzi na totalnie odmienny tryb. Nie dawaj się dołom, kto jak kto ale nie ty, ktoś przeciez musi dawac przykład :-) Tesciami to wogole nie mozesz sie przejmowac, wybacz ale z tego co naisalas to po prostu nie warto. mam nadzieje, ze humorek szybko Ci wróci, synka masz takiego ślicznego, od razu lepszy nastrój jak się na niego patrzy :)
U mnie sytuacja wygląda podobnie, tylko że zdazym sie przyzwyczaic do siedzenia w domu podczas ciazy, ale łapałam wtedy doły. Za to tez wtedy duzo przytyłam i nie mam teraz w co się ubrać :szok::-D

Najeczko - fajnie by było zobaczyć Twój brzuszek :)

Wagnies - a uda się odpocząć w weekend, czy pracujesz?

Alek, Monik, Vonko, Anosieńka, Ewa, Leyna i wszystkie 30tki :-)


Piszecie o tych grzybach, a ja tak uwielbiam zupę grzybową z takim makaronem robionym z naleśników przyprawianych na ostro. Mniam! Ale zanim ja teraz podjem grzybów to trochę wody w rzece upłynie.

U nas spokój, mąż wyjechał i wraca w nocy, wiec przyjedzie tesciowa pomoc mi w kąpieli. Juz zaczynam sie lekko nakrecac, ze niby bedzie mila i pomocna ale przy kazdej nadazajacej sie okazji wytknie to ze mi pomaga, albo bedzie mnie raczyc swoimi opcjami na wychowanie i pielegnacje noworodka. Grrr.
 
Do góry