reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
eloo:-)
hehe katiuszka, noż to przecież Święto Narodowe te imieniny Ema hehe:-D z ich okazji flagi wywieszają;-) . A co do przepisu na kulki, to moze Ty po prostu kaszy jaglanej nie lubisz? albo za słabo ją przepłukałaś i gorzkawe wyszło? albo za mało bakalii i jabłka dałas i niesłodkie wyszło? No albo po prostu nie podeszło Ci to i już;-):-)
Ani@k no biegam sama i tez raz w tyg w grupie ( w sumie od niedawna), fajna ekipa:tak:. U mnie tez na poczatku tak "gotowanie" wygladało hehe:-D, tylko ja miałam zółty ser w lodówce , pomidora i niewiele więcej;-). Z czasem bediesz miala coraz wiecej czasu, to jajecznice se usmazysz. ;-) A sluz w kupkach tez u Młodej był, ale malutko i samo przeszło. Oczywiście przewertowałam internet i z tego co pamiętam to chyba pojawioał się jak dziecku cos co zjadłaś nie podpasiło (alergia?). No ale te kropelki Dicoflor tez polecam:tak:
hihi Muma Jula jest the best! (znaczy była i jest;-):-)). Kurcze, no to Twoja mama trafiła! moze faktycznie przez tego faceta tak na uboczu jest:sorry:. Pewnie na spotkanie Wasze, tak zeby pogadac bez niego nie ma szans?..
Gatto pamietam te Twoje bigosowanie i mrożenie :-) heh, jak mozna nie lubić kapuchy???:eek: Jak zostanoiecie na miejscu to pomysł wigilii z kolezanką jest niezły:tak:. bedziecie mogły chociaż pogadac i zachwycac sie jakie to te karpie i kapucha sa pyszne (hmmm a 3-cim karpie mozna dostać?):eek:
Aleksis no mas racje, z kupnem domu to nie ma co na łapu capu. Na pewno znajdziecie fajny w pore, przed narodzinami córki;-):-)
A Ewcia przebadana, płuca i oskrzela czyste. Dostalam recepte na robione w aptece kropelki do nosa i mam jej mucosolvan dawac (hyhy ma gluta:-)). Przy okazji lekarka zagladnełą w moje gardło i stwierdziła,ze chyba to samo z Młodą mamy. No nic, kurujemy sie, jutro do złobka nie idziemy. Kurde, ona czesciej w domu jest niz w tym złobku, no ale to było do przewidzenia..

yyyyy zuzka to te choinki z foremek są?:eek: metalowe?:baffled: i pachną?:-p:-)
 
Ostatnia edycja:
kok.o no własnie za mało słodkie były...pewnie za mało jabłka i bakalii. Kasza dobra sama w sobie, bo lubię różne kasze, ale pewnie za mało dodatków. Nastepnym razem dam więcej. Dobrze, że mała nie pochorowała się bardzej. No taka teraz pogoda zdradliwa, raz ciepło, raz zimno...do tego zarazki w żłobku. No ale miejmy nadzieję, że wyjdzie z tego i już więcej będzię w żłobku. Mój chrześniak jak poszedł we wrześniu do przedszkola,to tez więcej był w domu niz tam, a trzeba kasę płacić. No ale co poradzisz...
Ani@k nooo ja ze wschodu, to mam prawo zaciągać lub mówić z zaśpiewem - różnie to nazywają:-p a poza tym byłam pod wrażeniem, że rozmawiam na żywo z kimś z forum, to dodatkowo język mi się plątał;-):-) wiesz, jak będziesz na szczepieniu, to powiedz o tym śluzie lekarzowi, zapytac nie zaszkodzi. Ale jak oprócz tego nic małemu nie jest, to pewnie tak jak dziewczyny pisały, coś mu lekko nie podpasowało z Twojej diety i tyle. Napisz później co Ci powiedział, bom sama ciekawa.
Muma rozwaliła mnie Twoja Julka:-D dzieciaki to mają pomysły, nie ma co!!!:laugh2:
zuzka okiii wycianamy foremkami, ale z czego?????:baffled: pisałaś wcześniej, ze pachną pomarańczami, to z pomarańczy? ale jak....yyy tylko ja nie kumam??????:eek: nie mogę sobie tego wyobrazić....
Aleksis no szkoda, że domek okazał się taka porażką. Ale wiesz, że to nie kupno skarpetek, nie? trzeba się trochę nachodzić, pooglądać, w końcu kupuje się to na dobrych parę lat...jak nie na całe życie:tak:
Gochson ooo to Twój eM. tez ma imię na M.:tak::-)
 
Ani@k fenk ju wery mocz i mam nadzieję, że te kupsztale to nic takiego. Może zbadaj kała po prostu dla świętego spokoju i już.
Co do pocenie, to dzieci się pocą przy jedzeniu, bo to dla nich jest wysiłek. Mój do tej pory poci się przy butli.


A co do wrednych szefów to kurde nie wiem czemu tak się zachowują. Ja miałam dwie ciąże u siebie i laska od razu na zwolnienie i do tego pracowała sobie ile chciał, a chciała do końca, więc miała u mnie pensyjkę brutto, bo nie było opłat i do tego drugą od Zusu. Tylko trzeba się pilnować i już.

Muma ale Ci Julka powiedziała z tym sprzątaniem...hihihihihi

Aleksis no to też pyszności jesz w Święta! Ja dopiero się spakowałam i zaraz się kładę. Pewnie napiszę do Was jutro po drodze jak Tim uśnie, bo będzie mi się nudziło.
A domek znajdziesz ładny, powolutku.

Zuza i to ze skórki czy z pomarańczy? Jak to? Nie czaję cholera... Ja robię tylko jeże z pomarańczy i gozdzików i ozdabiam prezenty suszonymi cytrusami, anyżem, piórkami, laskami cynamonu... Kocham to!

koko
czyli choroba ciut zażegnana. A jak Ewcia sypia z tym katarem? Bo u mnie przy gilu to było nieciekawie. Spał Tim, ale jak mu naszło, to jak się zaczął dusić, to aż się dławił, masakra jakaś. Choć EWUŚ jest ciut większa, to sobie umie pewnie już bardziej poradzić.

Katiuszka a jak Ty z dwoma facecikami w domu wytrzymujesz? Ganiasz dalej eMa, czy dałaś spokój i leży na kanapce z pilotem?

Spadywuję, choć spać mi się nie chce, coś mam ostatnio kłopoty z zasypianiem. Po prostu nie czuję się senna,ale rano jestem okropnie niewyspana. Ma ktoś lekarstwo? Może mleko ciepłe, albo melisa, fuj, nie lubię melisy to nie. A kiedyś brałam nerwomix i działał, ale nie lubię łykać prochów nawet ziołowych.
 
ja na chwilę choinki wycina się z foremek metalowych w kształcie gwiazdek do ciasta od największej gwiazdki do najmniejszej :tak:i układa się i można ozdobić je goździkami ;-)

miłej i spokojnej nocki mamuśki ;-)
:baffled:Aha...
dalej nie wiem jak:-D

Aleksis fajny był sen, byliśmy w jakimś hotelu w jednym pokoju wszystkie:-D szykowalysmy sie na jakaś imprezę, było to gdzieś koło Łodzi:eek:
 
cześć
hahahhh Ani@k przebilas Katiuszke w dlugosci posta :-D:-D
ale u mnie to jednorazowe.. a Katiuszka już tak ma ;-):tak::biggrin2:

Jagoda super łobuzuje:):) Jest super przeaktywna i trzeba mieć oczy wokół głowy. Zaczęła się już puszczać.
seeeriooo???? :eek:;-):biggrin2:

Katiuszka wolałabym aby to były zęby albo coś krótkotrwałego bo moja dieta w sumie cały czas jest.. taka sama.. no może jak Patryk zaczął codzień robić kupki nie jem kaszy manny na mleku.. za tydzień szczepienie podpytam, mam nadzieję ze nie przedłużam mojej niepewności.. zobaczę jak dziś sytuacja będzie wyglądać, jak dalej bedzie tego śluzu to zadzwonię do pediatry.. w końcu po to dała mi swój telefon! a przed nami długi weekend.. ja też byłam pod wrażeniem, nie dość że zapłakana to jeszcze podekscytowana.. jednak całkiem inaczej jest jak się rozmawia niż jak się czyta.. :tak: :***
Muma Julka była tym stwierdzeniem rozbrajająca.. tak mnie natchnęło na ten catering bo byliśmy u babki która zajmuje się cateringiem ze względu na chrzciny Patryka, taka ciepła z niej osoba, fajnie doradzała, w branży od kilku lat.. wybudowała się chyba dzięki temu zapierniczowi i jak napisałaś że 'lubisz karmić ludzi' to se właśnie o cateringu pomyślałam :sorry2:
A jeżeli chodzi o pocenie się Patrysia.. trzymam Go w rożku (trochę z niego wyrósł) ale łatwiej mi Go ujarzmić, bo czasem za mocno się wierci a ja się boję że coś Mu zrobię :zawstydzona/y: mocniej Go trzymając.. więc albo to od rożka albo tak jak piszesz od ciemiączka.. napewno powiem o tym lekarce :tak: dzięki :***
Tere mój dyrektor jest akurat w moim wieku i rozmawiam z nim nie jak z dyrektorem.. kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży miałam już podpisany aneks do umowy zmieniający etat.. no musiałam coś wybrać albo 1/2 etatu albo brak pracy.. i kiedy poszłam do niego aby z powrotem wrócić na cały etat, obiecał mi że zajmie się sprawą i porozmawia z przełożonymi (on też komuś podlega), zwlekał, ja nalegałam.. i w końcu powiedział mi ze nie da się nic zrobić bo już wszystko wszędzie poszło.. darowałam sobie zbędne z nim dyskusje bo wolałam się nie denerwować.. a że na l4 byłam od początku to miałam czas aby przemyśleć co nieco.. (a z kupką powstrzymam się jeszcze tydzień.. zobaczę co lekarka powie i wtedy ewentualnie jaieś badanie)
Szyszka sen kiedyś się zapewne spełni.. tylko pod warunkiem że bedziemy z eMami i ze oni zajmą się dziećmi.. a my na imprezę! ale damy czadu! już się odczekać nie mogę :tak:
Kok.o ostatnio wokół mojego bloku była trasa sztafety gminnej.. fajnie było popatrzeć na amatorów biegania w sportowych strojach, jednego kibica który każdemu biegającemu klaskał i policję która chyba najbardziej zaangażowana w tą imprezę byała.. brakowałao mi tylko wystających ppistoletów z kieszeni..
Zastanawiaam się nad bieganiem bo muszę wzmocnić nogi.. czuję w kościach że coś jest nie tak i jakiś ruch oprócz spacerów z wózkiem by mi się przydał.. tylko że u mnie nie widać osób biegających, może jakieś pojedyncze egzemplarze.. w sumie jak ktoś zobaczy ze ja biegam (całkowicie amatorsko, oddychać tylko umiem przy wysiłku) to się przyłączy??? czyli trenera jako takiego nie macie???



Dziewczynki, Zuza napisała że ze skórki pomarańczy będzie te choinki robić, więc obieramy cytrusa, bierzemy w łapki foremki (na ciastka) i heja czyli wykrawamy skórkę!!! Zuzka tak to robisz, prawda???
 
Ostatnia edycja:
eloooo
hihi Ani@k no wiemy,ze ze skórek, ale zuza tak to opisala ze z tego opisu metalowe choinki wychodziły;-):-D A trenera takiego prawdziwego nie mamy, jest babeczka, która skrzykneła towarzystwo i ona jest jako, hmmm, taka przywódczyni stada;-):-D Trase wyznacza, cwiczenia wymyśla. Na wzmocnienie nog to siłownia jest dobra. Jak chcesz kondycje poprawic to nie patrz na innych tylko sama biegaj. Jak chcesz to moge Ci podesłac linki na plany treningowe, zebyś nie porwała sie na bieg na 10km od razu i na drugi dzien umarła (bo wtedy Twoje bieganie sie skonczy prawie na pewno;-)). Trzeba powoli, z głową zaczynac.
aaronka dawaj linka na bloga, to tez polubie;-) Ani@k młodzież teraz szybko dojrzewa hahahahahaha:-D

dobra, ide robic jakies sniadanie, kawke i zamykam lapka, bo Młoda jęczy zeby ja na kolana wziac i piosenki puscic;-)
 
Hej Dziewczynki :-)

Ja mam dzisiaj komplet dzieci w domu bo się coś Córcia niewyraźnie czuje więc mam wesoło :-):tak:
W związku z tym nie będę mieć dla Was tyle czasu co zwykle ;-)

Pogoda nawet w miarę , przynajmniej teraz to zaliczymy zaraz spacerek, potem posprzątamy a potem długi weekend z okazji imienin M;-)
Jutro mamy w planach centrum handlowe i jakieś małe przyjemności, w niedzielę rodzinny obiad a w poniedziałek NIC czyli błogi relaksik :tak:

Życzę Wam też spokojnego weekendu, udanych imprez, starań, grzecznych i śpiących dzieci :-)
Buziaki (może uda mi się jeszcze zajrzeć), papapa !!
 
reklama
Ani@k jaki post - szacun. Oczywiście chcielibyśmy dziewczynkę, bo by była parka, ale jakoś tak bardzo nie kombinuję. Zdaję się na los. Mój M ma siostrę, ja brata i rodzicom jakoś się udało, więc liczę po cichu, że u nas też tak będzie.
Ani@k mojemu też się główka pociła i nóżki. W sumie szybko mu ciemiączko zarosło. Ja to nawet serduszko mu badałam jakoś w sirpniu, zeby sprawdzić czy wszystko dobrze. Okazało się, że ma małą szczelinę na otworze owalnym. Mamy przyjść za 10 miesięcy na kontrole, bo może juz się zrośnie. Boję się strasznie tego badania.
Badanie robilismy dlatego, że mojej kuzynki dziecko jest chore na serce. Wykryli to u niego jak miał 2 latka i teraz czeka na przeszczep. Strasznie dołująca sprawa, ale potem wszyscy z rodziny badali maluchy u kardiologa ze strachu, bo ona zyła normalnie przez 2 lata a teraz takie coś...szok.


katiuszka mój M. na imię ma B.


Aleksis szukajcie dalej, a znajdziecie. My też długo szukaliśmy mieszkania, a teraz mamy takie jakie chcieliśmy. Nie ma co brać pierwszego lepszego.


kok.o piosenki? Taką masz muzykalną dziewczynkę ?

U nas rano stres, bo pies ugryzł Adasia. Normalnie już nie mogę z tym psem, taki się wredny zrobił, że szok. :angry:A jak jest jedzenie w pobliżu to już mu odbija na maxa. Adaś go pogłaskał, a ten na niego z zębami. Nie wiem czy się wystraszył, bo mnie nie było w pokoju, tylko eM był. W sumie nic takiego się nie stało, bo ma małe siniaki na ręce, ale mały się bardzo wystraszył. My nerwy na psa, dostał po tyłku i poszedł do siebie do legowiska. Adaś za moment już nie miał żalu do psa i znowu chciał lecieć do niego.
 
Do góry