reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

A co do awaryjnego lądowania, to moja kuzynka wraca ze Stanów za 2 tygodnie. Niezle są w strachu, no ale przecież nie zdarza sie to często. Mówiła mi, że akurat musiało się to stać jak oni zdecydowali się na powrót do kraju po 6 latach spędzonych na emigracji, do końca nie sa przekanani czy dobrze robią wracając, jeszcze sie zastanawiają, a tu taki news!!! Ja sama kilka razy przezyłam dość ciężkie lądowania, na szczęście nie aż tak ekstremalne, ale też były nerwy. Najgorsze są te tanie linie lotnicze, tam ma sie wrażenie, że cały samolot się rozsypuje. No ale jak chce się szybko być w Polsce, a nie tłuc się samochodem 24 godziny, to nie ma innego wyjścia. Taki nasz los....
Miłego wieczorka dla wszystkich!!!
a co tam u brzózki...dawno jej nie było. I luminy tez....a o zafasolkowanych to nawet nie wspomnę:angry:
 
reklama
Hej :-)

katiuszka - podziękowałam Ci w imieniu mojego M bo gdyby on się dowiedział, ze ja tu piszę o jego żołnierzykach (co z tego ,że anonimowo) to w ogóle już by nie chciał ze mną żadnych dzieci ;-)
Co do zestawu dla M to przekopałam cały internet i wybrałam taki, wydaje mi się optymalny - zobaczymy co pan doktor powie ;)
Mam nadzieję, że szybciutko Wam się uda i Twój nie będzie musiał się badać - jak oni tego nie lubią.... ;-)
U mnie dziś 27 dc i już wszystko mi "wisi" i temp spadła trochę - tylko patrzeć jak @ wpadnie, też w sumie czekam, od nowego miesiąca już na wspomagaczach polecimy razem :-)
A propos lotów tanimi liniami to masz rację - leciałam 2 razy (tam i z powrotem) i chyba już dziękuję :tak: Nie ma porównania do normalnej linii i najlepiej większego samolotu - to zupełnie inna bajka.
Miłego dnia Dziewczynki:-) (faktycznie mało nas tu ostatnio, szkoda..)
 
Ostatnia edycja:
czesc :-)

ładny dzień dzisiaj mamy, nie? w ogóle pogoda super! (przynajmniej u mnie ;-)). I jak pięknie jest w parkach (i na cmentarzu ;-):-D), aż się nie chce w pracy siedzieć:wściekła/y::-(


Zaginione staraczki, co z Wami?? gdzie sie (prawie) wszyskie podziały??


Pozdrowionka słoneczne i głowy do góry!! będzie dobrze!:rofl2:
 
No dokładnie, pogoda super, tylko myć okna przed zimą hihihi :-D
Halo Kobiety, gdzie jesteście ???
Wszystkie myją pewnie okna... a ja w pracy , no i kok.o w pracy zamiast w parku ;-)
Co to za 3 dni do zmiany suwaczka ? :-)
 
ha! a ja umyłam ręcami mojego M. wszystkie okna, we weekend:-)


A suwaczek mnie się ostał sprzed @ . Teraz musze pomyśleć jaki sobie ustawić:-) Wczoraj z małżonem pogadaliśmy, pomyśleliśmy... i chyba (wersja na dziś) zaczniemy działać po następnej @. Ale to wersja na dziś. Jak będzie owu to się wersja może zmieni...może nie ;-):-D:-D
 
Ja tam już teraz myślę, że trzeba iść na całość , działać regularnie co 2-3 dni, nie ma że się nie chce ;-) U nas to jest tak, że M zawsze się chce a ja czasem muszę sobie "wytłumaczyć" że też :-) Ale jak już przyjdzie co do czego no to się rozkręcam :-)
 
eeee no chcieć to sie chce! hihi ;-) ale nie wiem czy na starania nie za wcześnie... zobaczymy, wyjdzie w praniu ;-):-D

A "tłumaczenie" Muma zostaw mężowi hihi;-), niech wymyśla i stosuje różne argumenty "za", czemu masz sie sama przekonywać? hihi ;-):-D:-D
 
myślę, że trzeba iść na całość , działać regularnie co 2-3 dni, nie ma że się nie chce ;-) U nas to jest tak, że M zawsze się chce a ja czasem muszę sobie "wytłumaczyć" że też :-)

Dobre, dobre, brzmi znajomo:-) co do momentu u doktora - teraz stwierdził, że to idealny czas, bo pęcherzyk już pofałdowany, więc nie ma ryzyka ponownej torbieli i mam wcinać dupka - tylko że cyce mnie od tego i bolą i obrzmiewają - dla mnie objaw przedokresowy znany tylko z opowieści koleżanek, już nawet zaczęłam się wkręcać, ale temp 36,6 więc raczej dupa:confused:.

A okna umyte w ostatni weekend w ramach wielkiego wkur...

A jak już rozmawiacie o stymulowaniu faceta, to mój po przebadaniu armii wyniki miał średnie, nie pamiętam dokładnie parametrów, ale doktor zalecił proxeedplus, drogie dziadostwo, jak sobie podliczę ile już teraz kosztuje "dziecko" to 600-700 stów pęka w miesiącu minimum, no ale cóż trzeba nakręcać gospodarkę, bo kryzys idzie:rofl2::happy:
 
kok.o, mam nadzieję że się nie obrazisz, ale skoro to był 10tydz. to doktor nie zaleca jakiejś przerwy w staraniach; nawet nie wiem jaka to procedura:no: współczuję i zazdroszczę jednocześnie, bo nawet w ciąży jeszcze nie byłam:-(

Jeżeli Cię uraziłam dotykając bolącego tematu, to olej posta jakby go nie było...
 
reklama
witajcie dziewczynki!!!
Ja też jestem z Wami, staram się udzielać jak najczęściej, ale w ciągu dnia nie mogę, bo z dziećmi jak się siedzi, to nie ma szans. Ale jak pewnie zauważyłyście wieczorami staram się zawsze coś skrobnąć, no a przeczytać to już obowiązkowo:-)

muma, ja tak tylko w przenośni mówiłam, żebyś przekazała mężowi:-D Ja dobrze wiem jacy oni są wrażliwi na temat swojej męskości i nie tylko. A propos to jak tam wyniki??? bardzo jestem ciekawa, bo jak choć troszkę się poprawiły, to jest i nadzieja dla mojej znajomej i jej faceta.

A ja okien jeszcze nie umyłam, a czy przed świętami umyję...to też nie wiem. Tutaj tak nie przywiązuje się wagi do przedświątecznych porządków, w ogóle święta u Angoli, to świąteczny obiad w pierwszy dzień i tyle, drugi dzień to szaleństwo w sklepach, zaczynają się zimowe przeceny, można super rzeczy dostać za połowe ceny albo i mniej, ale co się wtedy w sklepach dzieje, to istany sajgon!!!! Byłam raz i dziekuje!!!! i tak to wyglądają święta w Anglii. Na szczęście my obchodzimy takie tradycyjne polskie, no a co za tym idzie, to i w kuchni trzeba się ostać, posprzątać itp...Ja jeszcze nie wiem czy pojedziemy na święta do Polski czy zostajemy tutaj, dlatego na razie nie zabieram się za porządki. Zresztą jakiś miesiąc temu mieliśmy mały remont, to przy okazji posprzątałąm generalnie, to myslę, że wystarczy.
 
Do góry