reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

ach jeszcze mi się przypomniało coś w drodze do kuchni, że ubrań też nie kupowałam sobie bo przecież będę NAPEWNO w ciąży więc nie ma po co kupować ;)))

włąśnie wpadłam na jedną myśl, ale nie wiem jak to zebrać do kupy ... proponuje ogłosić konkurs na najgłubszą rzecz jaka wymyśliłyśmy, lub nam się przydarzyła w związku z obsesyjnym myśleniem o dziecku ... przynajmniej się pośmiejemy z siebie! :rofl2::rofl2::rofl2:

moge pierwsza otórz jak wiecie również miałam zwoją fazę "rodzicielską" śniło mi się kiedyś że strasznie płacze dziecko ... budze się i słysze płacz myśle rany co jest ?? ... okazało się że mój kot sterczał pod drzwiami sypialni i miałczał aby go wpuścić!;-);-);-):zawstydzona/y:
a'propos kupowania ciuchów i śmiesznych rzeczy, które robiłam, to kiedyś spędziłam z pół godziny w sklepie (miałam kupić potrzebną mi rzecz na spotkanie biznesowe) na stoisku dla kobiet w ciąży i... ledwo powstrzymałam się, żeby nie kupić sobie spodni ciążowych... Musiałam się ewakuować ze sklepu:sorry::-)
A w ogóle to witam kociarę!! Ja też mam kota, ale on niestety śpi w łóżku i nie da się go przekonać, zeby tego nie robił :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochana jak widać Twój ex okazał się jałowym bykiem! ;) - a tak na marginesie to jak o tym pomyśle, że tak mógł do ciebie tak powiedzieć .. jak bym go zdzieliła .. to by mnie popamiętał! ot co! no w głowie mi się to nie mieści!:wściekła/y:

krzynka ... skąd ja to znam też przerwałam ćwiczenia ... tzn jak wariatka ćwiczyłam do owulacji a potem nie bo nie daj bóg coś się stanie jak bym ewentualnie była w ciąży ... i "ewentualnie nie jestem" do tej pory ;)... eh szkoda gadać!

agi 79 ... no bzykanko na zawołanie tez znam co trzy dni aby się plemniki wzmocniły, i tylko rano bo są najsilniejsze i z nogami do góry i nie ruszać się i to i gówn ... ;) wiecie co chyba trzeba zwariować aby wkońcu puknąc się w głowe co my baby wyprawiamy! ;)

Ostatnio jak byłam u gina to spojrzał na mnie i powiedział pani Motylku ;) czekamy do 10dc by się wojsko wzmocniło ... więc ja do niego a potem co trzy dni? ... a on NIE! czetry razy po dwa razy osiem razy raz po raz ;) do samego końca cyklu prosze zrobic męzowi dobra kolację a on niech kupi wino tylko nie daj bóg niech mąż panią nie przywiązuje do czegoś za nogi i nich nie wisi pani głąwą w dół ;)))
wiem o czym mowicie te bzykanko na zawolanie , nogi do gory po wszystkim jak sobie wspomne na sama mysl - wiem dle dziecka zrobi sie wszystko - dziewczyny nie jestem zadny moherowym beretem ale wierze ze ten na gorze cos zrobi na pewno
 
a'propos kupowania ciuchów i śmiesznych rzeczy, które robiłam, to kiedyś spędziłam z pół godziny w sklepie (miałam kupić potrzebną mi rzecz na spotkanie biznesowe) na stoisku dla kobiet w ciąży i... ledwo powstrzymałam się, żeby nie kupić sobie spodni ciążowych... Musiałam się ewakuować ze sklepu:sorry::-)
A w ogóle to witam kociarę!! Ja też mam kota, ale on niestety śpi w łóżku i nie da się go przekonać, zeby tego nie robił :/

Oooooo witam witam!!! :rofl2::rofl2::rofl2: Mój kot niestety tez nam wlazł na głowę, spał z nami jadł kiedy tylko zamiauczał w końcu zrobił się małą beczułką ... podrapał nam łózko, właził na stół i gdzie podpadnie. w końcu dosyć było tego dobrego. I okazją do sprowadzenia "Futra" na ziemię była przeprowadzka. Wszytsko mamy nowe więc pazury poszły w odstawkę .. jak zobaczyłam podrapana w sypialni nowiutką wykładzinę to myśłałam że się wścieknę ;))) teraz mamy duuuże miszkanie i futo ma nawet swój pokój mąż wprowadził mu dietę, kot wyprowadzil się z sypialni ... oczywiście było miałczenie skowyczenie ale odpuścic nie można bo się znowu rozbestwi ... :)
 
dla ścisłości to pokój dla dziecka ale aby nie stał pusty to tam stoi deska do prasowania, suszarka z bielizną drapak dla kocura i jego budka wyklinowa do spania:)
mój kot nie uznaje budek do spania i legowisk przeznaczonych dla futrzaków. Jedna budka wiklinowa robi mi za kwietnik :szok:... no cóż, obawiam się, ze się nie oduczy. Boję się jedynie co będzie jak przyjdzie do domu dzidzia - czy on zniesie taką konkurencję?? A ile lat Twoja kicia była rozpieszczana? Moja kicia ma juz 6 lat, więc ciężko go zmienić :( i żal serce ściska.
motylku, jak przetrwaliście wytrwale żałosne miauki kota i nie ugięliście się pod presją, to jak już będziecie mieć dzidzie, żadna super niania nie będzie potrzebna!! Gratuluję konsekwencji :):tak:
 
mój kot nie uznaje budek do spania i legowisk przeznaczonych dla futrzaków. Jedna budka wiklinowa robi mi za kwietnik :szok:... no cóż, obawiam się, ze się nie oduczy. Boję się jedynie co będzie jak przyjdzie do domu dzidzia - czy on zniesie taką konkurencję?? A ile lat Twoja kicia była rozpieszczana? Moja kicia ma juz 6 lat, więc ciężko go zmienić :( i żal serce ściska.
motylku, jak przetrwaliście wytrwale żałosne miauki kota i nie ugięliście się pod presją, to jak już będziecie mieć dzidzie, żadna super niania nie będzie potrzebna!! Gratuluję konsekwencji :):tak:

Kocur ma ponad 3 lata ... już spanie jakoś weszło w życie ale najgorsze było nauczenie go jedzenia 3x dziennie a nie na gwizdek. śmiesznie było bo jak ja czy mój M się ruszyliśmy z miejsca to kot leciał od razu do miski potrafił tak przez kilka godzin nie żartuję! przedwczoraj miauczał pod drzwiami całą noc drapał w drzwi ... zaznaczę że nowe :wściekła/y: z pięć razy wstawaliśmy do niego ... az rano skapitulowaliśmy dostał koło piątej trochę jedzenia i drań poszedł spać! no meksyk z nim niesamowity! ale dzisiaj jest jakoś spokojniejszy .... chyba wie że to nie przelewki ;)

Co do wychowania dzici to juz mamy wspólne zdanie na ten temat .. ale co innego gdybać a co innego życie ;)
 
reklama
Widze ze wsrod Was milosniczki zwierzatek....
No ja nie mam niestety zadnego i jakos szybko ich u mnie w domu nie bedzie.... przynajmniej na razie ;)
 
Do góry