reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Lolitka, plywaki beda i tak masz myslec, nie inaczej:tak:. Kochana, Twoj dzien zbliza sie wilekimi krokami. Chyba wszystkie na niego czekamy:-)
Esch, ja to juz w ogole jestem ostatnia osoba, ktora powinna Ci doradzac co zrobic w takiej sytuacji, bo prawda jest taka, ze sama nie mam pojecia. Wiem tylko, ze nie mozecie sie poddac i im szybciej zaczniecie dzialac tym krotsza bedzie droga do osiagniecia celu. Trzymaj sie kochana!!
Alisa, no nareszcie rozgadalas sie jak za dawnych czasow:-). Brakowalo nam tego.
Agi, fasolka rosnie, bo brzuch coraz wiekszy, ale jeszcze nie czuje ruchow.
Na pierwszy rzut oka wyglada, ze u Ciebie wszystko w porzadku, dlaczego wiec nie ma fasolki?
Zbadaj jeszcze koniecznie swojego eMka.
Ola, jak u Ciebie starania? Mozecie juz zaczynac?
 
reklama
Lolitka ja czekam teraz tylko na kolejne wizyty i badania.... i to mnie wopedza w stres i dolki.... boje sie ze kolejna rzecz wyjdzie nie tak.,... teraz siedze jak na szpilkach bo M. za chwile jedzie odebrac swoje wyniki - i co znowu w nich wyjdzie :-(... Jutro od rana mam stresa - ide na 9.20 na monitoring (czego sie tam doktor dopacz).... a najbardziej boje sie tego ze podczas monitoringu wyjdzie ze do tego wszystkiego u mnie jest brak owulki :szok::-(....
Najwiecej obiecuje sobie po wizycie u psychoterapeuty.... to w srode o 11.30....
Po monitoringu ide na badania czystosci, wymazy, chlamydie i jej kolezanki.... zeby ewentualnie w nastepnym cyklu zalapac sie na zrobienie droznosci....
Sama widzisz ze nie czekam, nie odwlekam... ale kazdy dzien w oczekiwaniu na kolejne kroki dluzy mi sie niesamowicie....

Alisa wiem ze trzeba wykorzystac wszystkie mozliwosci ale tu jeszcze dochodzi decyzja mojego M..... a moj M. na wiesci o propozycji inseminacji stwierdzil ze on tak nie chce... On wolalby naturalnie... dobil mnie tym jeszcze bardziej... czy on myslala ze ja tez bym nie chciala.... Wiec byla kolejna podstawa to mega klotni....

Suri :-)

Agi czy Twoj M. robil jakiekolwiek badania??
 
Eschenbach..
spójrz na to z innej strony,nie denerwuj sie tylko co napiszestaracie sie od jakiegos czasu(dokładnie nie wiem ile) i nic z tego i trafiłaś na lekarza, który Ci to zdiagnozował,ja zaliczyłam wielu lekarzyui wierz mi,ze o lekarza,któremu sie chce a który jeszcze potrafi ciezko trafic
nie macie diagnozy,która zamyka Wam drogę,być może wskazuje inna ale wyjście jest
nie mozesz sie załamywac przy niepowodzeniach bo to nie daje nic dobrego,moze sie okazac ,ze zrobisz badanie droznosci jajowodów i po inseminacji sie Wam uda,zawsze pozostaje in vitro
tak wiec głowa do góry!poukładaj sobie wszystko w głowie i do roboty:-)
 
A ja sie zaczynam denerwowac potencjalnym opoznieniem.
Nie dostalam jeszcze @ zgodnie z planem. Bez niej nie moge rozpoczac stymulacji :wściekła/y: Modle sie zeby przylazla dzisiaj, najpozniej jutro bo inaczej mam wydluzenie procesu no....

Przez to wyciszanie faza lutealna po raz pierwszy mi sie wydluzyla. Zawsze jak w zegarku 15 dni, a dzisiaj 16 dzien i ani widu, ani slychu - nic.....Mam nadzieje ze glupia przylezie mimo wszystko a nie tydzien obsuwy


Esch - ja wiem ze Ty dzialasz, ale zacznij tez to robic pod katem IUI lub IVF. Wez tez powazna rozmowe z Twoim M - co on proponuje w tym przypadku kiedy zajscie naturalnie stoi pod znakiem zapytania a Ty jestes na skraju wyczerpania nerwowego. Postaw pytanie przed nim i wysluchaj co ma do powiedzenia. Ale nie bierz jego odp typu "ja chce naturalnie" za temat skonczony bo on Ci musi odpowiedziec na pytanie "co robimy jesli natrualnie nie mozemy". Postaw do pod sciane az odpowie....bo Ty sie kochana zameczysz
 
Ostatnia edycja:
Lolitka ja czekam teraz tylko na kolejne wizyty i badania.... i to mnie wopedza w stres i dolki.... boje sie ze kolejna rzecz wyjdzie nie tak.,... teraz siedze jak na szpilkach bo M. za chwile jedzie odebrac swoje wyniki - i co znowu w nich wyjdzie :-(... Jutro od rana mam stresa - ide na 9.20 na monitoring (czego sie tam doktor dopacz).... a najbardziej boje sie tego ze podczas monitoringu wyjdzie ze do tego wszystkiego u mnie jest brak owulki :szok::-(....
Najwiecej obiecuje sobie po wizycie u psychoterapeuty.... to w srode o 11.30....
Po monitoringu ide na badania czystosci, wymazy, chlamydie i jej kolezanki.... zeby ewentualnie w nastepnym cyklu zalapac sie na zrobienie droznosci....
Sama widzisz ze nie czekam, nie odwlekam... ale kazdy dzien w oczekiwaniu na kolejne kroki dluzy mi sie niesamowicie....


Alisa wiem ze trzeba wykorzystac wszystkie mozliwosci ale tu jeszcze dochodzi decyzja mojego M..... a moj M. na wiesci o propozycji inseminacji stwierdzil ze on tak nie chce... On wolalby naturalnie... dobil mnie tym jeszcze bardziej... czy on myslala ze ja tez bym nie chciala.... Wiec byla kolejna podstawa to mega klotni....

Suri :-)

Agi czy Twoj M. robil jakiekolwiek badania??
Mój P. jeszcze nie miał żadnych badań...On nie ma nic przeciwko , sam je zaproponował....i gdyby to tylko od niego zależało zrobiłby je choćby dziś....Ale ja narazie odwlekam ten moment....Boję się że będzie coś nie tak....i wtedy nie wiem co dalej..Troszke mnie to przeraża....Ale w grudniu jedziemy do Polski i wtedy mój P. powiedział że już mi nie podaruje i jeśli ja tego nie zrobię to sam się umówi na badania....
Trzymam kciuki za Ciebie Kochana...Głowa do góry...Wiem, łatwo powiedzieć , trudniej zrobić...Pewnie ja bym też sie tak zachowywała, wrecz jestem tego pewna...Trzeba dużo rozmawiać o swoich uczuciach z naszymi facetami....Czasami oni potrzebują wiecej czasu niż My by zrozumieć pewne rzeczy...Ale trzeba wierzyć , że wszystko bedzie ok.... Całuję Cie mocno
 
Cześć dziewczyny!
Ja tylko na chwilkę przywitać się chciałam. Mam absolutny detoks od stron w necie z wiadomymi tematami. Gdy po 4 cyklach z Clo nic nie wyszło, o mało nie wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym. W moim małżeństwie rozpętało się piekło, więc wiem dokładnie, Esch, o czym piszesz. Na szczęście teraz jest już ok. Pogadaliśmy i chyba wszystko powoli wraca do normy. A ja postanowiłam sie wziąć za swoją głowę, bo do niczego dobrego to nie prowadziło. Tak więc, jak widzicie, nieobecność moja jest usprawiedliwiona. Odstawiłam też wszystkie leki, witaminy, wspomagacze, dałam sobie spokój z lekarzem, bo comiesięczne nakręcanie i odliczanie, mierzenie, łykanie medykamentów mnie wykańczało.
Teraz od 2 miesięcy wszystko toczy się na luzie, chociaż oczywiście w dni płodne kocham się z mężem z wielką nadzieją na powodzenie. Ale już staram się nie wpadać w psychozę.
Jutro moje urodziny - 30! Wiecie, czego sobie życzę?? Dokladnie rok temu dostałam upragniony prezent. Niestety, tylko na 2 miesiące. Może tym razem będzie inaczej...ech...zobaczymy!

Loli, Alisa - trzymam kciuki, żeby u Was było już z górki! I wierzę, że będzie!!
Suri - gratuluję synusia! Obyś doczekała go bez żadnych stresów po drodze!
Esch - baaardzo przytulam, bo wiem, jak trudne chwile przechodzisz! Oby terapia pomogła. Najważniesze, to dojść do ładu i składu z własną głową.

Myślę o Was cieplutko, choć rzadko tu teraz bywam. Buziaczki dla Was wszystkich, kobitki!

PS. Niektórym ciąża odbiera mózg...i w takich wypadkach, jak ten poniżej, z bardzo mądrą uwagą odnośnie kobiet po 30., naprawdę życzę, aby ta Iza, bezproblemowo rodząca dzieci w młodym wieku, choć raz doświadczyła tego, co my tu czujemy. Nie życze nikomu źle, ale niektórym naprawdę kop w dupę by się przydał!
 
Dagamit

Bardzo sie ciesze ze powolutku wracasz do normalnosci. Precz mi satd jesli Ci to pomaga. Trzymam goraco kciuki


A ja se nagadalam sie na moja @ a ona wlasnie przyszla ku mojej wielkiej uciesze:-) Wiec od srody stymulka
 
Eschenbach, to, że czujesz, że poradzisz sobie dobrze na wizycie u psychoterapeuty, to najlepszy znak, że panujesz nad sobą - zobaczysz, wszystko szybko wróci do normy! Chłopaki już tacy są, że jak sobie coś wbiją do głowy, to pomału od tego odchodzą. To my jesteśmy bardziej spontaniczne i elastyczne - odnoszę takie wrażenie dość często. Pogadajcie spokojnie i dajcie sobie obydwoje chwilę czasu na "przetrawienie" tematu. Jestem pewna, że dojdziecie zaraz do porozumienia:tak: A jeśli chodzi o strach przed kolejnymi badaniami: dobrze to znam - najlepiej bym już nic nie badała, żeby się przypadkiem nie rozczarować... Ale jak mus to mus. Lepiej mieć to wcześniej z głowy!

Suri, miło mi, że lubisz mnie czytać :-D;-) A na wyczuwanie ruchów dziecka może być jeszcze ciut za wcześnie - róznie to u dziewczyn bywa :happy:

Lolitka, no to chwała, że @ przyszła!!! A juz miałam Ci pisać, że to pewnie "kochana" psychika figle płata. U Ciebie nadal wszystko jak w szwajcarskim zegarku - tak trzymać!

Dagamit, witaj - tez po przerwie:happy: Widocznie Ci była potrzebna. Ja też dostałam najlepszy prezent na urodziny, niestety, musiałam oddać. Rozumiem Cię doskonale. Ale urodziny się powtarzają, prezenty były i będą też! Wspaniale, że wprowadziłaś luz do życia - jak nic będą plony :-)
 
Alis

No zobaczymy jak to bedzie z tym zegarkiem. Powiem wam ze coraz bardziej sie zaczynam wachac co do transferu 1 zarodka. Jakos wszyscy dookola robia 2 bo niby szanse sa takie male z 1. Jakos mnie to podlamalo i zaczynam powatpiewac w swoja decyzje.....Bo sie zgadzam z nimi ze chyba sie zalamie jak mi sie nie powiedziec, ale z drugiej strony sama sobie obnizam szanse decydujac sie na 1.

Ni tak ni siak....
 
reklama
Tak jak pisalam bardzo duzo mnie to wszystko kosztuje.... przestalam sie modlic, chodzic do kosciola. Poszlam po pasek sw. Dominika ale zostawilam go w woreczku w szafce.... i wczoraj natrafilam na - wg mnie genialne - swiadectwo dziewczyny ktora, tak jak my stara sie o d ziecko: ANKIETA - dzieciaki z inseminacji - Strona 4 - Forum dziecko-info.com
Moze ktorejs z Was tez to pomoze....

Ola staramay sie juz ponad 4 lata :-(. Jesli chodzi o lekarza - to jest juz 6 od listopada ubieglego roku.... i mam nadzieje ze przy nim uda mi sie juz zostac.....

Lolitka szkoda ze ciaza nie przychodzi nam tak na nasze zadanie jak robi to @.
A nasze dzialania sa juz pod katem IUI... Z moim chlopem to jak rozmowa ze sciana... zobacze co mi powie Pani psycholog - ale byc moze na koleje spotkanie pojde razem z Nim....

Agi ja bym jak najszybciej robila badania i nie czekala ani chwili dluzej!!!! Im szybciej tym lepiej!!!!

Dagamit wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!! I spelnienia tego najskrytszego marzenia!!!!!

Alisa ja nie jestem do konca przekonana ze sobie poradze... chce sprobowac bo widze ze wpedzam sie w bledne kolo....

Maz przyniosl wyniki.... wiekszosc jest ok... tylko mycoplasma i ureaplasma jest watpliwa i badanie do powtorki.....
 
Do góry